Nie, nie lała, próbowałam uratować kwiatka przed całkowitą demolką
Moderator: Estraven
za Buraniacasica pisze:felin pisze:https://www.facebook.com/photo.php?fbid=795915067104588&set=a.604505619578868.1073741826.604499832912780&type=1&theater
Swoją drogą, pominąwszy zamysł autora, nieszczęsne zwierzę
Jak można było coś takiego zrobić tym kotom, zlikwidować nos, spowodować problemy z wiecznym wyciekiem z oczu. Za to się powinno karać
KotkaWodna pisze:przypuszczam, że niestety słusznie wątpisz :/
mój Nocek ma przeokrutną szajbę na seler. Jak poczuje, że obieram (jak np dziś na zupę), to najpierw ociera się jak naćpany, a potem wpada w agresję. Żeby kota nadmiernie nie podkręcać tym zapachem, umyłam ręce dokładnie i zaczęłam go głaskać - ale i tak wywąchiwał uparcie moje dłonie i świrował. Koci nos jest o wiele bardziej wyspecjalizowany od naszego, ludzkiego..

casica pisze:Myslisz, że blokowanie dostępu do pościelonego łózka, np. przez miesiąc, pomoże?
Amica pisze:Vitopar faktycznie działa, tylko nie można go łączyć z żadnymi chemicznymi środkami myjącymi (czysta woda sprać a potem spryskać Vitoparem).
Ja mam ochraniacz na materac (na wszelki wypadek), kupiłam go razem z nowym materacem (poprzedni zasiusiał Kuba gdy jeszcze sypiał w łóżku, a już zaczął lać pod siebie, no ale materac był stary, i tak był do wymiany).
Na cytrusy koty różnie reagują - moja Sonia uwielbia je jeść
za Burania
felin pisze:Też uważam, że to chore.
I persy nigdy mi się nie podobały; łysole zresztą też i jeszcze te jakieś z krótszymi nogami czy bez ogona.
Kot to ma być kot i tyle.
Niemniej, ten ze zdjęcia minę ma zajebistą

KotkaWodna pisze:...kiedyś to nagram, Ty się tak nie chichraj.... ;>
Avian pisze:casica pisze:Myslisz, że blokowanie dostępu do pościelonego łózka, np. przez miesiąc, pomoże?
Jak trzeba to i na rok, powinno pomóc. Jeśli faktycznie ma tylko jedno takie miejsce, trzeba sprawić, by o nim zapomniał. Jak nie będzie szukał nowego "zamiennika", znaczy będzie dobrze.
Dobrze, ze nie byłaś w Galerii Ł., był taki młyn, że nie mogłam się do moich kotów dopchać ... Ale Wściekły Radek był gwiazdą
Będę znów na początku maja.
AgaPap pisze:Vitopar bardzo ładnie odzapachowuje (o matko jakie słowo utworzyłam) wszelki szczochy, a przy tym nie niszczy przedmiotów. Próbowałaś go ?
Lifter pisze:AgaPap pisze:Vitopar bardzo ładnie odzapachowuje (o matko jakie słowo utworzyłam) wszelki szczochy, a przy tym nie niszczy przedmiotów. Próbowałaś go ?
Urine Off jest lepsze (acz tez drozsze) - a jako posiadacz kota, ktorego przechrzcilem wlasnie na KAMIL (bo SZCZOCH) mam w tej dziedzinie spora praktyke. Vitopara uzywam tylko do spryskiwania miejsc zmytych UrinOffem, bo jednak z moczem kocura ta mikstura przegrywa.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 555 gości