PomyLuna cz.II - bo czarne koty przynoszą szczęście

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Wto lis 12, 2013 19:40 Re: PomyLuna cz.II - bo czarne koty przynoszą szczęście

biedny kotek :( mam nadzieję, że i jemu uda się pomóc! dzisiaj TŻ opowiadal, że do weta przywieźli małego, 3-tygodniowego kociaczka, który widocznie urodził się ze złamaną łapką, bo miał źle zrośniętą i z trudem na niej stawał, na domiar złego wczoraj wpadł pod samochód, na szczęście nic wiele się nie stało... Dobra wiadomość - pani, która potrąciła kotka postanowiła go przygarnąć :1luvu: Ale wet mówił, że skomplikowana operacja go czeka, łącznie z łamaniem łapki i nastawianiem na nowo :(

Milena_MK

Avatar użytkownika
 
Posty: 10040
Od: Sob lip 21, 2012 17:20
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 12, 2013 19:48 Re: PomyLuna cz.II - bo czarne koty przynoszą szczęście

Spilett

Avatar użytkownika
 
Posty: 14588
Od: Śro wrz 25, 2013 14:57
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lis 12, 2013 20:13 Re: PomyLuna cz.II - bo czarne koty przynoszą szczęście

O raaaany, Spilett, mało się nie poryczałam!
Razem z Agą ogromnie dziękujemy! :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Wto lis 12, 2013 20:22 Re: PomyLuna cz.II - bo czarne koty przynoszą szczęście

Ciiiiii! Zrobiłam nowy bazarek żeby nie zrzucać na Ciebie odpowiedzialności typu: wrzuć to, wrzuć tamto...
Masz może jakieś info o nim, zdjęcia? Bo mi się wydaje że widziałam gdzieś na miau ale za cholerę znaleźć nie mogę...

Spilett

Avatar użytkownika
 
Posty: 14588
Od: Śro wrz 25, 2013 14:57
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lis 12, 2013 20:36 Re: PomyLuna cz.II - bo czarne koty przynoszą szczęście

Aga nie ma już konta na miau, więc pewności nie mam... Może też jakaś jej koleżanka wrzuciła o nim info?

Na razie mało jest informacji: zgarnięty z ulicy, zauważony przez karmicielki dzikusków. Jest po kastracji, ale nie ma oznaczonego uszka, więc na 99% ktoś go po prostu wyrzucił z domu. Miziak taki sam jak z Mefisty, tylko bardzo przestraszony. Łapka jest w tragicznym stanie, ropieje, silny stan zapalny, jest teraz na antybiotykach. W stawie barkowym przemieszczenie. Opatrunek ciągle przesiąka... Bardzo pogryziony przez pchły, aż ma strupki na skórze, do tego kilka śladów po kleszczach.

To wszystko co na razie o nim wiem. W tej chwili przebywa tak jak Mefista w suszarni, jednak od niej odizolowany, w drugim pomieszczeniu.
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Wto lis 12, 2013 20:37 Re: PomyLuna cz.II - bo czarne koty przynoszą szczęście

Wkleję do 1 postu co o nim napisałaś. Coś mi się kojarzy że widziałam na miau zdjęcie takiej czarnobiałej pokiereszowanej łapeczki :(

Spilett

Avatar użytkownika
 
Posty: 14588
Od: Śro wrz 25, 2013 14:57
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lis 12, 2013 20:44 Re: PomyLuna cz.II - bo czarne koty przynoszą szczęście

Bardzo możliwe... Jednak im głośniej o nim, tym lepiej, bo to już dużo poważniejszy przypadek niż Mefista - jej potrzebne było głównie jedzenie i ciepło, i ludzka opieka. I bardzo szybciutko "wyszła na koty" ;)

Za to 800zł za amputację łapki i dalsze leczenie ścięło z nóg nawet mnie, a co dopiero musiało ściąć Agę, która się nim zajmuje. Bardzo mi pomogła z Mefistą, dlatego nie chcę zostawiać jej teraz samej w takiej sytuacji.

Dziękuję jeszcze raz Spilett, że pomagasz :1luvu:
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Wto lis 12, 2013 20:50 Re: PomyLuna cz.II - bo czarne koty przynoszą szczęście

Bellemere pisze:Bardzo możliwe... Jednak im głośniej o nim, tym lepiej, bo to już dużo poważniejszy przypadek niż Mefista - jej potrzebne było głównie jedzenie i ciepło, i ludzka opieka. I bardzo szybciutko "wyszła na koty" ;)

Za to 800zł za amputację łapki i dalsze leczenie ścięło z nóg nawet mnie, a co dopiero musiało ściąć Agę, która się nim zajmuje. Bardzo mi pomogła z Mefistą, dlatego nie chcę zostawiać jej teraz samej w takiej sytuacji.

Dziękuję jeszcze raz Spilett, że pomagasz :1luvu:


Potrzebującym kotkom pomogę jak tylko umiem :ok: :ok:

Spilett

Avatar użytkownika
 
Posty: 14588
Od: Śro wrz 25, 2013 14:57
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lis 12, 2013 20:54 Re: PomyLuna cz.II - bo czarne koty przynoszą szczęście

:ok: za kotka i leczenie :ok:
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

Post » Wto lis 12, 2013 21:43 Re: PomyLuna cz.II - bo czarne koty przynoszą szczęście

Kolejna bida i ta łapeńka biedna :(
Obrazek

aannee99

Avatar użytkownika
 
Posty: 9667
Od: Wto sie 28, 2012 8:35
Lokalizacja: Lubuskie

Post » Wto lis 12, 2013 21:45 Re: PomyLuna cz.II - bo czarne koty przynoszą szczęście

Bazarek działa, poMefistowy też, a ja jutro spróbuję zrobić cegiełki na allegro :)

Spilett

Avatar użytkownika
 
Posty: 14588
Od: Śro wrz 25, 2013 14:57
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lis 12, 2013 23:37 Re: PomyLuna cz.II - bo czarne koty przynoszą szczęście

Nie wiem, jak się robi takie cegiełki, pomóc Ci w czymś?

Aga pochodziła, popytała w okolicy, czy ktoś znał Lacky'ego. I cóż się okazuje?
Historia jakich wiele. Opowiedziana przez starszą panią, która jego i inne koty osiedlowe dokarmiała.
Lacky był kotem domowym. Jego "państwo" postanowili wyjechać do Niemiec, no to kota na bruk. Domowego, niewychodzącego kota wywalili na ulicę!
No i biedaczek sobie nie poradził...

Aż krew zalewa :evil:
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Śro lis 13, 2013 5:52 Re: PomyLuna cz.II - bo czarne koty przynoszą szczęście

Bellemere pisze:Nie wiem, jak się robi takie cegiełki, pomóc Ci w czymś?

Aga pochodziła, popytała w okolicy, czy ktoś znał Lacky'ego. I cóż się okazuje?
Historia jakich wiele. Opowiedziana przez starszą panią, która jego i inne koty osiedlowe dokarmiała.
Lacky był kotem domowym. Jego "państwo" postanowili wyjechać do Niemiec, no to kota na bruk. Domowego, niewychodzącego kota wywalili na ulicę!
No i biedaczek sobie nie poradził...

Aż krew zalewa :evil:


Dzięki, myślę że trzeba po prostu zrobić aukcję na allegro, pokombinuję jak wrócę z zajęć.
A tych 'państwa' to bym krótko mówią zaj***ła. O.

Spilett

Avatar użytkownika
 
Posty: 14588
Od: Śro wrz 25, 2013 14:57
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lis 13, 2013 8:43 Re: PomyLuna cz.II - bo czarne koty przynoszą szczęście

Biedny Lacky :( Historia jakich wiele, a boli i wstrząsa, mimo wszystko :(
Obrazek

aannee99

Avatar użytkownika
 
Posty: 9667
Od: Wto sie 28, 2012 8:35
Lokalizacja: Lubuskie

Post » Śro lis 13, 2013 11:31 Re: PomyLuna cz.II - bo czarne koty przynoszą szczęście

PomyLuna znowu nie zjadła śniadania. Głupek jeden, nie będę skakać i jej co chwila wymieniać jedzenia. Dyscyplina musi być, ot co!

Wczoraj przyszedł wielki wór Orijena. Przesypywałam go do pojemnika na karmę, ale zabrakło mi odrobiny miejsca, bo zostało mi jeszcze trochę miksu Orijen + TOTW, poszłam więc do kuchni po jakieś zamykane pudełko, żeby wsypać tam resztę (nie lubię trzymać karmy w worku). Wracam, a co robi Luna? Siedzi w tym wielkim pudle, na swojej karmie, i zawzięcie wpierdziela.
Dodam tylko, że pudło już wtedy zamknęłam, tylko nie na zatrzask z boku. Zrzuciła sobie pokrywkę :roll:

Ale widok był nieziemski :ryk:

Czekam jeszcze na telefon z sprawie Mefisty, czy pani Anecie uda się załatwić transport, czy mamy kombinować.

A Lacky ma już swoje wydarzenie na Twarzoksiążce: https://www.facebook.com/events/1419792 ... /?source=1
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 33 gości