Czytanie o Twoich kotach, to wielka przyjemność ...

Moderator: Estraven

Dasz radę pokonać wszystkie problemy. Wierzę w to 
Iwonami pisze:kamari pisze:Ciężko jest coś doradzać bez zobaczenie kotów, ale niektóre są dzikunami wielkimi z natury i nic przy nich praktycznie nie zrobiszZwłaszcza, że musisz się teraz skupić na ludziach. Gdybym mogła pomóc, to chętnie podjadę.
Myrysiu, wiem że mogę na Ciebie liczyć i nie tylko na Ciebie.
Postanowiłam przestać pisać na forum. Przynajmniej przez jakiś czas.
Jestem w nieciekawym stanie psychicznym wydłuża się lista tych, którzy się na mnie obrażają.i Chyba nie umiem pisać tak, aby Was nie urażać.
Może zbyt wiele emocji tkwi we mnie, do tego dochodzi potworne zmęczenie. Nie mam w sobie tyle siły co niektóre z Was, za co Was podziwiam. Szczerze i głęboko.
Macie z pewnością większe kłopoty i zmartwienia od moich, ale jak mawiają psycholodzy trudno jest zważyć który kłopot jest większy a który mniejszy. Każdy się przeżywa indywidualnie, zależnie od charakteru.
Na ten moment wydaje mi się, że lepiej będzie jak na jakiś czas zamilknę.





Iwonami pisze:Witaj Basieńko![]()
Zdjęcia moich gwiazdeczek sprzed chwili:
Tu widać doskonale to co opisałam powyżej. Uszko prawe jest delikatnie nacięte.
A Ogrynia na stercie kartonów zastanawia się czy wskoczyć na szafę czy nie?
Jednak na szafie bywa niezwykle rzadko.
Siedzi sobie na sosnowej deseczce, na której tępi sobie pazurki. Przedtem robiła to na kartonie, ale się podziurawił
A to Babusia, zamknęła oczki bo nie lubi tego aparatu co tak czasem okropnie błyska.
lubi błyszczeć i pozować 

marta-po pisze:Wiesz Iwonka, ja bardzo się wszystkim przejmowałam do czasu, gdy pewne wydarzenia w moim życiu uświadomiły mi, że nie warto. Jedną z nich była śmierć kogoś bliskiego, z rodziny, chłopaka który nie dożył 21 urodzin. To nie powinno się wydarzyć, ale wydarzyło się. Od tej pory jakbym przestała planować moje życie, zabiegać o rzeczy nieważne. Jutro może mnie nie być, więc trzeba się cieszyć dniem dzisiejszym, znajdować drobne radości i przyjemności. Nie staraj się kontrolować życia. Nadaj mu sens, ale nie kontroluj, bo to jest skazane na beznadziejną porażkę, stres, zniechęcenie i depresję.
Ciesz się drobnymi chwilami, np. że możesz sobie usiąść z kubkiem dobrej herbaty, w ciszy, popatrzeć na swoje koty drzemiące na parapecie i odnaleźć ukojenie w tej harmonii.
Jesteś niewłaściwie zaprogramowana na obowiązkowość. Musisz odnaleźć siebie. Na wiele rzeczy nie masz wpływu i musisz to sobie w końcu uświadomić i odpuścić.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], pibon, Silverblue i 12 gości