zabersowe pokemony cz.5 - czekamy na co się da (sezonowo)

pogwizd pisze:Jedna (z niewielu rzeczy), którą Rosjanie zrobili dobrze.

W lipcu 2011 roku sąd arbitrażowy w Moskwie uznał, że McDonald's w Rosji nie jest restauracją, ale sklepem sprzedającym jedzenie. Dzięki temu wyrokowi firma mogła płacić 10-proc. podatek zamiast 18-proc.
http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/ ... uktow.html

Pomijając kwestie podatkowe które wiszą mi dorodnym kalafiorem jest to oświadczenie które moim zdaniem należy nagłaśniać i upowszechniać. Co niniejszym czynię. Przepraszam za całkowity offtopic (90-cio %towy biorąc pod uwagę konotacje zawodowe Królowej Wszystkich Pięciu Pór Roku), jeśli mógłbym go w jakikolwiek sposób zniwelować powiedziałbym 'i'm on the horse'. Niestety to kolejny bezczelny offtop, za to najlepsza na świecie reklama 2011 (to z mojej działki). http://www.youtube.com/watch?v=owGykVbfgUE

Mnie z kolei Mac dynda i powiewa szeroką wstęgą. I tak tam nie chodzę, bo mi nic nie smakuje. (jak będą chcieli oszukać, i tak to zrobią)
Co do reklamy Old Spice'a, to ilekroć patrzę na tego pana, tylekroć mam nadzieję, że w końcu ten koń go poniesie :lol:

Poza tym, zapach klasycznego Old Spice'a jest dla mnie nie do zniesienia - słodki zaduch (mój tato się namiętnie tym psikał a ja cierpiałam. Latami. :evil:

)

zabers pisze:
pogwizd pisze:Jedna (z niewielu rzeczy), którą Rosjanie zrobili dobrze.

W lipcu 2011 roku sąd arbitrażowy w Moskwie uznał, że McDonald's w Rosji nie jest restauracją, ale sklepem sprzedającym jedzenie. Dzięki temu wyrokowi firma mogła płacić 10-proc. podatek zamiast 18-proc.
http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/ ... uktow.html

Pomijając kwestie podatkowe które wiszą mi dorodnym kalafiorem jest to oświadczenie które moim zdaniem należy nagłaśniać i upowszechniać. Co niniejszym czynię. Przepraszam za całkowity offtopic (90-cio %towy biorąc pod uwagę konotacje zawodowe Królowej Wszystkich Pięciu Pór Roku), jeśli mógłbym go w jakikolwiek sposób zniwelować powiedziałbym 'i'm on the horse'. Niestety to kolejny bezczelny offtop, za to najlepsza na świecie reklama 2011 (to z mojej działki). http://www.youtube.com/watch?v=owGykVbfgUE

Mnie z kolei Mac dynda i powiewa szeroką wstęgą. I tak tam nie chodzę, bo mi nic nie smakuje. (jak będą chcieli oszukać, i tak to zrobią)
Co do reklamy Old Spice'a, to ilekroć patrzę na tego pana, tylekroć mam nadzieję, że w końcu ten koń go poniesie
Poza tym, zapach klasycznego Old Spice'a jest dla mnie nie do zniesienia - słodki zaduch (mój tato się namiętnie tym psikał a ja cierpiałam. Latami. )

Heh no i ten tekst ,pan mówi: "spójrz na mnie i na swojego faceta ,potem znów na mnie..."itd... Zdecydowanie wolę swojego faceta :roll:

kotx2 pisze:
zabers pisze:Co do reklamy Old Spice'a, to ilekroć patrzę na tego pana, tylekroć mam nadzieję, że w końcu ten koń go poniesie
Poza tym, zapach klasycznego Old Spice'a jest dla mnie nie do zniesienia - słodki zaduch (mój tato się namiętnie tym psikał a ja cierpiałam. Latami. )

Heh no i ten tekst ,pan mówi: "spójrz na mnie i na swojego faceta ,potem znów na mnie..."itd... Zdecydowanie wolę swojego faceta

Zapach oryginalnego coś tam coś tam jest wściekle słodki i wszystkie cztery osoby, które go tolerują są na wymarciu.
Upadająca marka odżywa właśnie w sposób magiczny. W bardzo dużym stopniu dzięki pojedyńczemu strzałowi, chwili genialnej copywrightera. 'I'm on the horse'.

pogwizd pisze:...
Upadająca marka odżywa właśnie w sposób magiczny. W bardzo dużym stopniu dzięki pojedyńczemu strzałowi, chwili genialnej copywrightera. 'I'm on the horse'.

Żywię nadzieję, że w równie magiczny sposób zmienili zapach na bardziej... przystępny :wink:

zabers pisze:
pogwizd pisze:...
Upadająca marka odżywa właśnie w sposób magiczny. W bardzo dużym stopniu dzięki pojedyńczemu strzałowi, chwili genialnej copywrightera. 'I'm on the horse'.

Żywię nadzieję, że w równie magiczny sposób zmienili zapach na bardziej... przystępny

Zapach jest ważny, bardzo istotny lecz drugorzędny. Patrz przypadek 'Chanel No. 5'. Trafione słówko w reklamie okazuje się dużo ważniejsze.
I'm on the horse.

pogwizd pisze:
zabers pisze:
pogwizd pisze:...
Upadająca marka odżywa właśnie w sposób magiczny. W bardzo dużym stopniu dzięki pojedyńczemu strzałowi, chwili genialnej copywrightera. 'I'm on the horse'.

Żywię nadzieję, że w równie magiczny sposób zmienili zapach na bardziej... przystępny

Zapach jest ważny, bardzo istotny lecz drugorzędny. Patrz przypadek 'Chanel No. 5'. Trafione słówko w reklamie okazuje się dużo ważniejsze.
I'm on the horse.

Wiesz jak to jest - raz na horsie, raz pod horsem. Nic nie jest wieczne - za chwilę wyjdzie następny pan i ... już "po pogrzebie". :wink:

Szczęśliwie są jeszcze na tym świecie ludzie, którzy nie tak łatwo ulegają urokowi reklam.

Dla mnie zapach jest ważny, potem nazwa (najlepiej łatwa do zapamiętania). Wybieram więc nosem, potem dopiero ucho i oczy są w użyciu.
A ta reklama jest dla mnie zniechęcająca- taka na wcisk.

zabers pisze::wink:
Szczęśliwie są jeszcze na tym świecie ludzie, którzy nie tak łatwo ulegają urokowi reklam.

Szczęśliwie (nie dla mnie, lecz dla mojej popapranej profesji) są jeszcze na tym świecie ludzie, którym wydaje się, że nie ulegają urokowi reklam. A mua wypił już dziś bardzo smaczne wino marki czerwone więc idzie poczytać a następnie spać.

pogwizd pisze:
zabers pisze::wink:
Szczęśliwie są jeszcze na tym świecie ludzie, którzy nie tak łatwo ulegają urokowi reklam.
Szczęśliwie (nie dla mnie, lecz dla mojej popapranej profesji) są jeszcze na tym świecie ludzie, którym wydaje się, że nie ulegają urokowi reklam. A mua wypił już dziś bardzo smaczne wino marki czerwone więc idzie poczytać a następnie spać.

I Ty, Brutusie!

pogwizd pisze:Jedna (z niewielu rzeczy), którą Rosjanie zrobili dobrze.

W lipcu 2011 roku sąd arbitrażowy w Moskwie uznał, że McDonald's w Rosji nie jest restauracją, ale sklepem sprzedającym jedzenie. Dzięki temu wyrokowi firma mogła płacić 10-proc. podatek zamiast 18-proc.
http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/ ... uktow.html

Pomijając kwestie podatkowe które wiszą mi dorodnym kalafiorem jest to oświadczenie które moim zdaniem należy nagłaśniać i upowszechniać. Co niniejszym czynię. Przepraszam za całkowity offtopic (90-cio %towy biorąc pod uwagę konotacje zawodowe Królowej Wszystkich Pięciu Pór Roku), jeśli mógłbym go w jakikolwiek sposób zniwelować powiedziałbym 'i'm on the horse'. Niestety to kolejny bezczelny offtop, za to najlepsza na świecie reklama 2011 (to z mojej działki). http://www.youtube.com/watch?v=owGykVbfgUE

nie zgodzę się z interpretacją sądu moskiewskiego
to, co McDo sprzedaje, nie nadaje się do jedzenia :twisted: