Kefir & Morfeusz - i COŚ na kuchence

dagmara-olga pisze:głosujta, nazwijta jakoś to COŚ. Głosowanie w pierwszym poście czyli na samej górze i samym początku . No. Teraz sprawdzę, ilu mamy wielbicieli.No.
Morfeusz.

Morfeusz jest zły. ZUO wcielone. Nawet kolacji nie zjadł. Siedzi w kuchni z Kefirem i coś knują.

Jako cichy wielbiciel Kefira i Morfeusza też mogę głosowac?
Jeżeli mogę to Pan Sowa, ma takie sowie kolorki futerka.
Śliczny kocurek, taki nieśmiały, lubię nieśmiałe koty :1luvu:

Wielbicielka! - Wrzasnął Morfeusz - Zapraszam :-)

tak on ma takie nieśmiałe spojrzenie, zawstydzone... Ale jest całkiem odważny :-)

siedzi właśnie na łóżku!

EDIT - pobili się z Morfeuszem :evil:

jeden uciekł za kanapę, drugi do kuchni. Nowy jest chyba za bardzo ekstrawertyczny.....

Ciekawe, jak minęła noc :ok:

Też, jako wielbicielka panów K&M, zagłosowałam

znam chłopaka z tych zdjęć ze starego miejsca więc też sobie pozwoliłam na zagłosowanie:) Kefirze i Morfeuszu, oczywiście jestem WASZĄ wielbicielką, na zawsze

a nowego/starego mam w swoich aukcjach na allegro - więc jak tylko ruszy akcja ogłoszeniowa, będą fotki i kot oswojony, polecam się

Ależ Jinks, rzecz jasna

Inka i Kulka

w nocy czarni spali ze mną a nowy - gdzieś łaził. Zasikał ozdobną poduchę i pokój ....
Napisałam do p. Marty z pytaniem, co on miał w kuwecie i jaki metraż miał.
Może u mnie mu żwirek nie pasuje? A może nie umie się odnaleźć bo dom za duży? Może był np w jednym mniejszym pomieszczeniu? A tu ma więcej i go do dziwi?
Do jedzenia przychodzi, więc to nie kwestia strachu.
Kuwetę ma dodatkową, zwykłą, w cichym nastrojowym :twisted:

miejscu.

Rano siedział pod łóżkiem.

Bieduniek zobaczył, że ma mieszkać z dwoma takimi czarnymi dresami i nasikał :mrgreen:

A tak na poważnie to na pewno tylko jednostkowe incydenty w nowym miejscu, parę dni i się chłopak dostosuje do ogólnokocich zasad panujacych w domu :ok:

ejejej! Jestem tu jedynym dresem! Kefir to myśliciel!
Morfeusz.

dagmara-olga pisze:ejejej! Jestem tu jedynym dresem! Kefir to myśliciel!
Morfeusz.

NO dobra, ale nowy na początek nie wiedział, a że wy obaj czarne to tak pomyslał :roll:

My też jednego dresa mamy w domu od grudnia. Duży go przywlókł niby na tymczas z katowickiego schronu, ale coś mi się wydaje, że na stałe zostanie, bo maładuża nawet powiedziała, że ona będzie dawała ze swojej wypłaty na utrzymanie, tylko zeby go nie oddawać. A on wielki jest i przed nimi udaje słodkiego, a jak dużych nie ma w domu to nas tłucze. I Misza go nazwali, niby od misia, bo taki kochany i jak misio pluszowy wygląda :evil:

Felix

gdzie można zobaczyć MISIACZKA?

Jeśli chodzi o lanie w miejscach niedozwolonych to nic mądrego nie doradzę, nie mieliśmy takich problemów, nie licząc dwóch-trzech kałuż w niedozwolonych miejscach tuż po sprowadzeniu się Mir Murki. Może i u was to sprawa przejściowa i Nowy szybko załapie, gdzie kulturalny kot powinien chodzić za własną potrzebą.
I tego wam życzę :ok:

Bo problem śmierdzący, a olać go trudno :wink:

mam nadzieję, bo właśnie nalał na dywanik.....

pokazywałam mu kuwetę - grzebałam w niej zachęcająco... Nic...

A czy on w ogóle nie za często leje?
Może by mu zbadać mocz (jeśli jest szansa na złapanie).

Kefir & Morfeusz - i COŚ na kuchence

Kto przegląda forum