Aga i koty II..prosze o zamkniecie.

Czyli wychodzi na to, że nie tylko moja Łapka taka jędzunia. Ja niestety mam tylko jeden pokój. Zbieram się mocno, coby zamienić go na dwa pokoje. To bedę miała dwie strefy okupacyjne. :mrgreen:

Podobno jedzowatosc i charakternosc jest cecha charakterystyczna szylkretek :mrgreen:

Marchewa byla jedza:) gryzla jak smok wawelski, Amaranta mojej mamy lubi sobie posikac poza kuweta:) Liza robi kupe wszedzie tylko nie do kuwety. Jedyna nawrocona szylkrecia to Lulu:) Ona nie ma wad:) :mrgreen:

aga9955 pisze:...Jedyna nawrocona szylkrecia to Lulu:) Ona nie ma wad:)

... na razie :mrgreen:

W końcu to Szczęście z Przyborówka Z Umytymi Nogami. :mrgreen:

No tylko śpiewa czasem troszke za głośno :lol:

milenap pisze:No tylko śpiewa czasem troszke za głośno

no to sie zgadza ,ale jej spiewy sa poki co z mojej winy. Bylo sterylizowac jak nie wyla. Ale ja ciagle w strachu. Boje sie tych zabiegow jak diabel swieconej wody.....eh

Aga, mnie się tak wydaje, że czy sterylizujesz, czy nie, i tak Ci tych kotów przybywa :lol:

filo pisze:Aga, mnie się tak wydaje, że czy sterylizujesz, czy nie, i tak Ci tych kotów przybywa

tja.

Musialabym chodzic po swiecie z zamknietymi oczami. Jak je tylko otwieram to zaraz staje mi na drodze kot.

filo pisze:Aga, mnie się tak wydaje, że czy sterylizujesz, czy nie, i tak Ci tych kotów przybywa

Przepraszam. Umarłam.

filo pisze:Aga, mnie się tak wydaje, że czy sterylizujesz, czy nie, i tak Ci tych kotów przybywa

Pewno przez pączkowanie się rozmnażają, jak drożdże?

Wiecie co?

Kiedys jak by mi ktos powiedzial ,ze ma w domu 7 kotow to chyba bym sie zdziwila.
Kiedys myslalam ,ze dwa koty to duzo. Potem mialam 4 koty i tez jakos sie tym nie chwalilam wsrod niezakoconych znajomych, a dzis mam 7.......

Kiedys mialam inny punkt widzenia.

Nic juz nikomu nie mowie. Jak przychodza goscie to sie nie dolicza

aga9955 pisze:Wiecie co?

Kiedys jak by mi ktos powiedzial ,ze ma w domu 7 kotow to chyba bym sie zdziwila.
Kiedys myslalam ,ze dwa koty to duzo. Potem mialam 4 koty i tez jakos sie tym nie chwalilam wsrod niezakoconych znajomych, a dzis mam 7.......
Kiedys mialam inny punkt widzenia.

Nic juz nikomu nie mowie. Jak przychodza goscie to sie nie dolicza

Bardzo dobre podejście! A siódemka to szczęśliwa liczba. :kotek:

Lulu dzis zywsza:) biegala od balego switu i nawolywala ptaszki przy szybie balkonu.

Reszta ok. Czekamy na wiosne.

Rodzina mi choruje, ja nie najlepiej sie czuje. Najgorsze ,ze moja ukochana Babunia sie pochorowala dosc powaznie......
Martwie sie bardzo. Babcia ma 86 lat:(

aga9955 pisze:... Najgorsze ,ze moja ukochana Babunia sie pochorowala dosc powaznie......
Martwie sie bardzo. Babcia ma 86 lat:( [/size]

Byłoby kompletnie nie na miejscu Ci teraz: "nie martw się". Powiem inaczej - "bądźmy dobrej myśli", że wszystko będzie dobrze. Idzie wiosna.

Ago współczuję Ci z powodu choroby babci. Życzę Ci, żeby się wszystko dobrze ułożyło, wbrew obawom.

dzieki.

Bylam dzis u Babuni. Slaba jest.

Aga i koty II..prosze o zamkniecie.

Kto przegląda forum