Frajda-po odbarczeniu rdzenia. Frajda umarła.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 14, 2016 21:59 Re: Frajda-po odbarczeniu rdzenia. Rehabilitacja. Foto z bie

Hej

bezustanne kciuki

To co nie bedziesz podawac Nivalinu?

Nie macie lekko ale dacie rade. Bardzo was podziiwiam

Pozdrawiam
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9834
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Czw gru 15, 2016 9:23 Re: Frajda-po odbarczeniu rdzenia. Rehabilitacja. Foto z bie

Biję się z myślami.
Bo początkowo miałam obraz 'nie mamy nic do stracenia'. Okazuje się, że jednak mamy. Pogorszenie chodzenia - które trzyma Frajdę w jako takiej kondycji psychicznej. Utrudnione opróżnianie pęcherza - a to będzie codzienny ból, plus większa skłonność do infekcji w bonusie.
I bądź tu mądra...

megan72

 
Posty: 3501
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Pt gru 16, 2016 20:53 Re: Frajda-po odbarczeniu rdzenia. Rehabilitacja. Foto z bie

Hej :)
Ja moge polecic syrop Duphlac czy jakos tak sie pisze. On nie rozleniwia, nie uzaleznia, a kupe rozmiekcza i pozwala ja zrobic. I mozna bez strachu podawac co dzien. Mialam to teraz dla Kitusi. I np 2 ml na dzien. Chyba ze jest zatwardzenie to zaleznie od potrzeb 2 ml co 4 h. Ale mysle ze dobrym rozwiazaniem bedzie podawanie codziennie po 2 ml na wspomaganie.
Wetka mi mowila wlasnie ze nie uzalenia i nierozleniwia i jest smaczny dla kotow i to prawda:)

Aha juz byla wspomniana laktuloza i tak wlasnie to jest to samo tyle ze ma dobry smak dla kotow a laktulozy koty nie lubia. Ale to obojetne co kupisz.
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie gru 18, 2016 0:37 Re: Frajda-po odbarczeniu rdzenia. Rehabilitacja. Foto z bie

Hej

W koncu mam chwile oddechu nadrabiam zaleglosci na watkach.
CO u Was? jak Frajda?
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9834
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Nie gru 18, 2016 8:24 Re: Frajda-po odbarczeniu rdzenia. Rehabilitacja. Foto z bie

Frajda nieźle, bez większych zmian.
Kronikarsko muszę sobie napisać: ponieważ w czwartek nie było kupy, ruszyłam z parafiną (jedna dawka). Zaowocowało to w piątek rano kupą stulecia 8) . Najwyraźniej ta wtorkowa, indukowana trzema dawkami parafiny, to nie było wszystko, co miała do zrobienia od piątku. I w piątek rano uroczyła mnie 30 cm miękkim urobkiem.

Od piątku próbuję żywieniowych modyfikacji zaproponowanych przez doktora. Jedne przechodzą, inne (te, co miały być pewnikiem) - nie. Udaje się przemycić w mięsie trochę startego gotowanego buraka - co prawda michę spożywa bardzo długo, bo próbuje te buraki odcedzić, sporo wydłubuje, ale trochę wciąga. Nie udaje się przemycić ani trochę wątróbki, nawet po delikatnym skropieniu Sedomixem, który dr bardzo zachwalał - podobno koty są wtedy w stanie zjeść niejadalne dla nich rzeczy. Frajda się nie daje nabrać na te sztuczki.

Coś pozytywnego zadziało się dziś nad ranem - zaczęła się wiercić w łóżku i zbierać się do zejścia. Zestawiłam na podłogę, sama jednak zostałam w łóżku dalej śpiąc. Po jakimś czasie kota znów zażyczyła sobie wrócić do łóżka - więc wstawiłam. Gdy wstałam i udałam się do łazienki, zobaczyłam co - rozmazaną na łazienkowej podłodze kupę, część na wykładzinie w przedpokoju tuż przy wejściu do łazienki. No i oczywiście ciśnie mi się interpretacja, że jednak coś poczuła i świadomie udała się w to, a nie inne miejsce. Wiem, że to może być przypadek, ale Frajda do łazienki nie chodzi wcale, a coś ją tam jednak zagnało. Biorę to za dobry znak.

A, w piątek 30 minut maszerowała na bieżni. Strasznie złorzecząc, trzymana cały czas za szelki - ale jak pojęła, że się nie wywinie i nikt się nie będzie bawił w zmiany kierunku co minutę i wożenia kota na bieżni, to narzekając ile sił w głosie, szła.

megan72

 
Posty: 3501
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Nie gru 18, 2016 12:26 Re: Frajda-po odbarczeniu rdzenia. Rehabilitacja. Foto z bie

Czyli ogolnie rzec mozna -pozytywnie. Bardzo sie ciesze :) :ok:
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Nie gru 18, 2016 18:54 Re: Frajda-po odbarczeniu rdzenia. Rehabilitacja. Foto z bie

Ale to pozytywne i swietne wiesc.

Faktycznie ... cos gdzies"zadzialalo" chyba ze poszla do lazienki... oby tak dalej..... no i kupa "sama" byla to tez chyba dobrze.
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9834
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Pon gru 19, 2016 9:16 Re: Frajda-po odbarczeniu rdzenia. Rehabilitacja. Foto z bie

PixieDixie pisze:Ale to pozytywne i swietne wiesc.

Faktycznie ... cos gdzies"zadzialalo" chyba ze poszla do lazienki... oby tak dalej..... no i kupa "sama" byla to tez chyba dobrze.


Ta kupa to niezupełnie sama się zrobiła, na pewno - sądząc po konsystencji - przyczyniła się do jej zrobienia podana wcześniej w tygodniu parafina. Ale i tak cieszy.

Dziś rano podczas porannych zabaw w łóżku Frajda po raz pierwszy zaboksowała tylnymi łapami przez chwilę. A po zestawieniu na podłogę próbowała się podrapać rudą łapą. Parę ruchów, gorzej skoordynowanych niż czarną, ale jednak wycelowanych w szeroko rozumiane 'za uchem' udało jej się wykonać.

Mięsko z domieszką buraków niezmiennie kłuje w zęby. Po dodaniu 1/2 plastra wędliny poszarpanego na małe kawałki jednak micha weszła.

megan72

 
Posty: 3501
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Pon gru 19, 2016 17:21 Re: Frajda-po odbarczeniu rdzenia. Rehabilitacja. Foto z bie

To niesamowite jak ona pieknie daje rade :)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87951
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pon gru 19, 2016 21:56 Re: Frajda-po odbarczeniu rdzenia. Rehabilitacja. Foto z bie

Jest mega dzielna....

To moze sie nie wydawac tak z bliska ale czytajac z boku ona robi ogromne postepy!!

Bezustannie trzymamy kciuki!! Warto walczyc dla takich chwil
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9834
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Wto gru 20, 2016 8:00 Re: Frajda-po odbarczeniu rdzenia. Rehabilitacja. Foto z bie

Wczoraj dzielnie zniosła akupunkturę z elektrostymulacją i laseropunkturę. U Pani dr też pokazała, jak się drapie rudą łapą. Następne igły po Nowym Roku.
Jeszcze jej dam parę godzin i rozpoczynamy starania o kupę...

edit:
Zadałam trochę parafiny, a tu 20 min później poszła kupa. W formie, że tak powiem, przyjaznej dla dywanu. I nie koszmarnie twarda. Uff...
Frajda zaczyna sikać. To, że coś się zmienia, na pewno cieszy, ale niestety dzieje się to bez łączności z bazą. Jakieś 3 godziny po odsikaniu, jak czaiłam się na kupę, leżąc siknęła sporo. To zdecydowanie nie był wyciek, czy mały kleksik. Nie zmieniała pozycji, uniosła ogon i zdrowo strzyknęła. W pęcherzu zostało sporo. A zaraz potem wzięłam ją do łazienki, gdzie zaczęła robić kupę. Idąc do sypialni... :roll:

Wczoraj po południu i dziś wariowała jak szalona ze sznurkiem. Jak fajnie widzieć znów ją w fazie 'obłęd'.

megan72

 
Posty: 3501
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Wto gru 20, 2016 16:40 Re: Frajda-po odbarczeniu rdzenia. Rehabilitacja. Foto z bie

No ba, widocznie to nie moze tak byc, ze wszystkie polaczenia na raz dzialaja :(
Ale mam nadzieje, ze uda sie i do tego doprowadzic.
Za polaczenia z baza zatem!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87951
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Wto gru 20, 2016 16:52 Re: Frajda-po odbarczeniu rdzenia. Rehabilitacja. Foto z bie

Super! :ok: :ok: :ok:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro gru 21, 2016 17:46 Re: Frajda-po odbarczeniu rdzenia. Rehabilitacja. Foto z bie

Frajda przekopytowała jakieś 25 minut na bieżni. Chwilami rzucała się, ale jakoś poszło.
Najadłam się dziś strachu - przy odsikiwaniu zauważyłam, że mocz jest lekko różowy. I dopiero po chwili do mnie dotarło - buraki...

megan72

 
Posty: 3501
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Śro gru 21, 2016 22:58 Re: Frajda-po odbarczeniu rdzenia. Rehabilitacja. Foto z bie

Ojej ale musialas sie wystraszyc :strach: dobrze ze to buraki :)
Podziwiam ze Frajda tak chodzi na biezni :kotek:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: pibon i 34 gości