Dzien minał spokojnie. Koty wariowaly nad ranem. W ciagu dnia troche sie poganialy. Zgoda panuje przy misce, dzisiaj przez chwile jadły nawet z jednej, bo nie zdazylam napelnic drugiej

Zgodnie spia na jednej kanapie. Pozniej nagle cos im odbija i zaczynaja sie bic. Moze to ma byc zabawa, a ja niepotrzebnie sie denerwuje? Łatek uszczypnal mnie dzisiaj ze dwa razy w reke. Dzieci od niego wyganiam

Z mlodszym nie mialam dzisiaj problemu, bo zasnal i dzieki temu nie zblizal sie do kota. Ja tez zdrzemnelam sie w ciagu dnia, bo mimo tego, ze starałam sie nie zwracac uwagi na poranne wariactwa kotów, to niestety kiedy zobaczyly, ze nie reaguje, ich harce przybrały na sile i zaczely ganiac po lozku. Mlodszy spal dzisiaj ze mna i nie wiem dlaczego mnie koty przeskakuja, a po nim lataja :/ Az dziwne, ze sie nie obudził. Mru darł paszcze, bo Łatek mu przyłożył. Jak tak dalej pojdzie, to zmienie tryb zycia na nocny
