Bombilla i reszta - PUMCI JUŻ NIE MA

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 23, 2009 21:49 Re: Bombilla - życie bez Mrusi: PUMCIA

A ja dzisiaj dałam moim kotom na spróbowanie suchego z Rossmana, i wiesz że wszystkie łącznie z Niunią rzuciły się na nie. 8O
Kupiłam pierwszy raz dla bezdomniaczków i jak sypałam tamtym, to moje też przyszły i patrzyły. Strasznie głodne były. :twisted:
Myślę, że Niunia mnie wykorzystuje. :mrgreen:

Jak człowiek się nacierpi, to zrozumie zwierzę, że i ono cierpi tak samo. :(
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40426
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pt paź 23, 2009 21:57 Re: Bombilla - życie bez Mrusi: PUMCIA

kasia86 pisze: A ja dzisiaj dałam moim kotom na spróbowanie suchego z Rossmana, i wiesz że wszystkie łącznie z Niunią rzuciły się na nie. 8O
Kupiłam pierwszy raz dla bezdomniaczków i jak sypałam tamtym, to moje też przyszły i patrzyły. Strasznie głodne były. :twisted:

:ryk:
kasia86 pisze: Myślę, że Niunia mnie wykorzystuje. :mrgreen:

W tej sytuacji też zaczynam podejrzewać, że Niunia tak właśnie robi :lol:

kasia86 pisze: Jak ja bym chciała, żeby moja Niunia jadła suche, ale nie, idzie do kuchni i czeka.
No przecież muszę jej dać mokre!

Doskonałe :ryk:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie paź 25, 2009 20:36 Re: Bombilla - życie bez Mrusi: PUMCIA

Efekty usunięcia ząbkow Pumci są wręcz niewiarygodne: skończyło się ślinienie, dławienie, charczenie. Pumcia wreszcie zaczęła się solidnie szorować. Wielokrotnie każdego dnia nadrabia zaniedbania z czasów, gdy myła się tylko z grubsza.
Apetyt dziewczynie dopisuje i jednorazową porcję Animondy (ok. 15 dkg :D ) Pumcia pochłania w trzy minuty :lol: . W ciągu dnia zjada takie dwie porcje plus kolacyjkę, trochę mniejszą (właśnie poszła do kuchni upomnieć się o nią).

Tak bym chciała, żeby to już zawsze tak było.

Ale że nigdy nie może być za dobrze, to od tych wszystkich stresów biednej Pumci rozpaprało się prawe oczko. Niestety, maść, którą mam w domu, a która świetnie działa na Kasię i Kropcię, Pumci wiele nie pomogła i dopiero jutro przyniosę od weta jakieś inne leki na to oczko.
Na szczęście Pumcia, objedzona, wymyta i wyspana, nie sprawia wrażenia nieszczęśliwej i chorej.

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie paź 25, 2009 20:40 Re: Bombilla - życie bez Mrusi: PUMCIA

:D
Piękne wieści!

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Nie paź 25, 2009 20:46 Re: Bombilla - życie bez Mrusi: PUMCIA

EwKo pisze::D
Piękne wieści!

No, właśnie - tym bardziej, że weci mówili, że nie dają 100 procentowej gwarancji, że to zadziała.

A tymczasem... :D

Żeby tylko nie było jakiegoś nawrotu.

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie paź 25, 2009 20:52 Re: Bombilla - życie bez Mrusi: PUMCIA

Będzie dobrze :ok: 8)
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Nie paź 25, 2009 21:15 Re: Bombilla - życie bez Mrusi: PUMCIA

ryśka pisze:Będzie dobrze :ok: 8)

Mam nadzieję - w końcu weci, tak jak meteorolodzy, też się mylą od czasu do czasu.

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon paź 26, 2009 0:03 Re: Bombilla - życie bez Mrusi: PUMCIA

Super wieści! :D
A oczko się wyleczy, obre samopoczucie Pumci w tym pomoże. :)

I jeszcze prosimy o mocne kciuki za malutką kruszynkę ze złamaną łapką i kocim katarem, żeby wszystko się dobrze skończyło. Bo nawet domek chętny jest. :)

weatherwax

 
Posty: 1844
Od: Pon lip 12, 2004 8:29
Lokalizacja: Chorzów

Post » Pon paź 26, 2009 10:09 Re: Bombilla - życie bez Mrusi: PUMCIA

weatherwax pisze:I jeszcze prosimy o mocne kciuki za malutką kruszynkę ze złamaną łapką i kocim katarem, żeby wszystko się dobrze skończyło. Bo nawet domek chętny jest. :)

Już są :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
A co to za maleństwo :?: Ostatnio zaniedbałam czytanie forum :oops:

A ja rano podskoczyłam (wyszłam z pracy) do weta i już mam kropelki, więc, gdy wrócę do domu, zaraz zaczniemy zakraplanie.

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon paź 26, 2009 21:20 Re: Bombilla - życie bez Mrusi: PUMCIA

Jak oczko Pumci?
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40426
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Śro paź 28, 2009 22:47 Re: Bombilla - życie bez Mrusi: PUMCIA

kasia86 pisze:Jak oczko Pumci?

Jak cała Pumcia? :wink: I pozostałe dziewczynki? I Ty? :D
Baksiu ['] 17.01.2010, Ginuś ['] 14.01.2019.
Bardzo za Wami tęsknię i czekam na tę chwilę, kiedy się znów spotkamy po drugiej stronie...

anna09

Avatar użytkownika
 
Posty: 3983
Od: Pon maja 28, 2007 11:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw paź 29, 2009 8:28 Re: Bombilla - życie bez Mrusi: PUMCIA

No, więc z oczkiem to nie jest super, bo po 3 dniach zakraplania gentamycyną oraz kropelkami przeciwzapalnymi i przeciwbólowymi, widać tylko taką zmianę, że Pumcia to oczko trochę otwiera, ale nadal jest ono spuchnięte i czerwone. Inne kociska lepiej reagują na takie leczenie.
Poza tym Pumcia potrafi niewiarygodnie skutecznie bronić się przed zakraplaniem - jest w tym lepsza od Kaśki, którą do tej pory uważałam za niedoścignioną mistrzynię w bronieniu się przed leczeniem.
No i po pracy pójdę do weta, żeby dał coś innego niż gentamycyna i raczej, żeby to była maść, a najlepiej to i maść i krople, żeby wykorzystać wszystkie możliwości.

Co do całej Pumci, to odniosłam dzisiaj rano nieodparte wrażenie, że w nocy Pumcia objadła się Orijenem, czyli suchym. Bo wczoraj na obiad Pumcia zjadła za jednym zamachem 20 dkg Felixa "wołowina z marchewką" i potem nie chciała już jeść kolacji. Myślałam więc, że rano rzuci się, wygłodniała, na śniadanie. Podałam śniadanko, a tu nic - Pumcia tylko przekąsiła kilka kawałeczków 8O A był to Gourmet Gold "wołowina z kurczakiem", na który, przedwczoraj, rzucały się z Bisią wręcz szaleńczo (Bisia nadal rzucała się szaleńczo :lol: ).
I jakoś tak przypadkiem popatrzyłam na miseczki z suchym, a tu w jednej miseczce wszystko wyżarte prawie do spodu, a było tego tam sporo zostawionego na noc. Ponieważ nigdy dotąd nikt, nawet grupowo, tyle przez noc nie wyjadł, więc tak sobie myślę, że to chyba Pumcia przyczyniła się do zniknięcia tego Orijena, tym bardziej, że gdy ją podnosiłam rano, to wcale nie wydawała się szczególnie lekka :lol:

Reszta nas też jakoś sobie radzi :wink: :lol: i - uwaga - panowie remontowcy wczoraj ślicznie wykończyli rynnę, czy też (dokładnie mówiąc) rurkę od rynny, przy narożniku mojego mieszkania. Bardzo mnie to podniosło na duchu :D :lol:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 30, 2009 9:51 Re: Bombilla - życie bez Mrusi: PUMCIA

Pumcia, potraktowana całą gamą :wink: leków przeciwzapalnych i antybiotyku także dopyszcznego, wreszcie dzisiaj otwierała już oczko dość szeroko i widać było wyraźnie, że oczko blednie i klęśnie.

No i co mnie jeszcze cieszy to to, że dobrego apetytu to niejeden mógłby dziewczynie pozazdrościć :lol:
Wczoraj po południu zjadła obiad trzydaniowy i obfitą kolację :lol: A dzisiejsze śniadanie też nie było skromne :lol:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 30, 2009 10:10 Re: Bombilla - życie bez Mrusi: PUMCIA

To się cieszę, że oczko wraca do normy i że apetycik dziewczynce dopisuje. :ok: :ok:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40426
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Nie lis 01, 2009 14:17 Re: Bombilla - życie bez Mrusi: PUMCIA

kasia86 pisze:To się cieszę, że oczko wraca do normy i że apetycik dziewczynce dopisuje. :ok: :ok:

Niestety, oczko jakoś bardzo powoli wraca do normy, wciąż jest lekko opuchnięte, więc jutro jedziemy do weta. Niech się temu przyjrzy, zresztą sam polecił mi to zrobić, jeśli coś nadal się będzie działo.


Obrazek
Obrazek Obrazek

Obrazek
Obrazek Obrazek

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 45 gości