Moje kociska VI.. cztery lata na miau.. s. 97..

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 13, 2009 7:28

Nie rozniosły mi kociaste mieszkania przez noc.. :D
Wieczorem na łóżko zameldował mi się stały zestaw czyli Feluś, Suffka i Puchatek.. I po chwili dołączyła do zestawu Kasia.. 8O
Umościły się wszystkie w zgodzie i bez wzajemnych pretensji.. 8O 8O

Rano z zestwu zostały Suffka i Feluś.. Puchatek gdzieś latał a Kasia spała na półce z książkami, znowu wywalając brzuszek do góry..

Dzisiejsze śniadanko również zjadły wspólnie..
Troszkę grymasiła Dyszka, ale jak na razie jeszcze się nie martwię, bo jak się jest taką kluchą, jak Dyszka, to jedno skromniejsze sniadanko jej nie zaszkodzi.. zacznę się martwić jak przy kolacji też będzie grymasić..

Suffka też odmówiła jedzenia.. I nią się martwię..
Niby nic się nie dzieje a jakoś mi się nie podoba.. :?
Suffka stale mi spędza sen z powiek.. jak tylko widzę jakieś małe odstępstwo od codziennego rytuału, to już mam katastroficzne wizje..
Na szczęście nie chowa się pod meble i to jest pocieszające..
Zobaczymy jak będzie wieczorem.. Jak się wydrze na mnie, że głodna, to na razie dam jej spokój.. Jak nadal nie zechce jeść, to lecimy do weta..

Ostatnio jak poszłam z nią do weta z tekstem, że mi się nie podoba, mimo że je, pije i kuwetkuje normalnie.. temperaturę też miała w normie.. to po dwóch dniach czy trzech okazało się, że to było ropomacicze.. z tym, że przy pierwszej wizycie właściwie nic nie stwierdzono.. dopiero po upływie tych dwóch czy trzech dni, kiedy dziwny zapaszek spowodował to, że zajrzałam pod ogon, zobaczyłam co się dzieje no i wtedy już poleciałyśmy na Białobrzeską prawie na sygnale..
W każdym razie teraz znowu jestem na etapie - kot mi się nie podoba ale właściwie nie wiem dlaczego.. :?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto sty 13, 2009 9:23

Kasia mi się bardzo podoba :D.
No i fajnie, że jest taka bezstresowa.

Trzymam kciuki za Suffkę, oby to było tylko Twoje przeczulenie.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18770
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto sty 13, 2009 10:26

Nieodmiennie mnie zastanawia jak takie cudo można wyrzucić z domu... kot piękny, miły i bezproblemowy... Przecież takiego z pocałowaniem ręki każdy by wziął...

Coraz częsciej utwierdzam się w przekonaniu, że sporo ludzi jest głupich, ślepych i bez serca :evil:

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Wto sty 13, 2009 10:55

orchidka pisze:Nieodmiennie mnie zastanawia jak takie cudo można wyrzucić z domu... kot piękny, miły i bezproblemowy... Przecież takiego z pocałowaniem ręki każdy by wziął...


Mnie w ogóle zastanawia fakt, że ktoś przygarnia zwierze a po jakimś czasie się go pozbywa.. tak po prostu.. bo już nie chce..
A zwłaszcza wq..ją mnie tacy, którzy stare, chore zwierzęta przynoszą do schronisk, wywalają na ulicę albo przynoszą do wetów do uśpienia.. :evil:
Ja rozumiem, że ktoś może nie mieć kasy, czasu, umiejętności, cierpliwości..
Naprawdę to rozumiem..
Ale przwecież można poszukać pomocy.. innego domu..
A nie od razu 'won z domu'.. :evil:


orchidka pisze:Coraz częsciej utwierdzam się w przekonaniu, że sporo ludzi jest głupich, ślepych i bez serca :evil:


No właśnie..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto sty 13, 2009 10:57

orchidka pisze:Nieodmiennie mnie zastanawia jak takie cudo można wyrzucić z domu... kot piękny, miły i bezproblemowy... Przecież takiego z pocałowaniem ręki każdy by wziął...



A teraz to ja nie każdemu ją oddam.. :twisted:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto sty 13, 2009 11:38

a ja mam pytanie, gdzie w tym wszystkim Bonik?
Obrazek ObrazekObrazek
Franek & Rysia
Zabezpieczenia okien i balkonów 3miasto- R E A K T Y W A C J A.

rambo_ruda

 
Posty: 8231
Od: Pon maja 15, 2006 16:53
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto sty 13, 2009 11:56

rambo_ruda pisze:a ja mam pytanie, gdzie w tym wszystkim Bonik?


Jak to gdzie..
W moim wczorajszym, późnopopołudniowym poście.. :twisted:

aamms pisze:Z kociastymi pełna integracja, zero syków, nie mówiąc o groźniejszych reakcjach.. lekkie zainteresowanie przejawia tylko Bonik, łażąc za nią i wąchając ją pod ogonem.. :twisted:

Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto sty 13, 2009 12:00

faktycznie :oops:

a ja tu już snułam czarne myśli że go wydałaś do nowego domu, czy cuś :lol:
Obrazek ObrazekObrazek
Franek & Rysia
Zabezpieczenia okien i balkonów 3miasto- R E A K T Y W A C J A.

rambo_ruda

 
Posty: 8231
Od: Pon maja 15, 2006 16:53
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto sty 13, 2009 12:07

aamms pisze:
orchidka pisze:Nieodmiennie mnie zastanawia jak takie cudo można wyrzucić z domu... kot piękny, miły i bezproblemowy... Przecież takiego z pocałowaniem ręki każdy by wziął...


Mnie w ogóle zastanawia fakt, że ktoś przygarnia zwierze a po jakimś czasie się go pozbywa.. tak po prostu.. bo już nie chce..
A zwłaszcza wq..ją mnie tacy, którzy stare, chore zwierzęta przynoszą do schronisk, wywalają na ulicę albo przynoszą do wetów do uśpienia.. :evil:
Ja rozumiem, że ktoś może nie mieć kasy, czasu, umiejętności, cierpliwości..
Naprawdę to rozumiem..
Ale przwecież można poszukać pomocy.. innego domu..
A nie od razu 'won z domu'.. :evil:


Dla mnie także wyrzucenie w ogóle jest nie do pomyślenia.
Gdyby jednak kot miał jakąś "wadę" to byłoby się do czego przyczepić szukając pretekstu wyrzucenia...
A w tym przypadku - jedyne co mi przychodzi do głowy to, że była u zwyrodnialców.

Zastanawiam się nad tym jak tacy ludzie sobie redukują dysonans poznawczy po takim czynie? Jakich wymówek stosują przed samym sobą?
Jak tłumaczą to swoim dzieciom? 8O

aamms pisze:Ale przwecież można poszukać pomocy.. innego domu..
A nie od razu 'won z domu'.. :evil:


Ja tu nie widzę innego wytłumaczenia niż lenistwo i bezmyślność. A raczej taki owczy pęd bezmyślności... Ludzie się często nawet nie zastanawiają, nie szukają rozwiązania, które będzie wymagało choćby kiwnięcia palcem...
Przeraża mnie to :cry:

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Wto sty 13, 2009 12:08

rambo_ruda pisze:faktycznie :oops:

a ja tu już snułam czarne myśli że go wydałaś do nowego domu, czy cuś :lol:


Przecież bym napisała..
Na razie Bonikowi przeleciały koło nosa dwa domki..
Jeden zdecydował się na 'persię' z odzysku a drugiemu sama odradziłam, bo małe dziecko w domu a mój Boniś czasami potrafi pokazać pazurki i ząbki..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto sty 13, 2009 12:12

Witam wszystkich ciumasy dla mojej imienniczki i dla Rudego oczywiście też a zresztą wyciumaj od nas wszystkie ogonki :P

kasiunia773

 
Posty: 1902
Od: Nie sty 11, 2009 18:55
Lokalizacja: Heppenheim Niemcy

Post » Wto sty 13, 2009 14:39

kasiunia773 pisze:Witam wszystkich ciumasy dla mojej imienniczki i dla Rudego oczywiście też a zresztą wyciumaj od nas wszystkie ogonki :P


Dzięki.. :1luvu:
Wymiziam oczywiście, chociaż to bardzo czasochłonne zajęcie.. :twisted:
Szczególnie jak wracam do domu..
Wszystkie wychodzą mi na powitanie.. Czasem tylko Embisia nie zdąży ale jest usprawiedliwiona, bo nie słyszy..
A wczoraj do kłębiącego się w przedpokoju komitetu powitalnego dołączyła Kasia.. :1luvu:

Wieczorem chodziła za mną jak piesek i miaukoliła z pretensją, jak głaskałam inne footra.. 8O
Zazdrosna, czy cóś?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto sty 13, 2009 15:03

Zazdrosna zazdrosna Aamms mam prośbę czy mogłabyś w moim imieniu poprosić Agnes_czy o kontakt ze mną :oops:

kasiunia773

 
Posty: 1902
Od: Nie sty 11, 2009 18:55
Lokalizacja: Heppenheim Niemcy

Post » Wto sty 13, 2009 15:46

rambo_ruda pisze:faktycznie :oops:

a ja tu już snułam czarne myśli że go wydałaś do nowego domu, czy cuś :lol:

Dlaczego wydanie Bonika do nowego, docelowego domu powoduje u Ciebie czarne myśli? :roll:
Bonik przecież szuka swojego domu. Ma bardzo zdecydowany charakter i powinien mieć swoich ludzi bo od czasu do czasu sieje niezły ferment w aamms-owym stadku.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39335
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto sty 13, 2009 20:25

nie no, czarne myśli w sensie że ja nic nie wiem :oops:
pewnie że chciałabym, żeby Bonisław znalazł swój kochający domek :D
Obrazek ObrazekObrazek
Franek & Rysia
Zabezpieczenia okien i balkonów 3miasto- R E A K T Y W A C J A.

rambo_ruda

 
Posty: 8231
Od: Pon maja 15, 2006 16:53
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, pibon i 9 gości