Tycinek Faflun czy ktos go chce?KTOŚ POKOCHAŁ TYCIAKA!!!:)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 15, 2008 13:20

No pokaz mu wreszcie te zdjecia! :lol:

Mam nieodparte wrazenie, ze ponowne chorowanie sie zaczelo po adopcji eMilki - moze on tak z nudow? Nie ma juz kotki do dreczenia, to dreczy na swoj sposob Duza ... :twisted:
[*]BlankaObrazek, [*]Znajdek/Merlin,
[*]OsiołekObrazek, [*]StasiuObrazek, [*]CocoObrazek

Gocha17_

 
Posty: 1085
Od: Czw sie 09, 2007 14:53
Lokalizacja: W-wa Sadyba / Piaseczno

Post » Wto sty 15, 2008 13:21

Dorotko ja tak przekornie napisałem o wetach, przecież widzisz że w cudzysłowiu :D
Ja tez mam cudownego weta....pasjonatka!
:)

DowgarHill

 
Posty: 1157
Od: Śro maja 16, 2007 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 15, 2008 13:22

meakulpa on totalny ignorant :twisted: olewka na całej lini,paszczeke otworzy i patrzy się bazczelnie i swoja spiewke zaczyna ...mrrrryyy trrrrrryyy...rozbestwiło się chłopisko oj rozbestwiło :evil: :wink:
ale ukrucimy to :twisted: jeszcze troszke...i ciachciach...


i na licytacje ,na Bazarek wrzuce... :D
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 15, 2008 15:15

Pieniążki za bazarek wysłane.
Wpłacający:
misiula 25 zł
madziaki 40 zł
Malk 15 zł
maggia 10 zł

+ koszty wysyłki, któe zostały na moim koncie.
Dziękuję i pozdrawiam, Ewa.
Obrazek Obrazek

mestudio

 
Posty: 1745
Od: Pon gru 31, 2007 17:44
Lokalizacja: pd-wsch kraniec Mazowsza

Post » Wto sty 15, 2008 15:32

Ewa to ratunek dla mojej kieszeni ziejącej pustką... :D ..ale wczoraj na konto smutasów i lęku jakie bedą wyniki poszłam po wielkie ciacho(okazało się małe :twisted: )tortowe z kremem i kawusia :lol: tak sobie zaszalałam a zasłodziłam sie .....

Renek toc ja przecie wiem...a wetów znam wielu ,niestety tylko Basia jest taka jaka jest...

ona mysli ,czuje ,przeżywa...jeżdziłam po różnych lecznicach ..nigdzie mi złotówki nie opuścili ...ich rola się zamykała w momencie wyjścia pacjęta z lecznicy... nie będe pisała adresów :? a tu tak nie jest...płace niewiele za leczenie ,niestety jedzonko i badania płace normalnie ,ale to chyba normalne...zawsze moge powiedziec że zapłace kiedyś...

sam fakt że ciągle musiałam zdawać relacje jak się ma Tyciak...wetce przebywającej na wczasach... :wink:

pełne uznanie. :D


ciekawa jestem ile Tosia ma miesięcy...czy nie zamłoda dla ksieciunia Lulejki :twisted:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 15, 2008 15:36

Gadzina oglądał z za ramienia mego, banerki,pochukując na mnie żebym sobie juz poszła od kompa :twisted:
zobaczył Trzyłapke...i mówi zobacz mamo jaka biedna :wink:
ja na to że niedługo bedzie u nas...cisza a potem..TAK HMM ACHA..zero dyskusji ,zero jęczenia że co ja z domu robie ..lub juz zrobiłam :lol:

mam nadzieje ze bedzie wszystko OK.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 15, 2008 19:29

dorcia44 pisze:Nooooo dobra ,napisze wam..ale jesteście :twisted:
Lizyne przywiozła wetka z Hong Kongu...tak się bałam ceny.... :oops:


zapłaciłam 5 zł...za 5 kapsułek :D

anita5 dzieki ,ja sie tez ciesze chociaz wiem że u ciebie było smutno... :cry:


Taka wetka to istny skarb!!
Ja takiej nie spotkałam...

Było smutno u mnie, było...
Ale z każdej dobrej wieści o Tycinku cieszę się, jako jego wierna wielbicielka! :D
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro sty 16, 2008 10:03

anita5 w dodatku wetka sama kociara..sztuk 6..3 odemnie ...plus jeden tymczas który przerodził sie w najwiekszom miłość i oczywiście jest ju ż rezydentem..to koteczka która miała mieć łapcie do amputacji...od bulefki z Suwałk....

a Tyciak wciąż martwi mnie to że nie je :cry: drugi..nie trzeci dzien je tyle co kot napłakał :?
juz nie ma dużego śniadanka rozłożonego w czasie...polize i odchodzi...boczki się zapadły...czoraj zjadł raz dziennie ,wieczorem w desperacji zlapalam za strzykawe i troszke dałam mu Rcavery...nie był niezadowolony a z paszcy mu jedzie jak z ....... :roll:
nadżerek nie widać...
rano powiedziałam nie chcesz nie jedz ale wieczorem juz nie wytrzymałam...musi jeść ,chociaż takie małe porcyjki jak poprzednio ,mało a często....ale niech je...
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 16, 2008 10:19

No właśnie cioteczki Tycinkowe - zapraszamy na bazarek! :D

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=70860

Obrazek
www.mintandlavender.pl

lawenda99

 
Posty: 3016
Od: Nie lip 22, 2007 16:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 16, 2008 14:48

coteczki Tcinkwe gdze jesteście...hophop..wjaszka ne zaaszamy ..ale w sume czemu nie :wink:
kolczyki jak zwkle piekne :D

a teraz ..miałam dzwidzny ,w sumie baba rzyzła ożczyć tylko kozyka dla kot(baba od chaszczaków :twisted: )zachwyciła sie moimi futrami ,patrząc na Amande jękneła że taką mogła by miec...oblukała kąty :evil: rzekła że futrzaki to jej się nie podobają czyli persy ale Kote by chciała...mowie że wredna z lekka ta moja kocina..stwierdziła ze bardzo by do siebie pasowały :? :wink: ...

jęk zgrozy wydarł się jej z piersi jak zobaczyła Tyciaka...jaki chudy ...jaki szkielet...u mnie to koty jak pączki w masle..co pani jeśc mu nie daje.a że nie widzi na oko..to po co to leczyć..czy kto go wezmie..k@#$%^ miałam chęc wystawić za drzwi..tłumacze cierpliwie że chory...że niewyrośniętyitp..ale ale nie mam co tłumaczyc ona wie swoje... :cry: :cry:
no tak mi sie zrobiło podle ..bo baby nie lubie i wiem że nie ma co z nią dyskutowac..ale bezczel jeszcze spytała czy napewno nie dam jej syjamki......
naprawde dorosłe koty mam tłuściutkie...a że Tyciak jest jaki jest ..trudno ,ja tam go kocham takiego i jest naj naj..



ci co znaja wątek chaszczaków to wiedzą co to za babsko...dała mi kociaka na leczenie który nie jadł od dwóch tyg..był w agoni.. :cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 16, 2008 15:33

dorciu nie przejmuj sie babskiem, ten typ tak ma.....bedzie mia i juz...pewni ludzie sa niereformowalni.....
ObrazekObrazek

dakoti

 
Posty: 1541
Od: Nie wrz 09, 2007 22:04
Lokalizacja: warszawa wola

Post » Śro sty 16, 2008 15:55

Damę należy potraktować jak szarą mgłę :D
Uściski dla Orzeła i nie przekarmiaj go Dorota :D

DowgarHill

 
Posty: 1157
Od: Śro maja 16, 2007 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 16, 2008 16:19

Baba straszna - ogranicz kontakty (i drzwi zamykaj, bo kota stracisz ..)

A Tyciek moze zeby zmienia ???? wtedy pachnie nieladnie i jesc moze nie chciec ... sprawdz, moze pora on taki dojrzaly przeciez ...
:) trzymam za powrot apetytu, a w kazdym razie karm na sile !
zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sty 16, 2008 16:43

Była u mnie pierwszy raz...mam nadzieje ostatni.....

Zowisiu Tyciak już dawno po wymianie..miesiąc? musiałabym się cofnąc w wątku kiedy pisałam że sepleni ..

wymiana ząbków by wiele tłumaczyła..ale tu już po więc co... :?: :?: :?:

następny zgryz..od jakiegoś czasu obserwuje że kiedy schyla główke do jedzenia ...nagle uginają się jego przednie łapki ..takie drgnięcie raz jednej raz drugiej...
myślałam że to tylko na miękkim podłożu ..ale na twardym również....pózniej szerzej rozstawia łapki i bardziej zniża i dopiero jest ok....
narazieobserwuje..ale jak pójde dziś po jedzonko to zaciągne języka....
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 16, 2008 17:12

Oj sorry, duzo informacji i zmian, nie zapamietalam;
a samo seplenienie - pewnie nie zrozumialam o co chodzi.

Moze wetka cos wymysli ... ?
pozdrawiam, zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Meteorolog1 i 45 gości