
Sabcia miała odwrotnie, uwielbiała suche, a strasznie ją urażało i nie mogła. Teraz już znowu może i głównie suche je!
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Blue pisze:Na pierwszym filmiku ewidentnie kotka nie pije komfortowo - na drugim o wiele lepiej. Coś w tym pyszczku musi się dziać. To nie musi być nic poważnego, wystarczy malutka, bolesna nadżerka w przebiegu jakiejś infekcji lub związana ze spadkiem odporności. Jeśli ktoś miewa afty to wie jak to potrafi boleć, szczególnie gdy się umiejscowi jakoś niewygodnie. Twojej kotce bardzo gwałtownie spadł poziom leukocytów - więc odporność poleciała, plus wdało się jakieś paskudztwo korzystające z okazji. To może spowodować powstanie nadżerek albo jakiejś infekcji okołozębowej.
Jeśli koteczka będzie coraz sprawniej piła i jadła to tylko się cieszyć
Może to być oznaka też tego że antybiotyk zaczyna działać i organizm wraca do sił.
Mam wrażenie że kotka na tych ostatnich filmach nie ma już takiego rozlanego brzuszka, nie jest taka "obwisła" - ale to już Tobie łatwiej ocenić.
maczkowa pisze:to trochę wygląda, jakby próbowała gryźć tę wodę. być moze dopoki nie odczuwała potrzeby picia to jej wystarczało. a teraz się uczy nabierania na język
Talka pisze:Dzień dobry.
Zakończylam dziś kwarantanne.
Fiszeczka dzisiaj czuje się super. Nawet zjadła pół saszetki puriny ( wiem syf , ale moja radość nie ma końca). Jest aktywna, ciekawa...
Chciałam Wam podziękować że w tym mega kryzysie byłyście z nami.. za czas swój prywatny. Za każde dobre słowo, poradę odnośnie jedzenia...
w poniedzialek jadę z nią na badania i mam nadzieję że pójdzie ku dobremu
Blue dziękuję za ogrom wiedzy..
nie wiem czy to ta klindamycyna ja tak postawiła... Czy jedzenie...
Blue pisze:Jak bardzo się cieszę z takich wieści!!!![]()
Na wszelki wypadek - zrób jednak te testy na toksoplazmozę (skoro jest taka spektakularna poprawa), najwyżej wyjdą negatywne fałszywie, wtedy i tak pociągnij antybiotyk 14 dni, nie podawaj go krócej bo wtedy jest spore ryzyko niedoleczenia i nawrotu - czy to tokso czy jakaś inne infekcja np. w kościach lub szpiku. Twoja wetka chyba ogarnia te sprawy, więc nie powinnaś mieć z tym problemów.
Gdyby wyszły podwyższone IgM lub/i wysokie IgG - pogadaj z wetką o podawaniu go dłużej, nawet 3 tygodnie. Dobrze by było wprowadzić jakiś probiotyk łagodny.
I - oby tak dalej
Blue pisze:Nie no, jeśli już zaczęła się załatwiać normalnie to nie ma co parafiny podawać, pewnie
Póki co - zbadałabym tylko oba przeciwciała na toksoplazmozę (bo uważam że to jest bardzo ważne a każdy dzień zwłoki może zafałszować wynik) i skoro i tak będzie kłuta to także morfologię (z rozmazem manualnym) żeby wiedzieć czy tam coś niepokojącego się nie dzieje, choć nawet jeśli wyjdzie coś dziwnego to spokojnie, kotka wychodzi z poważnego stanu, bierze silny antybiotyk - pewne nieprawidłowości zapewne będą i to nie jako oznaka czegoś złego tylko tego że organizm ma co robić
Ale żeby sprawdzić jaki obecnie jest poziom białych krwinek, czerwonych i w jakiej one są formie - bo to warto monitorować. Ewentualnie można zrobić biochemię - żeby sprawdzić czy wątroby np. nie trzeba wesprzeć - kotka dużo "ciężkich" leków brała w ostatnich dniach.
No i warto by zrobić ten PCR na FeLV.
Ze względu na poprawę nie ma sensu robić badań na inne patogeny.
Przy okazji wizyty niech wetka jeszcze raz porządnie omaca pysk, czy zęby są w idealnym stanie, czy w stawie się coś nie dzieje - gdy kotka czuje się już lepiej może to być łatwiejsze. Acz niekoniecznie tam cokolwiek musi być, skoro powiększone były węzły podkolanowe to infekcja była/jest raczej ogólnoustrojowa.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 1452 gości