klaudiafj pisze:Ewa L. pisze:mir.ka pisze:witaj Ewciu![]()
jak nastrój dzisiaj?
u nas jest okropnie za oknem, ale przynajmniej mniejszy wiatr niz wczoraj, po pięknej zimie ani śladu
Witaj Mireczko!![]()
Jeszcze nie wiem ale wczoraj była tragedia. Był moment że nie wytrzymałam i popłakałam się z nerw.
Już pomijam ludzi co to pretensje mają do wszystkich i o wszystko nawet o to ze garbaty ma proste dzieciWkurzyły mnie moje koleżanki.
Koleżanka nr 1 - A. którą zmieniałam zostawiła mi sajgon totalny, w część towaru nawet nie włożyła cen, i znów było ułożone nie zgodnie z planogramem.Zostawiła mi ryby mrożone do zafoliowania i ometkowania i kości do porąbania i o 14 zabrała się bo ona się na busa spieszy.
Koleżanka nr 2 - E. podrzuciła mi kapustę do przecięcia i przychodziła po nią z 3 godz.
Koleżanka nr 3 - A. prosiłam kilka razy żeby zabrały ode mnie ryby które udało mi sie spakować między klientami i wrzuciły do zamrażarki ale słyszałam tylko zaraz.
Kolejna kolezanka K. miała mnie zmienić abym mogła iść na przerwę . Poszła sama a potem oświadczyła że nie może bo musi zmienić tą na kasie.
Było mi już stanowczo za dużo
![]()
![]()
Biedna, to wredne baby, też bym się popłakała
może wpadnę do sklepu i instruktażu udzielę "koleżankom" ?