Boluś ze śmietnika. Kupię krowę w trybie PILNYM!! ;)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 25, 2012 17:38 Re: Boluś ze śmietnika. Się je - się rośnie???

Dokładnie najpierw mięsko na furię potem mleko do dopchania :mrgreen: Z tego co mówił wet - na studiach z góry zakładają stratę takich malców wiec nawet nie uczą ich ratować, nie ma takiego w ogóle przedmiotu czy działu. Tak że porady w sprawie ratowania kocich osesków od weta nie ma co oczekiwać
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Pt maja 25, 2012 17:45 Re: Boluś ze śmietnika. Się je - się rośnie???

Aniada pisze:
Avian - to ja chyba większą strzykawę muszę kupić. Bo u mnie owszem, idzie, ale albo ciężko, albo zbyt gwałtownie. Boję się.



Nie nie! Najlepsza jest 5ml - przy większych strzykawkach lekkie naciśnięcie tłoczka i dużo jedzonka wychodzi. Mały nie nadąża tego przemielić i łykać, więc walczy i pluje. Spróbuj nawet 2ml strzykawką na początek. A otwór i tak we wszystkich jest taki sam, to norma dla wszystkich strzykawek.
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27191
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Pt maja 25, 2012 17:48 Re: Boluś ze śmietnika. Się je - się rośnie???

Aniada pisze:O matko i córko... Nie wyobrażam sobie... :lol:

A co? Do pełnoletności będzie cycał smoka? Można i tak... :P
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39371
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt maja 25, 2012 17:50 Re: Boluś ze śmietnika. Się je - się rośnie???

Ja dorosłe - niejadki karmiłam Gerberkiem rozcieńczonym strzykawką 20 ml ze ściętym końcem, żeby był większy otwór. Ale nie wiem, czy przy małym to zda egzamin.
:ok: za wytrwałość - na pewno nie będzie zadowolony, że żarcie wymaga więcej wysiłku :twisted:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Pt maja 25, 2012 18:12 Re: Boluś ze śmietnika. Się je - się rośnie???

Tak...żarcie wymaga dużego wysiłku.Niech się cieszy,że nie musi tego rosołku sam gotować.Tylko mamusia już gotowy do dzioba chce wlewać.Żółtko do mleczka to nie głupi pomysł.Wszak to bomba witaminowa....Tylko temperaturą tych witaminek proszę nie pozabijać.Jajeczko wymyć przed rozbiciem.I Bolutku nasz malutki rośnij duży,okrąglutki....OLABOGA. :ok:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocurzyca41

 
Posty: 15548
Od: Pon gru 07, 2009 22:34
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 25, 2012 18:24 Re: Boluś ze śmietnika. Się je - się rośnie???

Trudny przypadek z Bolusia,ja miałam na wychowaniu kilka miotów kocich i jak przypominam sobie to w każdym miocie był jakiś bardziej kumaty.Najpierw pozostała banda przyglądała się,a później robiła dokładnie to samo z radością szamała przy okazji miały więcej na futerku,łapkach,uszkach i wąsach.Fajnie było patrzeć jak kocia banda jadła aż uszy trzęsły się :D tutaj z Bolusiem to trudniej,bo jedyny ocalał z rodzeństwa :?

rudy kociak

 
Posty: 2665
Od: Śro paź 19, 2011 18:21

Post » Pt maja 25, 2012 18:42 Re: Boluś ze śmietnika. Się je - się rośnie???

alix76 pisze:Ja dorosłe - niejadki karmiłam Gerberkiem rozcieńczonym strzykawką 20 ml ze ściętym końcem, żeby był większy otwór. Ale nie wiem, czy przy małym to zda egzamin.
:ok: za wytrwałość - na pewno nie będzie zadowolony, że żarcie wymaga więcej wysiłku :twisted:


Wróżka?? Boluś gerberkowi z rosołkiem powiedział stanowcze "nie"! Udało mi się wcisnąć w niego kilka kresek i przez kilka sekund nawet ciągnął chętnie, ale potem zacisnął dziób i - koniec. Wszystko bokami wypływało. Nie, nie otworzy do strzykawki i kropka. Nie! Dopchałam mlekiem...

Teraz zmieliłam tego kurczaka i stworzyłam pyszną papę. Zobaczymy, czy to mu podpasuje.

A tak w ogóle - będę dla Was miała dłuższy filmik. Fajny. Tylko zanim go przerzucę na YT to nas grudzień zastanie.

Doczytuję...
Aniada
 

Post » Pt maja 25, 2012 19:23 Re: Boluś ze śmietnika. Się je - się rośnie???

OLABOGA

ja się raczej dziwię jak to niektóre koty jedzą gerberki
moje tego nienawidzą niezależnie od wieku
ale indorek drobno posiekany na surowo jest jak najbardziej ok... ZAWSZE
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt maja 25, 2012 19:27 Re: Boluś ze śmietnika. Się je - się rośnie???

Rozumiem że moje kaszki i żółteczka to psu na budę się zdadzą :evil:
A to już się nie odzywam ,ja tylko dwa kociaki odchowałam :roll:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Pt maja 25, 2012 19:31 Re: Boluś ze śmietnika. Się je - się rośnie???

Aniada pisze: Boluś gerberkowi z rosołkiem powiedział stanowcze "nie"! Udało mi się wcisnąć w niego kilka kresek i przez kilka sekund nawet ciągnął chętnie, ale potem zacisnął dziób i - koniec. Wszystko bokami wypływało. Nie, nie otworzy do strzykawki i kropka. Nie! Dopchałam mlekiem...

Teraz zmieliłam tego kurczaka i stworzyłam pyszną papę. Zobaczymy, czy to mu podpasuje.


Czasami potrzeba kilka/kilkanaście podań danej potrawy by została zaakceptowana. Lolek rzuca się na wszystko co do miski wpadnie, Bolek próbował ciut i zostawiał (wyrzucałam lub kończył za niego Lolek) Dopiero jak nowość stała się czymś zwyczajnym michę wylizywał do czysta

Bolkowa

 
Posty: 6665
Od: Pon gru 03, 2007 20:29

Post » Pt maja 25, 2012 19:35 Re: Boluś ze śmietnika. Się je - się rośnie???

amyszka pisze:Rozumiem że moje kaszki i żółteczka to psu na budę się zdadzą :evil:
A to już się nie odzywam ,ja tylko dwa kociaki odchowałam :roll:

a nie :), żółteczko i śmietanka to coś co jest witane z aplauzem :lol:
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt maja 25, 2012 19:59 Re: Boluś ze śmietnika. Się je - się rośnie???

amyszka pisze:Rozumiem że moje kaszki i żółteczka to psu na budę się zdadzą :evil:
A to już się nie odzywam ,ja tylko dwa kociaki odchowałam :roll:


Yyyyy, nie!!!! Amysiu, kochana, jutro zaordynuję! Słowo honoru.

Kupy dalej nie ma, mimo, że wcisnęłam jeszcze trochę kurczakowej papy.

A tu filmik, Boluś tuż po jedzeniu, na materacu, bo prześcieradło osikał: http://www.youtube.com/watch?v=6PLIyVfw ... e=youtu.be
Aniada
 

Post » Pt maja 25, 2012 20:05 Re: Boluś ze śmietnika. Zapraszamy na film! :)

O matulu i OLABOGA, popłakałam się ze wzruszenia i śmiechu :mrgreen:

rapsodia82

 
Posty: 1474
Od: Nie sty 03, 2010 14:55

Post » Pt maja 25, 2012 20:06 Re: Boluś ze śmietnika. Zapraszamy na film! :)

rapsodia82 pisze:O matulu i OLABOGA, popłakałam się ze wzruszenia i śmiechu :mrgreen:


Zacna reakcja! :D
Aniada
 

Post » Pt maja 25, 2012 20:07 Re: Boluś ze śmietnika. Zapraszamy na film! :)

Uroczy Boluś :1luvu: . Brzuch ma rzeczywiście solidny, widać, że lubi sobie kolega pojeść :mrgreen: .

karola7

 
Posty: 3033
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Lifter i 180 gości