Ryszard, Ryś, Rysiek

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 08, 2011 10:24 Re: Ryszard, Ryś, Rysiek

Witamy :1luvu:
Cały czas martwię się podróżą :( Ostatnio już 2 osoby mnie nastraszyły, że Rysiek może nie przeżyć podróży :placz: Podróż potrwa ok 28 godzin..... Rysiek dyszy już jak jedzie 10 min... To, że włącza syrenę to akurat mnie nie martwi (zmartwiłoby mnie w busie jak będą inne osoby jechać :oops: ). Wiem, że są leki uspokajające dla zwierząt ale... No właśnie- to ale... Ryzyko jest i strasznie się tego boję. Że będzie się bał i z tego mogą wyniknąć ...ehhh nie będę kończyć :(

juana

 
Posty: 4133
Od: Śro cze 15, 2011 7:19
Lokalizacja: Ełk

Post » Czw wrz 08, 2011 10:33 Re: Ryszard, Ryś, Rysiek

Alez Asiu, no prosze, nie mysl tak!!!!
Ja mysle ze zmeczony w koncu bedzie spal. Albo miej pod reka jakies lagosne srodki uspokajajace. Zapytaj weta, jakie proponuje. Bedzie dobrze! :ok: :ok:
I witajcie!
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Czw wrz 08, 2011 10:35 Re: Ryszard, Ryś, Rysiek

juana pisze:Witamy :1luvu:
Cały czas martwię się podróżą :( Ostatnio już 2 osoby mnie nastraszyły, że Rysiek może nie przeżyć podróży :placz: Podróż potrwa ok 28 godzin..... Rysiek dyszy już jak jedzie 10 min... To, że włącza syrenę to akurat mnie nie martwi (zmartwiłoby mnie w busie jak będą inne osoby jechać :oops: ). Wiem, że są leki uspokajające dla zwierząt ale... No właśnie- to ale... Ryzyko jest i strasznie się tego boję. Że będzie się bał i z tego mogą wyniknąć ...ehhh nie będę kończyć :(



Mój Urwiniu równie mocno przezywał każdą podróż samochodem, czy autobusem i dodam miał chore serce :( Dostawaliśmy leki uspokajające przed każdą podróżą (nie miał się nim kto zajmować jak jeździłam do mamy więc jeździł ze mną ) dawał radę, pzresypiał całą podróż i jeszcze trochę w domu. Nie bój się i może zacznij z Rysiem podróżować (jeśli sie da) codziennie do miasta i z powrotem, trochę się przyzwyczai do czasu waszego wyjazdu. Zawsze kosztem kosztów możesz wracać do Polski na raty jeśli ten bus kursuje codziennie, czy regularnie. Bedzie dobrze Asiu zobaczysz. Ludzie pewnie doradzą Ci dobre jak najmniej szkodliwe dla kota środki na uspokojenie.
I myself think that to have a cat is more important than to have a Bible.— R. H. Blyth
A ja jestem tu- viewtopic.php?f=1&t=126453 Obrazek
Obrazek

urwiniu

 
Posty: 2423
Od: Nie lut 20, 2011 16:37
Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski

Post » Czw wrz 08, 2011 12:27 Re: Ryszard, Ryś, Rysiek

Ja jechałam do UK z 4 kotami i psem, który ma chorobę lokomocyjną. Z tym, że jechaliśmy samochodem swoim, vanem, nie busem. Pandora darła się pół drogi. Pies dostawał Aviomarin co jakiś czas i było ok. Wszyscy wyjazd przeżyliśmy. Każdy jechał w osobnym transporterze (zwierz znaczy, a pies w klatce). Były postoje, miski z wodą, kuwety, jedzenie. Któreś tam sikały, inne dowiozły do UK ;) Pandora, jak nie lubi, jak się ją bierze na kolana, tak w drodze chciała na kolanach siedzieć, więc co trochę ją wyjmowałam z transporterka i na kolana. Balbina się na kolanach trzęsła. Będzie dobrze, zobaczysz.
ObrazekObrazek
Obrazek

dora750

Avatar użytkownika
 
Posty: 6854
Od: Wto cze 25, 2002 21:30
Lokalizacja: Wielka Brytania

Post » Czw wrz 08, 2011 12:43 Re: Ryszard, Ryś, Rysiek

Dziękuję wszystkim :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Czasami mnie nachodzą takie...
Bo nie wiem co bym zrobiła bez niego:

Obrazek

Obrazek


A tutaj coby się uśmiechnąć i poprawić humor :mrgreen:

Kolejna z NIEZWYKŁYCH ZDOLNOŚCI MOJEGO KOTA
czary mary.... 8)

Obrazek

juana

 
Posty: 4133
Od: Śro cze 15, 2011 7:19
Lokalizacja: Ełk

Post » Czw wrz 08, 2011 12:44 Re: Ryszard, Ryś, Rysiek

:1luvu: :1luvu: :1luvu:

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw wrz 08, 2011 12:44 Re: Ryszard, Ryś, Rysiek

Rychu jest boski :D

MaybeXX

Avatar użytkownika
 
Posty: 9630
Od: Pon sie 13, 2007 17:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Czw wrz 08, 2011 12:44 Re: Ryszard, Ryś, Rysiek

Czy zarejestrowałaś się już na domowych Tygrysach??!! Cudowne foty!!! Eh Juana!!!
I myself think that to have a cat is more important than to have a Bible.— R. H. Blyth
A ja jestem tu- viewtopic.php?f=1&t=126453 Obrazek
Obrazek

urwiniu

 
Posty: 2423
Od: Nie lut 20, 2011 16:37
Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski

Post » Czw wrz 08, 2011 12:49 Re: Ryszard, Ryś, Rysiek

Asiu, na pewno zajrzy do Ciebie na wątek kinga w., ktora ma też wielkie doswiadczenie w transporcie kotów do Anglii.
Wiozła ich aż pięć :D

Nie denerwuj się , będzie git :D :1luvu: :1luvu:

A Rysiu jest cudny, cudny, cudny :D :D :1luvu: :1luvu:

Ucałuj to pomarańczowe pysio :kotek: :D
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Czw wrz 08, 2011 12:51 Re: Ryszard, Ryś, Rysiek

urwiniu pisze:Czy zarejestrowałaś się już na domowych Tygrysach??!! Cudowne foty!!! Eh Juana!!!

:oops: :1luvu: Kolejny raz dziękuję :1luvu:
Na razie nie bardzo mam czas na rejestrowanie się w Domowych Tygrysach (mam niecałe 3h netu dziennie). Ale w końcu znajdę chwilę :D

juana

 
Posty: 4133
Od: Śro cze 15, 2011 7:19
Lokalizacja: Ełk

Post » Czw wrz 08, 2011 12:53 Re: Ryszard, Ryś, Rysiek

kwinta pisze:Asiu, na pewno zajrzy do Ciebie na wątek kinga w., ktora ma też wielkie doswiadczenie w transporcie kotów do Anglii.
Wiozła ich aż pięć :D

Nie denerwuj się , będzie git :D :1luvu: :1luvu:

A Rysiu jest cudny, cudny, cudny :D :D :1luvu: :1luvu:

Ucałuj to pomarańczowe pysio :kotek: :D

Jasne, że ucałuję :1luvu: Na razie śpi na balkonie na poduszce po suszarką z praniem :D

juana

 
Posty: 4133
Od: Śro cze 15, 2011 7:19
Lokalizacja: Ełk

Post » Czw wrz 08, 2011 12:53 Re: Ryszard, Ryś, Rysiek

juana pisze:
urwiniu pisze:Czy zarejestrowałaś się już na domowych Tygrysach??!! Cudowne foty!!! Eh Juana!!!

:oops: :1luvu: Kolejny raz dziękuję :1luvu:
Na razie nie bardzo mam czas na rejestrowanie się w Domowych Tygrysach (mam niecałe 3h netu dziennie). Ale w końcu znajdę chwilę :D

no zamierzam molestować do skutku :D
I myself think that to have a cat is more important than to have a Bible.— R. H. Blyth
A ja jestem tu- viewtopic.php?f=1&t=126453 Obrazek
Obrazek

urwiniu

 
Posty: 2423
Od: Nie lut 20, 2011 16:37
Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski

Post » Czw wrz 08, 2011 12:55 Re: Ryszard, Ryś, Rysiek

Asiu na pewno będzie dobrze! Nie mam wiele doświadczenia jeśli chodzi o prodróżowanie, bo Władzia wiozłam spod Wrocławia a Amelkę to już w ogóle tylko kilka km... Ale wiem, że ta hodowczyni od Władzia wozi swoje koty w dalekie podroże i nie dzieje się z nimi specjalnie nic złego...
Asiu trzeba być dobrej myśli :) A kiedy wyjeżdżacie? :oops: może nie doczytałam :oops:
Obrazek

kokocha

 
Posty: 950
Od: Pon maja 23, 2011 9:06
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw wrz 08, 2011 13:01 Re: Ryszard, Ryś, Rysiek

kokocha pisze:Asiu na pewno będzie dobrze! Nie mam wiele doświadczenia jeśli chodzi o prodróżowanie, bo Władzia wiozłam spod Wrocławia a Amelkę to już w ogóle tylko kilka km... Ale wiem, że ta hodowczyni od Władzia wozi swoje koty w dalekie podroże i nie dzieje się z nimi specjalnie nic złego...
Asiu trzeba być dobrej myśli :) A kiedy wyjeżdżacie? :oops: może nie doczytałam :oops:

Wyjazd planuję na połowę października. Na razie jeszcze nawet nie powiedziałam synowi dziadka, że odchodzę, bo to on mnie zatrudnił...
Teraz muszę wyrobić paszport i w pierwszych dniach następnego miesiąca jechać do veta go podpisać (30 dni kwarantanny). A potem mogę jechać.

juana

 
Posty: 4133
Od: Śro cze 15, 2011 7:19
Lokalizacja: Ełk

Post » Czw wrz 08, 2011 13:03 Re: Ryszard, Ryś, Rysiek

No Ryszard jak zwykle mnie zachwyca :1luvu: :1luvu: zdjęcia też powalają...
Obrazek

kokocha

 
Posty: 950
Od: Pon maja 23, 2011 9:06
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia i 129 gości