
Cały czas martwię się podróżą




Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
juana pisze:Witamy![]()
Cały czas martwię się podróżąOstatnio już 2 osoby mnie nastraszyły, że Rysiek może nie przeżyć podróży
Podróż potrwa ok 28 godzin..... Rysiek dyszy już jak jedzie 10 min... To, że włącza syrenę to akurat mnie nie martwi (zmartwiłoby mnie w busie jak będą inne osoby jechać
). Wiem, że są leki uspokajające dla zwierząt ale... No właśnie- to ale... Ryzyko jest i strasznie się tego boję. Że będzie się bał i z tego mogą wyniknąć ...ehhh nie będę kończyć
urwiniu pisze:Czy zarejestrowałaś się już na domowych Tygrysach??!! Cudowne foty!!! Eh Juana!!!
kwinta pisze:Asiu, na pewno zajrzy do Ciebie na wątek kinga w., ktora ma też wielkie doswiadczenie w transporcie kotów do Anglii.
Wiozła ich aż pięć![]()
Nie denerwuj się , będzie git![]()
![]()
![]()
A Rysiu jest cudny, cudny, cudny![]()
![]()
![]()
![]()
Ucałuj to pomarańczowe pysio![]()
juana pisze:urwiniu pisze:Czy zarejestrowałaś się już na domowych Tygrysach??!! Cudowne foty!!! Eh Juana!!!
![]()
Kolejny raz dziękuję
![]()
Na razie nie bardzo mam czas na rejestrowanie się w Domowych Tygrysach (mam niecałe 3h netu dziennie). Ale w końcu znajdę chwilę
kokocha pisze:Asiu na pewno będzie dobrze! Nie mam wiele doświadczenia jeśli chodzi o prodróżowanie, bo Władzia wiozłam spod Wrocławia a Amelkę to już w ogóle tylko kilka km... Ale wiem, że ta hodowczyni od Władzia wozi swoje koty w dalekie podroże i nie dzieje się z nimi specjalnie nic złego...
Asiu trzeba być dobrej myśliA kiedy wyjeżdżacie?
może nie doczytałam
Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia i 129 gości