Wielbłądzio pisze:Dorota pisze:Brawo, Wielbladziu!
Za co? Że wstałam?
Nie miałam wyjścia, gady same do weta nie pojadą
Pewnie za to że i wstałaś, i pojadłaś..

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Wielbłądzio pisze:Dorota pisze:Brawo, Wielbladziu!
Za co? Że wstałam?
Nie miałam wyjścia, gady same do weta nie pojadą
Wielbłądzio pisze:Dzięki Kinga![]()
Chudzielec nie jestem bynajmniej: 58,5 kg żywej wagi przy niecałym 1,60 m wzrostu![]()
A nie mówiłam, że będzie doktor Adam... ? A ja się głupia wzięłam i ubrałam <ikonka waląca głową w mur>
Innym razem
Krew Buziaczka pobrana, Żabiszon dostał antybiotyk na kolejne 5 dni (tym razem 24-godzinny, nie 48-, czyli bedę musiała kłuć go codziennie) + małe opakowanie karmy hypoallergenic na próbę (czy jeśli nie będzie jadł nic innego, przestanie się drapać). W środę na kontrolę... No i Dziuńce przydałoby się na wszelki wypadek też zbadać krew.
Wysiadamy. Zostało nam wszystkiego razem niecałe 1000 złotych. Tylko dzisiaj (za krew, żarcie i 5x zastrzyki) - 110 złotychNaprawdę muszę poszukać jakiegoś dobrodusznego weta, który będzie skłonny przyjmować ode mnie opłaty w naturze
vega29 pisze:Niech ja jeszcze raz zobaczę na wątku narzekanie pisemne na swoją "tłustą dupę" w Twoim wykonaniu, to przysięgam, bujnę się do W-wy i Cię znajdęA wtedy: drżyj w przerażeniu bezdennym, bo nie wiem, com ci skłonna uczynić
![]()
Ty jesteś w normie. Przestań się doszukiwać grubości swego ciała, bo z premedytacją zacznę Ci życzyć, żebyś sobie dziecko urodziłaZ reguły dopiero wtedy zaczyna się doceniać, że przed faktem ciąży było się szczupłym
I w dodatku było się idiotką skończoną, bo się uważało, że jest zgoła inaczej
![]()
kinga w. pisze:vega29 pisze:Niech ja jeszcze raz zobaczę na wątku narzekanie pisemne na swoją "tłustą dupę" w Twoim wykonaniu, to przysięgam, bujnę się do W-wy i Cię znajdęA wtedy: drżyj w przerażeniu bezdennym, bo nie wiem, com ci skłonna uczynić
![]()
Ty jesteś w normie. Przestań się doszukiwać grubości swego ciała, bo z premedytacją zacznę Ci życzyć, żebyś sobie dziecko urodziłaZ reguły dopiero wtedy zaczyna się doceniać, że przed faktem ciąży było się szczupłym
I w dodatku było się idiotką skończoną, bo się uważało, że jest zgoła inaczej
![]()
Albo z czułością wspomina minione bezpowrotnie krągłości... Niektóre kobiety po dziecku chudną na suchy wiór - też masakrycznie wygląda.
vega29 pisze:(...)
Ty jesteś w normie. Przestań się doszukiwać grubości swego ciała, bo z premedytacją zacznę Ci życzyć, żebyś sobie dziecko urodziłaZ reguły dopiero wtedy zaczyna się doceniać, że przed faktem ciąży było się szczupłym
I w dodatku było się idiotką skończoną, bo się uważało, że jest zgoła inaczej
![]()
vega29 pisze:No wiesz, ze mnie zawsze była kategoria "nieco powyżej normy" (czyli leciutka nadwaga), więc skromnie liczyłam, że po ciąży uda mi się osiągnąć figurę i wagę "w normie" przy "leciutkim powiększeniu biustu". W końcu mam bliźniaki, więc na brak ruchu nie narzekam. A wyszło na to, że jestem trochę bardziej niż "nieco powyżej normy"
. Tylko cycki się powiększyły zgodnie z życzeniem
.
No ale mogłoby być duuuużo gorzej, jeśli spojrzeć na pozostałe, stanowczo otyłe egzemplarze w mojej rodzinie stron obojga
Wielbłądzio pisze:vega29 pisze:(...)
Ty jesteś w normie. Przestań się doszukiwać grubości swego ciała, bo z premedytacją zacznę Ci życzyć, żebyś sobie dziecko urodziłaZ reguły dopiero wtedy zaczyna się doceniać, że przed faktem ciąży było się szczupłym
I w dodatku było się idiotką skończoną, bo się uważało, że jest zgoła inaczej
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
<ucieka ze swojego własnego wątku i nie wraca aż do jutra>
kinga w. pisze:To i tak masz dobrze. Mnie po każdej ciązy "zostawało" i tak sobie spokojnie rosło i rosło... Czasem coś udało sie zrzucić, ale tylko na chwilę. Bliźniaki też mam - nie pomogły nic a nic. A tutaj to już zupełnie umarł w butach - kuchnia wyjątkowo duporobna, nawet jeśli kombinować po polsku. Niby walczę, ale skutki nie są zbyt motywujące.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Hana, Kankan, Lifter i 20 gości