
i się jeszcze - w imieniu kotów - pochwalę, że wszyscy się zachwycają ich puszystą, aksamitną sierścią.

takeshi uwielbia wskakiwać na plecy i opanował tę sztukę do perfekcji. wystarczy, że choćby lekko na chwilę się schylę i już go mam na plecach.

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
smarti pisze:niestety nie znam nikogo takiego ..
.she. pisze:vea nam się rozchorowała, a nasz weterynarz (jak na złość) akurat wyjechał.
rano zabieram ją do tego drugiego weterynarza.
mam nadzieję, że to nic poważnego...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 32 gości