tosiula pisze:Fibrio ma bardziej podłoże emocjonalno-psychiczne i chyba pijawki mi tu za wiele nie pomogą. Nie mam żadnych stanów zapalnych, ani też żadnych zmian chorobowych wychwyconych przez badania laboratoryjne. A pijawki działają chyba raczej na coś co można zbadać, zauważyć. A na moje dolegliwości to by bardziej pomogła hodowla małych, sympatycznych pijaweczek, które bym pokochała i o nie dbała
o nie

