Weszłam rano w pracy na miau, napisałam posta i... wywaliło mnie z neta

Cały dzień bez kontaktu ze światem
Witaj Selene, fajnie, że nas znalazłaś

Spokojnie, już piszę

A rano napisałam to (skopiowałam, by zaoszczędzić sobie czas

):
Dwie noce i wczorajszy dzień bez wymiotów - uff! Dzisiaj rano, po jednym dniu przerwy znów była kupa, ale normalna
- uff!
Tylko Nikunia osowiała
Często skulona, za zabawkami jak już to najczęściej reaguje wodzeniem oczami, czasem nawet zacznie się bawić, ale przerywa i siada skulona. Za to jest totalnym nakolankowym kociakiem (jakiś plus
). Już nie muszę leżeć, aby Nikunia do mnie przyszła. Siadam i Niki przychodzi po ukojenie. Wtula się w nogi i śpi. Rzadko daje brzusio, bo chyba ją boli, ale grunt, że jest ze mną i chce bliskości. Tak mi jej szkoda.
Dotąd jadła suchego Intestila, bo suchej Puriny na problemy żołądkowe nie chce. Dziś wieczorem dam jej trochę gotowanego, zobaczymy jaka będzie reakcja.
Siemienia nie dawałam, bo dostałam od wetki parę próbek Intestinala i nie chciałam ich zmarnować dopóki nie kupię tej karmy (jakby panna nie chciała jeść z siemieniem).Teraz też nie mogłam od razu tu zajrzeć, bo tylko siadłam przy biurku, panna wpakowała mi się na kolana (1000000%-owa nakolankowa kicia

) i zaczęło się udeptywanie i mruczanki. Je coraz więcej Intestinala i zabraknie mi, zanim mi przyślą, a nie mogłam zamówić, przez brak neta
Jutro ma być ostatnia dawka antybiotyku, ale p. doktor powiedziała, że jeżeli dziąsła ładnie się zagoiły, to nie będziemy "osłabiać" Nikuni i nie podamy - oby tak było. Dzisiaj późnym wieczorem dam niuni mięso gotowane. Zobaczymy co będzie - mam czuja, że będzie dobrze

Na razie mam nic na siłę nie dawać, aby minimalizować stres, bo to osowienie może być spowodowane przeżyciami. Poczekam, poobserwuję i się okaże.