Bardzo dziękujmy za kciuki. Jutro będą nam szczególnie potrzebne. Proszę, trzymajcie mocno
Dziś byliśmy rano u wetki - Gabi dostała antybiotyk i kroplówkę. Ponownie pójdziemy o 20:00.
Ostatnie wieści:

Gabi zaczęła jeść - z bogatej oferty dań wybrała suche RC dzieciowe i intestinal. Mokrego w ogóle nie chciała. Zjadła tylko odrobinę chrupek, ale to już sukces. Potem piła, piła, piła... stała nad miseczką z wodą, zastanawiała się i znowu piła... Wszystko odbywało się pod czujnym okiem Oliwki, która teraz bardzo dużo czasu spędza na tuleniu i wylizywaniu Gabi. Praktycznie - odchodzi od maleńkiej tylko do miski lub do kuwety. Dokładnie tak samo opiekowała się Bokirką po sterylce, a potem trzykrotnie Lili, kiedy była w ciężkim stanie po atakach. To jest po prostu bardzo opiekuńcza kocia mamusia, która czuje się odpowiedzialna za istoty chore lub słabsze.

Tak wyglądają biedne łapusie. Dziś Gabi miała zakładany wenflon na drugą łapkę.
Jutro będzie badanie krwi i USG jamy brzusznej. Jeżeli USG wykryje płyn w otrzewnej, ten płyn będzie pobrany do badania. To jest drugi trop, o którym już wspominałam i o którym wolę nie myśleć...