Koć&Pluszon 12. Dwa ghule z bonusem

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 11, 2010 10:15 Re: Koć&Pluszon 12. Koci lazaret. Męczenie pacjentów

Jeżeli próbowała im coś wstrzyknąć do dziurek, to ja się nie dziwię :twisted:
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30737
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Czw lut 11, 2010 10:40 Re: Koć&Pluszon 12. Koci lazaret. Męczenie pacjentów

mam jeszcze inną teorię
redaf wstrzymała oddech ze stresu - i zapomniała go puścić ;)

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Czw lut 11, 2010 10:50 Re: Koć&Pluszon 12. Koci lazaret. Męczenie pacjentów

Awcależenie.
Musiałam trochę pozarabiać na kocie fanaberie. Chorobowe :roll:

Kavulec się naprawił jedzeniowo. Oby tym razem na stałe :twisted:
Własnie zmłócił kawał Puriny CN i dopycha chrupami.
Gorsze to wprawdzie niż surowa krowa, ale zawsze coś.
A obydwa chore kotki podczas wciskania w pyszczysko gerbera z dodatkami usiłują mi wyrwać i pożreć strzykawkę.
Ostrożnie napiszę, że chyba ma im się na życie. 8)

Zaraz jedziemy do Męczywuja w Zielonym Garniturku na kontrol. :twisted:
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 11, 2010 10:54 Re: Koć&Pluszon 12. Koci lazaret. Męczenie pacjentów

znaczy oddychasz? ;)

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Czw lut 11, 2010 11:15 Re: Koć&Pluszon 12. Koci lazaret. Męczenie pacjentów

ostrożnie się ucieszę :mrgreen:
Obrazek

Fri

 
Posty: 6301
Od: Śro sty 25, 2006 17:02
Lokalizacja: wpół do Wisły ;) wpół do Brdy ;P

Post » Czw lut 11, 2010 11:20 Re: Koć&Pluszon 12. Koci lazaret. Męczenie pacjentów

Fri pisze:ostrożnie się ucieszę :mrgreen:
Że redaf oddycha?
Narażasz się varii :twisted:
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30737
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Czw lut 11, 2010 11:32 Re: Koć&Pluszon 12. Koci lazaret. Męczenie pacjentów

Kicorek pisze:
Fri pisze:ostrożnie się ucieszę :mrgreen:
Że redaf oddycha?
Narażasz się varii :twisted:

Aha. Obrazek

varia

 
Posty: 13824
Od: Sob sty 31, 2004 22:28

Post » Czw lut 11, 2010 11:35 Re: Koć&Pluszon 12. Koci lazaret. Męczenie pacjentów

sie nie boje
bespiecznie zadaleko jezdem :mrgreen:
Obrazek

Fri

 
Posty: 6301
Od: Śro sty 25, 2006 17:02
Lokalizacja: wpół do Wisły ;) wpół do Brdy ;P

Post » Czw lut 11, 2010 14:39 Re: Koć&Pluszon 12. Koci lazaret. Męczenie pacjentów

Wróciliśmy od Męczywujka.
Ostrożnie, ale jednak potwierdził moje domniemanie, że obydwojgu chyba ma się na życie.
Dalej jadą na Sumamedzie i różnych dodatkach do gerbera.
Jaro przechodzi na trzy kroplenia oczu dziennie.
Obydwoje we wtorek na kontrol.
Kavulec o głodzie, bo będziem badać krew. :twisted:

Wczoraj poszłam do zoologu kupić małej jakieś kocie puszki.
Jak już się rozje na tyle, żeby to nie musiała być tylko Purina CN. :twisted:
Ni cholery się na tym nie znam, bo domowce z gotowego żarcia to tylko whiskasa na powitanie na działce dostają.
Na zasadzie wielkiej rodzinnej niedzielnej wyprawy do MacDonalda. 8)
Kupiłam Animondę. Carny i von Feinsten.
Męczywujek mnie skarcił. :oops: :oops: :oops:
Bu.
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 11, 2010 14:50 Re: Koć&Pluszon 12. Koci lazaret. Męczenie pacjentów

redaf pisze:Ni cholery się na tym nie znam, bo domowce z gotowego żarcia to tylko whiskasa na powitanie na działce dostają.
Na zasadzie wielkiej rodzinnej niedzielnej wyprawy do MacDonalda. 8)

Chrupki też sama robisz? :lol: Rzuć przepisem :twisted:

redaf pisze:Kupiłam Animondę. Carny i von Feinsten.
Męczywujek mnie skarcił. :oops: :oops: :oops:
Bu.

O, a to jakieś bardzo niedobre? Też się nie znam :|
Czy może w ogóle puszek mają nie jeść?
KK1, KK2, Kocia Koalicja 3
ROWERZYŚCI TO ZUO!

Monostra

Avatar użytkownika
 
Posty: 12552
Od: Śro lut 08, 2006 21:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lut 11, 2010 14:52 Re: Koć&Pluszon 12. Koci lazaret. Męczenie pacjentów

za Animondę??? toż to za niewinność!

fakt, kupy po tym śmierdzą niemiłosiernie, ale whiskas toto nie jest, więc w czym kłopot? 8O

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Czw lut 11, 2010 14:57 Re: Koć&Pluszon 12. Koci lazaret. Męczenie pacjentów

Uschi pisze:w czym kłopot? 8O

Cuś lepszego dla panienki nabyć zalecił.
A ja ni kota nie wiem, co jest "lepsze". :roll:
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 11, 2010 15:01 Re: Koć&Pluszon 12. Koci lazaret. Męczenie pacjentów

redaf pisze:
Uschi pisze:w czym kłopot? 8O

Cuś lepszego dla panienki nabyć zalecił.
A ja ni kota nie wiem, co jest "lepsze". :roll:

saszetki hillsa, pffff.
jak se ktoś lubi portfel drenować... :roll:
nirozumieweta, ale niech mu.

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Czw lut 11, 2010 15:03 Re: Koć&Pluszon 12. Koci lazaret. Męczenie pacjentów

me dziędziele A bojkotują... że niby zadrogie i zaśmierdzi...
Obrazek

Fri

 
Posty: 6301
Od: Śro sty 25, 2006 17:02
Lokalizacja: wpół do Wisły ;) wpół do Brdy ;P

Post » Czw lut 11, 2010 21:42 Re: Koć&Pluszon 12. Koci lazaret. Męczenie pacjentów

redaf pisze:
Uschi pisze:w czym kłopot? 8O

Cuś lepszego dla panienki nabyć zalecił.
A ja ni kota nie wiem, co jest "lepsze". :roll:



To ja tak cichutko z kącika polecę dwie najlepsze IMO (a wcale nie droższe niż hills, za to składem o niebo lepsze):

http://www.zoo-dragon.pl/index.php?cat_id=490
http://animalia.pl/produkt,8507,Almo_Na ... zetka.html

Applaws są w kilkupakach dostępne w tej chwili, a Almo zdarza się być w kilkupakach po 6szt za 15-16zł

aga-m

 
Posty: 197
Od: Wto sty 29, 2008 13:15
Lokalizacja: Wawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 59 gości