Dellfin - jak ja się cieszę że podjęłam decyzję że ona pojedzie do mnie a nie do schronu choć wiesz jak mi było trudno.
Jak określił mój mąż - po 7 latach karceru naprawdę należy się jej coś dobrego od życia .
Będę ciągle prowadziła ten wątek ponieważ od czasu odnalezienia Mikitki wszystkie kolejne wpisy stają się tak naprawdę zapisem powracania do życia kotki uznanej przez całe lata za dziką, niedotykalską, nie potrzebującą człowieka i żadnego z nim kontaktu.
Ten watek być może w przyszłości będzie mógł być wsparciem dla kogoś kto będzie się zastanawiał czy adoptować "dzikiego" kota, czy to ma sens, czy z "takim" kotem można nawiązać jakąś nić porozumienia.
A to fotka Mikitki bawiącej się myszką - musicie uwierzyć mi na słowo że pomiędzy rozciągniętą na podłodze kotką a komodą - jest myszka
I druga fotka - Mikitki na parapecie - niby nic szczególnego ale to był pierwszy raz gdy ona obserwowała ptaki nie jak dotąd schowana w tej części która ją zakrywała zasłoną, ale w tej, gdzie była widoczna dla wszystkich.


Wolność, kocham i rozumiem. Wolności oddać nie umiem.(Chłopcy z Placu Broni)
MISIA- 1.06.2002 - 13.12.2012. Skarbie, gadułeczko moja. Bardzo mi Ciebie brak.
MIKITKA - 03.2002 - 13.07.2015. Tak bardzo mi żal.
FELUTEK - 03.2002 - 11.10.2015. Najcudowniejszy kot terapeutyczny.
OKRUNIA - 09.2002 - 16.08.2018. Śpij, skarbie kochany.
GACEK - 03.2014 - 22.06.2019. Wierny i mądry Przyjaciel.
TYGRYNIA - 05.2002 - 16.12.2020 .Maleńki koto-piesek.
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=153652 sprawdź zanim oddasz kota!