Moja gromadka - maluszki jak z bajki, 6 lat z Marchewką :)

Wszystkiego najlepszego dla wszystkich kobitek

Dzięki, Amyszko, ale jest mi bardzo smutno...

viewtopic.php?f=1&t=108628

Nie mam miejsca, nie mam pomysłu, nie mam jak... :cry:

anita5 pisze:Dzięki, Amyszko, ale jest mi bardzo smutno...

viewtopic.php?f=1&t=108628

Nie mam miejsca, nie mam pomysłu, nie mam jak...

Też widziałam

,nie można niestety wszystkim pomóc :cry:

dagmara-olga pisze:przelałam właśnie 49 zł z bazarku,
potwierdź proszę na wątku bazarkowym wpłatę:-)
viewtopic.php?f=20&t=108558&start=0

Potwierdziłam, serdeczne dzięki! :1luvu:

Jutro kolejna wycieczka do weta. Benia ma rdzawy w kolorze mocz, bardzo się martwię. Już jest na baytrilu po konsultacji, ale jutro zabieramy ją na badania. Biedna moja Beniusia, strasznie się martwię. :cry:

Jedzie też Kituś, który znowu jakiś dziwny... :cry:

Malutka krówka dziś w koopalku miała robale...

To słodki miziaczek, główkę pcha pod rękę, tylko ją głaskać. I tak bardzo przypomina mi Justynkę... Wczoraj mi się aż płakać chciało, jak patrzyłam na nią, też takie ufne oczka, rozkosmane włoski na główce... Jest bardzo zaniedbana, brudna, ma w uszkach syf, ale urodę ma filmową. Postaram się jutro o fotki, dziś już zmęczona bardzo jestem jakaś.

anita5 pisze:Jutro kolejna wycieczka do weta.

To nie jest najprzyjemniejszy rodzaj wycieczek.

bardzo się cieszę z Sir William :piwa:

On mi strasznie przypomniał Pyzę od Mahob, ten różowy nosiu, układ biało czarnego futerka na pyszczku...tylko gabaryty nie takie :mrgreen:

berni pisze:.......On mi strasznie przypomniał Pyzę od Mahob, ten różowy nosiu, układ biało czarnego futerka na pyszczku...tylko gabaryty nie takie

Prawda? Ma taką samą oprawę oczu, podobną buźkę

Trzymam kciuki za jutrzejszą wyprawę do weta :ok:

I sił życzę...może w końcu wiosna przyjdzie.

za wycieczkowiczów i krówkę!

Zaglądamy podrawiamy Anitko :1luvu:

Tyle tej kociej biedy...

anita5 pisze:Jutro kolejna wycieczka do weta. Benia ma rdzawy w kolorze mocz, bardzo się martwię. Już jest na baytrilu po konsultacji, ale jutro zabieramy ją na badania. Biedna moja Beniusia, strasznie się martwię.
Jedzie też Kituś, który znowu jakiś dziwny...

Napisz proszę, kiedy już będziecie "po". Jeśli chodzi o leczenie pęcherza polecam bardzo "naszych" wetów.
trzymam za pobranie moczu i wyniki :ok:

Moczu nie pobrano, bo Benia miała pusty pęcherz.

Na pewno ma zapalenie, więc będzie na antybiotyku, a potem spróbujemy znowu. Zrobiliśmy jej badania krwi, wszystko ma świetne.

Była dzielna, a w aucie całą drogę pokazywała, jak głośno potrafi narzekać.

Z Kitusiem za to źle. Ma chore nerki. :cry:

Ma baterię leków, będzie dostawał azodyl, ma mieć dietę nerkową. Miał mieć usuwanego zęba (którego to już...), ale przez te nerki nie można na razie.

No wesoło mi nie jest.