Przygody Kitka&Alienika - kity jadą do stolicy :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw gru 16, 2004 22:00

Dopiero teraz włączyłam się w ten watek.Dużo straciłam,ale nadrabiam!
Sigrid wspaniałe masz "pióro" :smiech3:i poczucie humoru...i kotuchy,oczywiście!!!

Ciri

Avatar użytkownika
 
Posty: 2907
Od: Sob gru 11, 2004 12:40
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pt gru 17, 2004 0:23

Wrrrrrr, jak mnie ten Alien wkurza :evil:
Najnowsza zabawa: niech no ktoś zostawi przez zapomnienie cukierniczkę na stole, zaraz pojawia się tam Alien i ... kopie zawzięcie, wyrzucając pracowicie zawartość na podłogę :evil: Rozmach ma iście Kitkowy :roll: , podpatrzony u guru w kuwecie :? W obliczu tej niecodziennej sytuacji nie wiem doprawdy, czy mam się cieszyć, że chociaż nie próbuje się w cukiernicy załatwić :roll: (choć nigdy nie wiadomo, co mu do łba kiedy strzeli), czy irytować, że tyle cukru powędrowało do kosza na śmieci i to już drugi raz.
Za pierwszym razem Ali został przyłapany in flagranti. Grzebnął zawzięcie, nabrał troszkę na łapkę i za siebie! 8O Dzisiaj zobaczyłam tylko malowniczo usypane na stole białe kopki i warstewkę sztucznego, lepkiego śniegu na podłodze. Zbrodzień rezydował z dala od miejsca przestępstwa w przeświadczeniu o absolutnej bezkarności w obliczu indolencji organów ścigania.

Nie zwlekając pobiegłam, a ściślej mówiąc pokleiłam się :roll: po podłodze ze skargą do TŻta:
- Zobacz co ten twój źle wychowany koteczek narobił!
A co zrobił ten flegmatyk? :evil:
- Och ty moja Pszczółko-Psotnico - powiedział rozkosznie mrużącemu przewrotne ślepka półdiablęciu, udającemu niewinność.
- Felicjanie - rzekę swemu dożywotniemu wybrańcowi z anielską cierpliwością - albo zwrócisz swojemu kotu uwagę w sposób czytelny, albo powędrujesz na Kopiec Kościuszki dookoła tego ocukrzonego stołu.
TŻ wygłosił tyradę, Alien udał że słucha, w międzyczasie pracowicie liżąc swego wychowawcę po palcu :roll: A takie to grzeczne, miłe, nieruchawe i pokorne było 8O
Tak się objawia bezstresowe wychowanie :evil:



Zuza, dzięki wielkie :D
Ciri, witamy w wątku tych dwóch oszołomów ;)
Bendżi, co ty tam knujesz, co? 8O :mrgreen:

Sigrid

 
Posty: 6640
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Pt gru 17, 2004 0:27

Alien po prostu doskonale opanował Public Relations :-) Mógłby być współtwórcą Szlemikowego Poradnika :-)
Obrazek

Bonkreta

 
Posty: 6528
Od: Wto mar 16, 2004 22:22
Lokalizacja: Siemonia (ok. Katowic)

Post » Pt gru 17, 2004 0:32

A może cukierniczka z pokrywką? :)

Wojtek

 
Posty: 27795
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Pt gru 17, 2004 0:34

Bonkreta pisze:Alien po prostu doskonale opanował Public Relations :-) Mógłby być współtwórcą Szlemikowego Poradnika :-)


Chyba tak :smiech3:

Jeszcze mi bestia w ramach poprawy wzajemnych stosunków fantastyczny masaż twarzy zafundowała 8O Cfaniaczek ;)

Sigrid

 
Posty: 6640
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Pt gru 17, 2004 0:36

Wojtek pisze:A może cukierniczka z pokrywką? :)


Jest taka w domu, zapomniana ;) Chyba czas ją wyciągnąć z lamusa. Albo dotychczas używaną odkładać na miejsce do zamykanej szafki :lol:
Koty uczą nas porządnictwa :roll:

A swoją drogą, Kitek realizował się w całkiem innych formach psotnictwa :lol:

Sigrid

 
Posty: 6640
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Pt gru 17, 2004 8:05

Cukiet jest sypki ,żwirek jest sypki ,grzebie kotek jak w piasku,przecież to nic dziwnego.A może szuka namiastki luksusu i grzebiąć w cukiernicy zaspokaja jakieś kocie marzenia(plaża w ciepłych krajach,marzy o urlopie)?
Obrazek
Cinia i Tycia

Iśka

 
Posty: 3950
Od: Pt cze 25, 2004 20:55

Post » Pt gru 17, 2004 9:29

Eeeech, to ja sobie też chyba w cukiernicy pogrzebię, skoro to taka skuteczna namiastka plaży i ciepłych krajów :ryk:
Alien grzebie, bo się z niego zrobił psotniczek ;) Tylko jakim cudem przeszedł taką transformację??? GRZECZNY ALIEN??? 8O

Nie mogę się napatrzeć na tą Miętówkę w podpisie :love:

Sigrid

 
Posty: 6640
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Pt gru 17, 2004 10:10

:lol:
Amiś, Antoś, Bambosz, Pepsi i Cola

Sydney

 
Posty: 14742
Od: Pt mar 19, 2004 10:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt gru 17, 2004 11:34

Twoje kotuchy są takie ładne,że mają szczęście,że Kraków tak daleko,bo bym wygłaskała i wytarmosiła,że hej, nie ma zmiłuj :lol:
Jak będziesz przejazdem w Sieradzu to gorąco zapraszam do Mięty,nie ma jak spotkanie na żywo.Ona,kiedy mówię "szczupaczek"kładzie się bokiem na dywanie,pręży ciało,paluszeczki rozcapierza,robi zwrot na plecy ,szyja na wierzch i czeka na smyranie.O!

I odpukać nic nie rozrabia.Trochę szkoda,bo może byłoby natchnienie do opisywania tego na forum.A tak mogę Ci tylko pozazdrościć tematów.
Przepraszam,że się tak rozpisałam w Twoim wątku :)
Obrazek
Cinia i Tycia

Iśka

 
Posty: 3950
Od: Pt cze 25, 2004 20:55

Post » Pt gru 17, 2004 20:54

Bonkreta pisze:Alien po prostu doskonale opanował Public Relations :-) Mógłby być współtwórcą Szlemikowego Poradnika :-)


Wprawdzie wątek nie ten, ale mimo to cie upomnę, że poradnik ... leży :evil:

evanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 57356
Od: Pt gru 13, 2002 16:16
Lokalizacja: miasto wojewódzkie na prawach powiatu, a nawet gminy

Post » Sob gru 18, 2004 2:37

Bengala pisze:
Bonkreta pisze:Alien po prostu doskonale opanował Public Relations :-) Mógłby być współtwórcą Szlemikowego Poradnika :-)


Wprawdzie wątek nie ten, ale mimo to cie upomnę, że poradnik ... leży :evil:


Odcinek o Public Relations nie podobał się ? :cry:
Obrazek

Bonkreta

 
Posty: 6528
Od: Wto mar 16, 2004 22:22
Lokalizacja: Siemonia (ok. Katowic)

Post » Sob gru 18, 2004 8:39

Iśka pisze:Ona,kiedy mówię "szczupaczek"kładzie się bokiem na dywanie,pręży ciało,paluszeczki rozcapierza,robi zwrot na plecy ,szyja na wierzch i czeka na smyranie.O!


8O Cudo! Chciałąbym takiej sztuczki nauczyć któregoś z moich Opornych :lol:
Za zaproszenie dziękuję. Przypomnę się w odpowiednim czasie 8) I wzajemnie - odwiedzaj Kraków :mrgreen:

Sigrid

 
Posty: 6640
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Sob gru 18, 2004 11:53

Bonkreta pisze:
Bengala pisze:
Bonkreta pisze:Alien po prostu doskonale opanował Public Relations :-) Mógłby być współtwórcą Szlemikowego Poradnika :-)


Wprawdzie wątek nie ten, ale mimo to cie upomnę, że poradnik ... leży :evil:


Odcinek o Public Relations nie podobał się ? :cry:


:oops: przegapiłam :oops:

ale juz naprawione :D

o wybaczenie plizzzz

evanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 57356
Od: Pt gru 13, 2002 16:16
Lokalizacja: miasto wojewódzkie na prawach powiatu, a nawet gminy

Post » Czw gru 23, 2004 0:53

A teraz - jak mawiali ci z Monty Pythona - "z zupełnie innej beczki" ;)
Znaczy się, nie o moich kotach dzisiaj :lol:

Idę sobie dziś ulicą Królewską, aż tu nagle coś przykuło moją uwagę na wystawie. U szewca . Przyglądam się dokładnie, a tam przepiękny, zadbany buras leży w doniczce z ogromnym kwiatkiem i grzeje się przez szybę, ostentacyjnie bimbając sobie na wszystko. Na długą chwilę przykuło mnie do witryny, bo kocina naprawdę przepiękna, zielonooka i świadoma swojej urody. Wtem - patrzę i oczom nie wierzę - drugi kotek po wystawie wędruje. Tym razem czarny, lśniący, wychuchany :D Istny diablik, cudo :D
Nie wytrzymałam, weszłam kupić pastę do butów (zupełnie mi akurat niepotrzebną :roll: , ale co tam :lol: ). Na środku sklepu sporej wielkości drapak stoi 8O , a sądząc po ilości wiórków dookoła dopiero co był używany.

Zrobiło mi się jakoś tak optymistycznie ;) i czym prędzej pognałam do siebie, pomiziać swoje drapichrusty [które od wczoraj usilnie pracują nad tym, żebym je wreszcie oddała do Domu Dla Niegrzecznych, Zdemoralizowanych I Zdeprawowanych Kotów :roll: . Ale o tym nie dziś. Siły nie mam ;)].

Sigrid

 
Posty: 6640
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości