Niestety, tak jak pisal Siriwan, nie ma juz malego bialego misia

Nie wiem, dlaczego tak sie stalo... to nie tak mialo byc...
Chociaz teoretycznie od poczatku zdawalysmy sobie sprawe, ze cos moze isc "nie tak", bo z jakiegos powodu kocica porzucila, to jednak caly czas wierzylam....
Nie wiem, czy to robale, czy jakies problemy rozwojowe, czy cokolwiek innego... wiem, ze nigdy juz nie zobacze slicznego bialego malenstwa, ze gdy wroce do domu nie bedzie czekal na mnie malutki rozdzier niecierpliwie domagajacy sie kolejnego posilku... to nie tak mialo byc

Nie widzialam jej nawet z otwartymi oczkami ;-(
mama mowila, ze miala je piekne, takie duze, blyszczace...

czy to ona czy on tez juz na zawsze pozostanie tajemnica... dla mnie zostanie ona - malenka kruszynka... ktorej juz z nami nie ma... mam nadzieje, ze biega sobie spokojnie za teczowym mostem.....
Co do konkretow, to w sobote rano zrobila nieco zielona kupe, moze to robale, itp, nie wiem... w sobote wieczorem nie chciala jesc, zjadla odrobine (jak na nia..), tzn jakies 8ml.. w nocy zjadla kilka ml, a rano w ogole juz nie chciala... mama pojechala do weta, po powrocie mala nie chciala nadal jesc, troche zwymiotowala, znowu wet, kroplowka.. widac bylo, ze jest bardzo slaba, spala na mojej mamie, tzn pod szyja, tam, gdzie najbardziej lubila, przykryta jeszcze kocykiem... i tak usnela...
zastanawiajace dla mnie jesgt kilka kwestii, ale najbardziej dwie - malenstwo troche posikiwalo - jakby mialo problemy z kontrola pecherza - tzn jak lezala, to troche z niej "wyciekalo"... druga sprawa, to jej rozmiar... przed moim wyjazdem byla wielkosci mniej wiecej kociakow 3,5tyg ktore kiedys widzialam, potem podobno na dlugosc zajmowala cale pudeleczko, w ktorym miala zrobione lozeczko - pudelko bylo male, ale jak na takiego kociaka dosc spore... tzn mala byla mnie wiecej dlugosc kociaka 4-5 tygodniowego... a ona miala niecale 3... jadla tez ilosci znacznie wieksze niz "standardy" przewiduja... jak dostala 10ml to krzyczala, ze jest glodna i chce jeszcze... ale ostatnia qpe zrobila sama... wiec albo rosla zdecydowanie za szybko, albo byla starsza, tylko oczy otworzyla pozniej... nigdy sie tego nie dowiemy...
tak bardzo chcialam, zeby wyrosla na duzego pieknego kota... 