Gunia odeszła za TM... Żegnaj koteńko [']

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie wrz 21, 2008 8:49

I co nowego u Gunieczki? :)
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40424
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Nie wrz 21, 2008 10:57

Gunia znalazła sobie nowe miejsce - na oknie, za zasłoną. Ale zauważyłam, że widok za oknem zupełnie jej nie interesuje...
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69698
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 24, 2008 7:53

Gunia ostatnio łaskawa, daje się głaskać przed jedzeniem. Poza tym jak zaczynam się krzątac w kuchni albo łazić po mieszkaniu, to Guniasta siedzi blisko drzwi i wyraxnie czeka, kiedy do niej wejdę. Biedactwo, nudzi się sama. Zastanawiam się, czy jednak jej już nie wypuścic - Bardzo się boję, poza tym teraz jeszcze po mieszkaniu lata Burasia II, ale z drugiej strony to samotne przesiadywanie chyba też nie jest dla Guni dobre. Waham się, bo Gunia ciągle łatwo się wystrasza, może to otwarcie pokoju będzie dla niej zbyt dużym stresem?
A tak w ogóle, to ładnie wygląda, zaokrągliła się troszeczkę.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69698
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 24, 2008 8:29

Jolu trudno wyczuć, w końcu Gunia żyła w stadzie kotów, może warto spróbować, jak będzie miała otwarte drzwi wyjdzie a jak będzie chciała zawsze sobie wróci do swojego pokoju, to siedzenie w samotności może faktycznie nie wpływa na Gunię dobrze :roll: ale Ty ją znasz najlepiej i najlepiej będziesz wiedziała

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw wrz 25, 2008 8:23

Wczoraj Burasia 2 razy wdarła się do azylu Guni i z radosnym pomrukiem "Hurrrrra! Nowy pokój!" zaczęła obiegac wszystkie kąty. Gunia, siedząca spokojnie na fotelu, natychmiast zareagowała wsciekłym sykiem. Za pierwszym razem szybko zabrałam Burasię z pokoju, za drugim - wzięłam na kolana i posiedziałam tak chwilę na innym fotelu. Gunia cały czas syczała, przestała dopiero, jak Burasię wyniosłam. Burasia oczywiście wcale się sykami Guni nie przejęła i za wszelką cenę usiłowała rano sforsować drzwi po raz trzeci :twisted:
I teraz nie wiem - czy to przemawia za wypuszczeniem guni czy wręcz przeciwnie...
Mimo wszystko Gunia jeszcze ciągle bardzo się boi. W końcu upłynął dopiero miesiąc. Na razie Gunia przyswoiła sobie pewne regularnosci czasowe - pory posiłków, kiedy zawsze staram się znaleźć czas na pogłaskanie jej przez parę minut - oraz porę wieczorną, kiedy przychodzę na godzinę i po prostu jestem z nią - przynoszę coś smacznego, zabawiam myszką, gadam, albo po prostu kładę się na kanapie (człowieka w pozycji leżącej kot zawsze mniej się boi). Gunia już wie, kiedy się mnie spodziewać i czeka pod drzwiami - czyli te doświadczenia są dla niej pozytywne. Boję się, ze ten jej ledwo trochę uporządkowany swiat zawali się zupełnie, jak ją po prostu wypuszczę.
Oczywiście - bardzo bym chciala dołączyc Gunię do stada - bo nie mam czasu siedzieć z nią, a ta godzina wieczorem jest "urwana" z czasu na sen, przez co znów chodzę permanentnie niewyspana, ziewam i usypiam na siedząco, bo 5 godzin snu to dla mnie po prostu za mało.
Gunia w stadzie była zawsze zazdrosna o nasze względy i waliła łapą koty, które próbowały zajmować naszą uwagę. Ale Gunia nie była odważna, wielu kotów się bała. Generalnie - jej pozycja w stadzie wynikała z "wyróżniania" Guni przez nas, natomiast Gunia z natury była raczej samotnicą i z żadnym kotem nie wchodziła w przyjazne stosunki... Nie, chyba jeszcze poczekam z tym wypuszczeniem, przynajmniej nie w ten weekend..
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69698
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie wrz 28, 2008 13:42

Mizianki dla koteczków przesyłam. :D
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40424
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pon wrz 29, 2008 9:37

Też przesyłam głski dla Guni

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 02, 2008 7:55

Gunia dziękuje cioteczkom za głaski :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69698
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 07, 2008 21:00

Jak przebiega aklimatyzacja Gunieczki? :)
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40424
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Czw paź 09, 2008 10:32

Pozdrowienia dla Guni....
nie było mnie na forum trochę... :roll:
Mam zdjąć banerek...? :lol:
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Sob paź 11, 2008 15:21

Banerek chyba trzeba zdjąć, bo takiej zołzy jak Gunia to i tak nikt nie zaadoptuje :twisted:
Gunia siedzi sobie jak królowa w ciepłym pokoiku, wcina surowe mięsko, Royala dla nerkowców i "mokre" w postaci saszetek i pasztecików. Ostatnio znów jest niedotykalska, poza tym nie bawi się (wywlokła gdzieś Whiskasową myszke, a to była jedyna zabawka, którą akceptowała, innych sie boi). I nie podchodzi nawet na przywitanie - bo i po co? I tak dostanie pod nos miesko i inne smakołyki.
Staram się spędzać z nia ok. godziny dziennie, ale to wyraźnie za mało, żeby proces oswajania postępował. Chyba w końcu wypuszczę ją i niech się dzieje co chce.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69698
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 12, 2008 16:43

Jeżeli ona tak mało z Tobą przebywa, to czarno widzę jej postępy. :(
Jolu, ja bym ją wypuściła ale po uprzednim zrobieniu testów, żeby nie było tak jak u mnie. :(
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40424
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Nie paź 12, 2008 20:30

Kasiu, testów nie da się zrobić, bo trzeba by Gunię najpierw złapać i wsadzić do kontenerka, a to - jak wiesz z wczesniejszej historii Guni - raczej nie jest mozliwe. A co do wypuszczenia... Dzisiaj sie zdecydowałam i otworzyłam drzwi - i wiesz, co się stało? Gunia posiedziała chwilę, patrząc podejrzliwie na otwarte drzwi, po czym - schowała się w najgłębszy kąt za kanapą. Jak drzwi zamknęłam, to wyszła. Mnie się wydaje, ze ona się jeszcze ciągle BARDZO boi. I może w jakiś sposób jest zadowolona z tego swojego azylu, w którym ma ciepło, dobre jedzonko, czystą kuwetę i miękkie miejsca do spania. I trochę rozrywki, kiedy przychodzę i próbuję ją zabawiać. Ja bym bardzo chciała ją już wypuścic, żeby nie być zmuszoną do przesiadywania w tym pokoju (nie mam na to czasu i ta godzina, którą znajduję, to po prostu godzina mojego snu, przez to spię za krótko i jestem ciagle niewyspana). Ale po dzisiejszym zachowaniu Guni pomyslałam, ze chyba ona nie jest zainteresowana swiatem za drzwiami. Moze trzeba jeszcze poczekac?
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69698
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 13, 2008 10:22

Tajemnicza Gunia...

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 13, 2008 11:52

Tajemnicza to chyba nie... Ona po prostu jest BARDZO ciężko przestraszona i boi się wszelkich zmian. Ale Femka radzi, żeby ją jednak "uwolnić" z azylu więc spróbuję, chyba w następny weekend. Po prostu otworzę drzwi. jak się schowa, to trudno. Z czasem wyjdzie.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69698
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 152 gości