Budrys, Migdał i Vanilka

No co, piórek nie było :twisted:

Cd.:

oooo dzięki :mrgreen:

Foszasta księżniczka, co? :wink:

Ale w domu mi tu właśnie o nogi się ociera, znaczy się nie obraziła

Kicorek pisze:

wielce wymowne :twisted:

no bo fochy to ona umie strzelać :twisted:

mam dwa filmiki Bałwanka i Mikołajka

http://www.youtube.com/watch?v=BZKOytpQmf8

http://www.youtube.com/watch?v=8MyAQifSyjQ

Dzieciaki ogólnie mają się dobrze

Obydwoje mają już tylko resztki kataru. Mikołajek nadal na lekach, ale przybiera na wadze, ma humor do zabawy i jeszcze tylko kupy są brzydkiem.
Za kilka dni znów badanie krwi i zobaczymy...

a tu dwa pasiaki

na tym zdjęciu mają minę
"my tu nic nie robimy, nic się nie zdarzyło!"

u nas... lepiej

Fresca już prawie tydzień w nowym domu, Olivier bez niej już AŻ tak nie świruje, choć udało mu się zamordować kolejnego kwiatka, oczywiście w nocy by się milej sprzątało rozwaloną ziemię i skorupy doniczki :roll:

Olivier jest mega miziakiem, przesłodkim kotem dla człowieka, który lubi głaskac kota, lubi mieć kocie łepek wszędzie :lol:

Albo kot dla dzieci lubiących rzucać myszką i machać piórkami

Bałwanek już zdrowy, coraz bardzie miziasty, wypuszczony na mieszkanie trochę się "czajniczy", za to w łązience to super miziak, mruczy przy każdym dotknięciu

Mikołajek jest dużo spokojniejszy od niego. Chodzi, ogląda mieszkanie, trochę się bawi myszką ale nie szaleje jak brat. Ostatnie wyniki krwi wyszło ok

Pani doktor jest zadowolona

Odstawiamy leki i pozostaje nam do wyleczenia brzydka kupa tylko

BArdzo się cieszę

Poza tym co... Olivier bawi się z Vanilką, Vanilka z Migdałem, Budrys mnie molestuje na przemian z Olivierem...