Garfield i Fredzia + Fechin oraz mały "karakanek" ;) 96

Kicorek pisze:
MariaD pisze:
Kicorek pisze:Chciałam tylko powiedzieć, że Czinek jest duży i się w kadrze nie mieści

Co ucięłaś? Ogonek czy łepek?
Nie wiem, ale prawie wyszłam przez szybę w oknie balkonowym, jak usiłowałam złapać go w całości

Przez szybę, na ścianę, ale chyba się udało :twisted:

I tak najlepsze było sadzanie kotka :ryk:

Co by nie mówić to ja jestem ciągle w szoku po tym co zaprezentowała Fredzia

no jeszcze jej tak rozbawionej i ukontentowanej przy żadnym z gości nie widziałam :ryk:

Jeszcze raz wielkie dzięki Kicorku :1luvu:

Gosiak104 pisze:Co by nie mówić to ja jestem ciągle w szoku po tym co zaprezentowała Fredzia no jeszcze jej tak rozbawionej i ukontentowanej przy żadnym z gości nie widziałam

Opowiedz, co wyprawiła Fredzia?

Oszaleje z ciekawosci

-sadzanie Czinka, chodzenie po scianach :mrgreen:

1fotka błagam :wink:

O tutaj macie rozkoszną Fredzię. Gorąco? Trzeba portki i brzusio przewietrzyć:

Edit: to rzecz jasna moje zdjęcia, z resztą widać po jakości :lol:

A Fredzia dostała ADHD jak sesja z Czinkiem była zakończona. Bawiła się piórkami jak kociak z takim zacięciem i wnerwem na ryjku, że niejeden MCO mógłby się uczyć :mrgreen:

Rolowała się na pudle z Ikei, no serio ciężko nawet opowiedzieć :lol:

Ale trochę na fotkach może wyjdzie, bo Kicorek weszła w tryb focenia w ruchu i pstrykała zapamiętale

Nie jestem pewna ,czy od tej strony wypada panienke pokazywac :ryk:

anulka111 pisze:Nie jestem pewna ,czy od tej strony wypada panienke pokazywac

Sama się tak rozkraczyła :mrgreen:

nikt jej nie kazał

Ja bym Smakusi w takiej pozie chyba nie pokazała :wink:

I poza i modelka - rozkoszna.

Cierpliwie czekam na zdjecia.

Podkreślenie specjalnie dla anulki.

MariaD pisze:I poza i modelka - rozkoszna.

Cierpliwie czekam na zdjecia.

Podkreślenie specjalnie dla anulki.

Raczej dla Kicorka -ja tez czekam cierpliwie i wspoczuje jej,ze tak dlugo pracuje :roll:

To macie coś ode mnie, jeszcze ciepłe. Drobne wprowadzenie. Słońca nie ma to wzięłam butelkę w łapę, poszłam do kuchni, nalałam wody i idę na balkon w celu podlania owsa bo dzisiaj gorąco było. Odsłaniam firankę patrzę, a tu: