Moje koty: Calineczka Mini i Kitka.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie maja 11, 2025 21:55 Re: Moje koty: Calineczka Mini i Kitka.

Dziewczyny, zamykam już, zamykam, przecież jakbym była sama w domu to chyba bym wzięła Loco pod pachę i przez okno uciekła :strach:
Co ja robiłam dziś - próbowałam doczyścić taki mały piekarnik elektryczny, ostatnio się coś przypaliło i cały czas ten zapach czuję. Nie poszło mi chyba za dobrze, bo dalej śmierdzi, muszę chyba jakiś specyfik kupić. Poza tym obijałam się i odkryłam nową zabawę z Loco - bardzo długą sznurowkę przeciągam przez klapka jednym końcem i gdy druga końcówka już się schowa w klapki to Loco ją wyławia. Takie proste, a oboje mieliśmy radochę - Loco lubi różne rzeczy do klapka wrzucać i łowić :)

Silverblue

 
Posty: 6070
Od: Sob lut 10, 2024 18:51
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon maja 12, 2025 2:46 Re: Moje koty: Calineczka Mini i Kitka.

Anna2016 pisze:Silverblue :strach: :strach: :strach: :strach: Dziewczyny mają rację, dla bezpieczeństwa Loco lepiej zamykać drzwi... :ok: albo.....spraw sobie małego jaaaaazgoootliwego pieska :P (im miejszy tym głośniej szczeka 8) )
Piszę z doskoku bo....praca :roll: :roll: :? :? jeszcze do początku czerwca, potem też będzie ale już wiele mniej....
Posłuchałam tego pierwszego utworu Jolu :P - przepraszam za głupie laickie spostrzeżenie :P śpiewanie w pozycji leążcej na wznak..ciekawe czy jest trudne?
Dobrego dnia :1luvu:

Aniu, masz rację - śpiewanie na leżąco jest trudniejsze, bo inaczej pracuje przepona. Tutaj to film, więc nagranie scieżki dźwiękowej odbyło się oddzielnie, w warynkach studyjnych, tak jak to opisałam. Ale Placido czasem śpiewa na scenie w takiej pozycji (inni spiewacy operowi czasami też), jeśli wymaga tego akcja. Np. w finale Otella, kiedy bohater popełnia samobójstwo... Albo w Mocy przeznaczenia, w duecie, kiedy Alvaro jest cieżko ranny.


Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70228
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 12, 2025 2:49 Re: Moje koty: Calineczka Mini i Kitka.

Katarzynka01 pisze:
Silverblue pisze:Ja też piłam tylko taki z butelki, no tak smakował trochę jak cola odgazowana, tzn ciekawy smak, ale fakt że słodki. Innego nie miałam okazji.
A dzisiaj byłam bliska zawału. Siedzimy pod wieczór, tak koło 18tej, tzn Sebek drzemie, Loco drzemie, ja na szczęście nie. I nagle słyszę że otwierają się drzwi wejściowe. Nie były zamknięte na zamek, bo przez uszczelkę na dole otwierają się dość ciężko i słychać jak ta uszczelka szura po podłodze. Więc wstaję i patrzę, najpierw pomyślałam że może Leszek, bo Leszek jest swój i zawsze jak puka, to wołam że otwarte. A tu wchodzi jakiś facet koło 60 z telefonem i gada przez ten telefon. I zobaczył mnie i zabraniał, ja też zabraniałam i on mówi "Jezus chyba nie tu, niech się pani na mnie nie gniewa, przepraszam panią bardzo." I cały czas na tym telefonie, więc raczej nie żaden złodziej i wyszedł i poszedł do góry - słyszałam że drzwi się otwierają i szczeka pies u sąsiadów, więc tam chyba wszedł.
A ja tylko zdołałam powiedzieć" panie, pan mnie do zawału chce doprowadzić? " Jak tylko wyszedł, zaraz zamek przekręciłam. Ani Sebek, ani Loko nawet się nie obudzili :D

Tylko świeży! Butelkowany nie stał nawet obok oryginału. A przetestowałam różne - litewskie, łotewskie, ukraińskie, każdy smakiem bardziej zbliżony jest do coca coli, a nie do prawdziwego kwasu chlebowego.

Faktycznie przypadek okropny i dobrze, że tak to się skończyło.
U nas były ostrzeżenia wydawane m.in. przez policję, żeby koniecznie zamykać na klucz drzwi wejściowe bo coraz więcej jest przypadków wtargnięć. Ponoć grupy złodziei (i innych) chodzą po klatkach schodowych i naciskaja klamki, gdy drzwi okazują się otwarte, wchodzą do mieszkań.

Ojej, to rzeczywiście niebezpieczne! :strach:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70228
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 12, 2025 2:50 Re: Moje koty: Calineczka Mini i Kitka.

pibon pisze:Widze po recepturach w necie, ze kwas chlebowy mozna sobie zrobic w domu i nie jest to jakies trudne, tylko musialabym upiec najpierw 1.5 kg chleba zytniego. Bardzo mozliwe, ze to niedlugo zrobie:-)
Kiedys juz zrobilam domowa kombuche ale akurat ta mi niezbyt smakuje. Robilam tylko tak dla samego projektu.
Ja dzis od rana leze odlogiem, a co Wy porabiacie? edit: cos tam zrobilam w miedzyczasie, bo kotlety rybne i ciasto. Ale tu akurat zakalec 8O No cos takiego! :evil:

To byłaś bardzo pracowita! :ok: :201461
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70228
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 12, 2025 2:51 Re: Moje koty: Calineczka Mini i Kitka.

Anna2016 pisze:Pracowalam dziś :P

Aneczko, dobrze, że w czerwcu już będzie miniej pracy! :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70228
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 12, 2025 2:56 Re: Moje koty: Calineczka Mini i Kitka.

Silverblue pisze:Dziewczyny, zamykam już, zamykam, przecież jakbym była sama w domu to chyba bym wzięła Loco pod pachę i przez okno uciekła :strach:
Co ja robiłam dziś - próbowałam doczyścić taki mały piekarnik elektryczny, ostatnio się coś przypaliło i cały czas ten zapach czuję. Nie poszło mi chyba za dobrze, bo dalej śmierdzi, muszę chyba jakiś specyfik kupić. Poza tym obijałam się i odkryłam nową zabawę z Loco - bardzo długą sznurowkę przeciągam przez klapka jednym końcem i gdy druga końcówka już się schowa w klapki to Loco ją wyławia. Takie proste, a oboje mieliśmy radochę - Loco lubi różne rzeczy do klapka wrzucać i łowić :)

Koty bardzo lubią takie chowające się zabawki! Świetny pomysł! :ok: :201479
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70228
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 12, 2025 5:07 Re: Moje koty: Calineczka Mini i Kitka.

pibon pisze:Zarobilas forse i gimnastykowalas mozg :ok:

:ryk: :ryk: :ryk: forsę to dużo powiedziane :P ale mózg się mocno gimnastykował, to racja :ok:
Zdrowego i spokojnego dnia Wszystkim :201430

Ciekawe Jolu to śpiewanie na leżąco :ok:

Anna2016

 
Posty: 11602
Od: Pt lut 12, 2016 17:41

Post » Wto maja 13, 2025 0:13 Re: Moje koty: Calineczka Mini i Kitka.

Dziękujemy Aniu :1luvu:
Mam nadzieję że dzień był w porządku dla wszystkich. U mnie w pracy znowu jakieś nieporozumienia i niefajne sytuacje, tak się to ciągnie od zeszłego tygodnia, ale staram się tym nie przejmować i robić swoje. Za to po pracy próbowałam domu zabić muchę kapciem i nie wiem czy sobie palca nie wybiłam, boli bardzo, ale nie puchnie ani nic takiego. A mucha oczywiście uciekła :wink:
Dobrej spokojnej nocy:)

Silverblue

 
Posty: 6070
Od: Sob lut 10, 2024 18:51
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto maja 13, 2025 1:13 Re: Moje koty: Calineczka Mini i Kitka.

Anna2016 pisze:
pibon pisze:Zarobilas forse i gimnastykowalas mozg :ok:

:ryk: :ryk: :ryk: forsę to dużo powiedziane :P ale mózg się mocno gimnastykował, to racja :ok:
Zdrowego i spokojnego dnia Wszystkim :201430

Ciekawe Jolu to śpiewanie na leżąco :ok:

Dawniej tak nie było - spiewak śpiewał na stojąco, w wygodnej postawie, nie musiał grać. Ale wspaniali spiewający aktorzy - jak Callas czy Placido - zmienili świat opery i teraz już spektakle wyglądają inaczej.

Wszystkiego dobrego, Aneczko! :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70228
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 13, 2025 1:15 Re: Moje koty: Calineczka Mini i Kitka.

Silverblue pisze:Dziękujemy Aniu :1luvu:
Mam nadzieję że dzień był w porządku dla wszystkich. U mnie w pracy znowu jakieś nieporozumienia i niefajne sytuacje, tak się to ciągnie od zeszłego tygodnia, ale staram się tym nie przejmować i robić swoje. Za to po pracy próbowałam domu zabić muchę kapciem i nie wiem czy sobie palca nie wybiłam, boli bardzo, ale nie puchnie ani nic takiego. A mucha oczywiście uciekła :wink:
Dobrej spokojnej nocy:)

Ojej, oby ten palec nie był wybity! Może się tylko coś naciągnęło :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
A muchy to Loco powinien łapać :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70228
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 13, 2025 6:17 Re: Moje koty: Calineczka Mini i Kitka.

jolabuk5 pisze:
Silverblue pisze:Dziękujemy Aniu :1luvu:
Mam nadzieję że dzień był w porządku dla wszystkich. U mnie w pracy znowu jakieś nieporozumienia i niefajne sytuacje, tak się to ciągnie od zeszłego tygodnia, ale staram się tym nie przejmować i robić swoje. Za to po pracy próbowałam domu zabić muchę kapciem i nie wiem czy sobie palca nie wybiłam, boli bardzo, ale nie puchnie ani nic takiego. A mucha oczywiście uciekła :wink:
Dobrej spokojnej nocy:)

Ojej, oby ten palec nie był wybity! Może się tylko coś naciągnęło :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
A muchy to Loco powinien łapać :D


Zdecydowanie kot jest skuteczniejszy od człowieka w łapaniu much.
Silverblue mam nadzieję, że ten palec to nic poważnego.
Aktualny wątek Noliny: viewtopic.php?f=46&t=218357

madrugada

Avatar użytkownika
 
Posty: 10619
Od: Pon maja 18, 2009 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 13, 2025 21:37 Re: Moje koty: Calineczka Mini i Kitka.

Dobrego wieczoru :201461 :201442 :201458 :201479

Duża zapracowana :201483

Anna2016

 
Posty: 11602
Od: Pt lut 12, 2016 17:41

Post » Śro maja 14, 2025 0:16 Re: Moje koty: Calineczka Mini i Kitka.

Z palcem na szczęście w porządku, trochę boli ale już mniej i nic się nie dzieje. Mucha dalej sobie lata po mieszkaniu, więc z muchą też w porzadku :D Loko próbował ją złapać, ale szybko się zniechęcił, stwierdził że aż tak mu nie przeszkadza, żeby aż tak się wysilać. Więc chyba trzeba zaopatrzyć się w packę.
Dalej zimno i zimno, otulcie się w ciepłe kołderki i śpijcie dobrze wszyscy :1luvu:

Silverblue

 
Posty: 6070
Od: Sob lut 10, 2024 18:51
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro maja 14, 2025 0:21 Re: Moje koty: Calineczka Mini i Kitka.

Dobrze, ze palec lepiej ale niedobrze, ze dalej zimno. Nalezy sie Wam ciepelko, w koncu to srodek maja!
A Jola co tak milczy?
Fredziu, Fredziulku
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 5049
Od: Pon lip 09, 2012 10:26

Post » Śro maja 14, 2025 0:23 Re: Moje koty: Calineczka Mini i Kitka.

Mam nadzieję, że Jola zaczytana albo zasłuchana w coś ciekawegi :ok:

Silverblue

 
Posty: 6070
Od: Sob lut 10, 2024 18:51
Lokalizacja: Zabrze

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: muza_51 i 80 gości