Sierra pisze:Nul coś z tym kotami jest - Sierra też drze paszczę dzień i noc. Co prawda mamy pewne podejrzenia ciążowe, ale mimo wszystko... czasem przespałabym całą noc bez budzenia
.
O, na ciążę szans nie mamy

mir.ka pisze:Nul pisze:Ale wciąż nieśmiałaTo znaczy baaardzo ostrożna
Od kilku dni strasznie miaukoli - nie wiem, czy to reakcja na kota naprzeciwko, czy co... Koncerty daje takie, że hej. Teraz ledwo jej wytłumaczyłam, że cisza nocna od 22-giej, jakoś się uciszyła...
Mam nadzieję, że to nie oznaka jakiegoś choróbska! Apetyt i brojenie - w normie
to najważniejsze
Właśnie - zwłaszcza to brojenie!

A teraz zdjęcia z 17-go: Beziołek już potrafi jeść z talerzyka, już ma swój kawałek trawnika... a nawet ma rower!
 To znaczy... ma czyjś rower do ocierania
 To znaczy... ma czyjś rower do ocierania 







 
  
 
 
 W innych mam na uchwytach zamotane gumki-recepturki. Gorsze rozwiązanie, bo koty jednak próbują otworzyć, ale lepsze to niż nic.
 W innych mam na uchwytach zamotane gumki-recepturki. Gorsze rozwiązanie, bo koty jednak próbują otworzyć, ale lepsze to niż nic. 



 Mają nawet opinie miziaków, co nie jest prawdą. One się boją i strach je paraliżuje, wtulają się we mnie i można z nimi zrobić wszystko. Naprawdę tak jest. Najgorsza jest Nadia, miła, spokojna kotka. Tylko ona musi być w torbie iniekcyjnej, bo inaczej się nie da, a raz nawet w tej torbie się wysiusiała ze stresu.
 Mają nawet opinie miziaków, co nie jest prawdą. One się boją i strach je paraliżuje, wtulają się we mnie i można z nimi zrobić wszystko. Naprawdę tak jest. Najgorsza jest Nadia, miła, spokojna kotka. Tylko ona musi być w torbie iniekcyjnej, bo inaczej się nie da, a raz nawet w tej torbie się wysiusiała ze stresu.  Kilka swetrów musiałam wyrzucić, nie dało się ich odkłaczyć.
 Kilka swetrów musiałam wyrzucić, nie dało się ich odkłaczyć.

