Moderator: Estraven

morelowa pisze:Wygląda jakby spełnianie zachcianek kota stawało się sposobem na życie . Dla niektórych..wiem..
Pamiętam, jak wielokrotnie, kiciuś ( dobrze ważący ), uwalił mi się w nocy na łydkach (przysnęłam na plecach). W nocy, czułam ból , zdrętwiałe nogi, płakać mi się chciało. Ale do rana, zawsze leżałam w tej samej pozycji,żeby kotek się nie przebudził i miejsca sobie nie zmienił.. Bo tak cudnie spał zuza pisze:Tffarda jesteś
Rozmarzona bestia 

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości