Cosia Czitka Balbi.Obcio odszedł..Paskud i Mama. Bungo.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 01, 2017 19:50 Re: Cosia Czitka Balbi Obiś.Obiś PNN.

I ja lubię to :D
Czekam na styczeń, bo na nowy rok barani skok i dnia będzie przybywać, no i na te skowronki też czekam i na Szczepana czekam :ryk: :ryk:
Ale najpierw trza ten wredny listopad przeżyć jakoś :?

Za Obcia kciuki nieustające i milion buziaków w te białe skarpetki :201461 :D
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Śro lis 01, 2017 19:56 Re: Cosia Czitka Balbi Obiś.Obiś PNN.

Czitka, za to coraz bliżej :ok:
Co do Obisia to się nie wypowiem, ale mocno trzymam za niego :ok:

Powiem tylko,że ja miała takie emocjonalne huśtawki przy Haksiu. Już mi się wydawało, że lepiej i byłam optymistycznie nastawiona, po miesiącu dół i tak w kółko. Haker miał galopującą postać choroby, jak zaatakował to od razu po całości.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Śro lis 01, 2017 22:08 Re: Cosia Czitka Balbi Obiś.Obiś PNN.

Hannah12, wiem, wiem, to było tak szybko, okropna choroba :(
Obiś też mi się tak jakoś szybko rozchorował, jeszcze pod koniec września wszystko było w miarę nie niepokojąco, no może dużo pił, ale dużo pił zawsze, może trochę mniej jadł, ale wygłaskny jadł normalnie. I zjazd... :(
Bardzo się niepokoję, Obcio ma może 3 lata, a może nie :cry:
Kiedy był jeszcze niczyj i plątał się po dzielnicy a ja go czasem dokarmiałam jak się pojawiał, sąsiad mi mówił, że czasem widział jak śpi u niego w ogrodzie na pojemniku z kompostownikiem. W mrozy :cry: Pewnie już wtedy sobie te nerki załatwił, a teraz się odezwały :cry:
Biedny Obiś...
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19055
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw lis 02, 2017 0:08 Re: Cosia Czitka Balbi Obiś.Obiś PNN.

Obis nie smuc panci
i siedz w chałupie.
zobczysz co powie wet co wyjdzie w usg i moczu
kazdy kot inaczej reaguje
nie łatwo kota ktory kocha wolnosc utrzymć w domu
a na dworze mimo futra sie przeziebiaja
Strzępek tez tak lezal w sniegu w wodzie a pozniej nery
z moich obserwcji to często zdrowe zeby czarnieją przy wysokim moczniku
co kot nerkowy to problem z zebami
kot idzie pod narkoze ,do czyszczenia paszcźy ,badania pnn

anka1515

 
Posty: 4654
Od: Nie gru 25, 2011 16:05


Post » Pt lis 03, 2017 20:17 Re: Cosia Czitka Balbi Obiś.Obiś PNN.

Obiś marniutki, przeszliśmy na kroplówki podskórne. Walczymy.
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19055
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Sob lis 04, 2017 0:43 Re: Cosia Czitka Balbi Obiś.Obiś PNN.

Trzymam za Obisia nieustannie :ok: :ok: :ok:
Uszy do góry, Olu.
Musi być dobrze.

Ajaaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 137
Od: Wto sie 25, 2015 1:09

Post » Sob lis 04, 2017 0:52 Re: Cosia Czitka Balbi Obiś.Obiś PNN.

moze sie przeziebił
albo w lecznicy bakcyla złapal
trzymaj sie Obis

anka1515

 
Posty: 4654
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Sob lis 04, 2017 1:17 Re: Cosia Czitka Balbi Obiś.Obiś PNN.

Czasami kroplówki dożylne są zbyt intensywne dla organizmu kota.

Nie odzywałam się w temacie - z róznych powodów.
Jeden z nich biega u mnie po mieszkaniu. Dokładnie dwa lata temu przytłoczyła mnie diagnoza pnn u Miki. Po pół roku całkowicie zrezygnowałam z leczenia. Kota była strzępkiem kota, wystraszonym, uciekającym przede mną nie tylko w okolicach kroplówki, ale cała dobę. Łapanie na kroplówkę trwało 2 godziny a i tak zaniesienie jej w transporterze do maleńkiego przedpokoju nie gwarantowało powodzenia , bo walczyła i uciekała jakby w grę wchodziło jej życie.
Wybrałam nie leczenie (zero czegokolwiek, bo nawet bezsmakowy renagel wyczuwa w jedzeniu i nie je) i szczęście, komfort życia kotki.
Ale to cholernie trudny wybór, a trudność jest spowodowana świadomością - tego co to za choroba i jak się kończy brak kroplówek i wyłapywacza fosforu. Tyle że to moja trudność, nie Miki. Jej kłopot się ogranicza do sytuacji, w której nie może wleźć mi na kolana do głaskania bądź nie dostaje swojej ukochanej pieczonej szynki.
Zrezygnowałam z leczenia, bo stres był zbyt duży, koszt za duży i bez sensu. Ale nie leczenie skraca jej życie.
Choć kto wie, tak naprawdę nie da się tego absolutnie sprawdzić.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35632
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob lis 04, 2017 8:40 Re: Cosia Czitka Balbi Obiś.Obiś PNN.

Marzenia11, pisz spokojnie, tutaj można. Różnie na moim wątku bywa, niestety czasem ścierają się poglądy sprzeczne, szanujemy je.
Ja rozumiem Twoją decyzję, rozumiem bardzo. Trudny wybór, ale i takiego czasem trzeba dokonać. Bywa, że stres wykańcza bardziej niż choroba. My na razie właśnie jedziemy na kroplówkę, tydzień będziemy jeździć, potem badania krwi.
Zobaczymy. A Twojej koteczce życzę, aby jak najdłużej była z Tobą.
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19055
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Sob lis 04, 2017 9:04 Re: Cosia Czitka Balbi Obiś.Obiś PNN.

Marzenia, piszesz gdzieś jak kotka się czuje i wygląda teraz ? Bo to jakby 1,5 roku od odstąpienia od intensywnego leczenia, tak?
Też myślę, że to ma sens. Ale nie będę o tym tu czitce mieszać :mrgreen: .. może w końcu u siebie :roll:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25549
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lis 04, 2017 12:16 Re: Cosia Czitka Balbi Obiś.Obiś PNN.

morelowa pisze:Marzenia, piszesz gdzieś jak kotka się czuje i wygląda teraz ? Bo to jakby 1,5 roku od odstąpienia od intensywnego leczenia, tak?
Też myślę, że to ma sens. Ale nie będę o tym tu czitce mieszać :mrgreen: .. może w końcu u siebie :roll:


O , tak się czuje na przykład:

ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

czitka, przepraszam :roll: :1luvu:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35632
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob lis 04, 2017 12:20 Re: Cosia Czitka Balbi Obiś.Obiś PNN.

czitka pisze:Marzenia11, pisz spokojnie, tutaj można. Różnie na moim wątku bywa, niestety czasem ścierają się poglądy sprzeczne, szanujemy je.
Ja rozumiem Twoją decyzję, rozumiem bardzo. Trudny wybór, ale i takiego czasem trzeba dokonać. Bywa, że stres wykańcza bardziej niż choroba. My na razie właśnie jedziemy na kroplówkę, tydzień będziemy jeździć, potem badania krwi.
Zobaczymy. A Twojej koteczce życzę, aby jak najdłużej była z Tobą.

no własnie mi o to chodzi, że trzeba obserwować i podjąć samodzielnie decyzję, czy wozić kota, zakładać wenflony, zostawiać w obcym miejscu pachnącym chorobami i strachem innych zwierząt itp, czy tez odpuścić, całkowicie lub częściowo. Trzeba oszacować koszty (m.in. związane ze stresem) i zyski. To była pierwsza moja myśl jak przeczytałam o pnn Obisia. Ale Ty wiesz i widzisz najlepiej jak on reaguje i sobie okreslasz cele. Trzymam nieustannie :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35632
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob lis 04, 2017 12:34 Re: Cosia Czitka Balbi Obiś.Obiś PNN.

Przypomniały mi się podobne dylematy związane z chorobą Micia: viewtopic.php?p=10806551#p10806551

Wojtek

 
Posty: 27795
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Sob lis 04, 2017 12:41 Re: Cosia Czitka Balbi Obiś.Obiś PNN.

Wojtek pisze:Przypomniały mi się podobne dylematy związane z chorobą Micia: viewtopic.php?p=10806551#p10806551

Tak. Dlatego nie chciałam już wywoływać takiej dyskusji.
Jednak niezaleznie od chęci czy ich braku to dylematy są. I związane z nimi huśtawki emocjonalne. I mnóstwo pytań bez odpowiedzi. Itd.itp.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35632
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Franciszek1954, Google [Bot] i 11 gości