Dziękuję Ewuniu

Lilianko Marysia

Kitusia nie miewa koszmarów. Tylko właśnie Marysia i Maciuś je miewał - oba po przejściach. Już mi przeszło takie myślenie, nie ma na to czasu, kiedy trzeba wymyślić atrakcyjny posiłek dla kocich żołądków. Jestem pewna, że Marysia nigdy nie wie gdzie idzie, myśli że oto przyszedł ten dzień, kiedy wylatuje na bruk. Kiedy siedzimy u weta to ona się uspokaja - patrzy ciągle na mnie, ale tak wymownie, że wiem i czuję jej wdzięczność, że zabrałam ją do lekarza czyli, że mi na niej zależy i że wrócimy do domu. Jednak uważam, że ona jeszcze nam nie ufa w 100%. Właśnie minęło 2 lata odkąd u nas jest. U Maciusia też to przekonywanie się do nas trwało ponad 2 lata. Długo był zalękniony a przy każdym wyjściu z domu płakałam nad nim, bo czułam, że on myśli że pójdzie z powrotem do schroniska. Otworzył się po około 2,5 roku całkiem i stał się pełnoprawnym rezydentem z wymaganiami. Ach smutek mnie ogarnął, bo tak chciałabym wiele rzeczy zmienić, ale już się nie da... i odzyskać go

Byłam głupia, a moja wiedza o kotach była mizerna. Musiałam go stracić, żeby wejść na forum i nauczyć się o kotach tyle ile wiem teraz

Wyrzuty sumienia nigdy się nie skończą

Zawsze uda mi się wybrać odpowiednią puszkę z jedzonkiem. Ostatnio koty nie dostają śniadań z rana

m. ma kilka wymówek, albo że nie chodzą i nie proszą, albo że nie są głodne, albo że śpią, albo że nie wie jaka puszeczka, albo że on robi dobrze, bo jak je przegłodzi to potem ode mnie wsuwają, bo od niego zazwyczaj śniadanie zostaje. No i to fakt. I dziś już Tosia zjadła całą puszkę cosmy kurczaka plus część puszki tuńczyka z warzywami z mamiora - świetne jest to mięso, moje koty za nim przepadają. Ale żeby tyle zjeść? I jeszcze zagryźć chrupkami

Tośka chyba magazynuje już na zimę

Marysia za to wstała, zeszła z szafy, zajrzała do chrupek, wody i załapała się na tego mamaiora, po czym posiedziała przy kuwecie

udawałam, że pilnie mieszam surówkę, ale zaglądałam kątem oka na nią a ona na mnie. W końcu poszła do salonu i usiadła na drapak a ja do sypialni na komp i widzimy się przez całą długość mieszkania i ona obserwuje mnie a ja obserwuję ją
Może do zimy uda mi się pobrać ten mocz

Nie wiem czy zaniesienie jej do kuwety coś da?
edit. fajne w zooplusie jest to, że można sobie napakować produktów do koszyka i to się zapamiętuje. Dzięki temu można robić plany przyszłych zakupów i mieć pod kontrolą kocie zapasy

edit.2 m. był na mieście i przyniósł mi wieści - niedaleko mojego lokalu jakiś zakład foto zamyka działalność i wyprzedaje całe wyposażenie

W środę jak m. z teściem będą wymieniać drzwi to tam zajdę

Karteczka pisana ręką starszego człowieka. Niesamowite zbiegi okoliczności
