Luna - czarne szczęście

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Wto paź 01, 2013 10:38 Re: Luna - czarne szczęście

Rozglądać to się możemy ile wlezie, bo prędko nie będzie :ryk:
A tak na serio, to w tej chwili pracuje tylko TŻ, ja studiuję dziennie i pracowałam w czasie studiów dorywczo przez prawie rok, niestety moja była już szefowa co miesiąc mnie, że tak powiem, wy*****ła i obcinała wypłatę o połowę, dlatego ponieważ bo tak. Chociażby, robiłam razem z nią inwentaryzację, wyszło braków na 50zł. Nic dziwnego, norma, kradną tam na potęgę, a jedna osoba nie jest w stanie upilnować (to był salonik prasowy). Spoko, miało być 500zł, będzie 475zł, bo braki dzielą się na dwie osoby tam pracujące.
Dostałam wtedy 200zł. Bo ja to sobie policzyłam jeszcze raz sama, wiesz, brakowało jeszcze 3 wagonów papierosów. Na moje pytanie, dlaczego to nie wyszło, kiedy robiłyśmy inwentaryzację we dwie, i dlaczego sobie sama liczy jeszcze raz, zbyła mnie, że ona tu jest szefową, to wie. Wzięłam te moje 200zł i powiedziałam, żeby znalazła sobie innego jelenia do wykorzystywania.

Także nie spieszy mi się do pracy... Chociaż już raz nawet byłam na rozmowie kwalifikacyjnej, ale tak jakoś... Przyjęli mnie, ale ja grzecznie podziękowałam. Ze strachu. Poza tym, teraz mam taki plan, że chyba tylko roznoszenie ulotek by pasowało - poniedziałek na uczelni od 8-21, reszta dni po 1-2 zajęcia w środku dnia. Dziś mam na 14 na przykład.
Póki nie skończę studiów albo nie wygramy w totka, to nie ma sensu. Nawet, jakbyśmy je mieli, to ciężko je utrzymać z jednej pensji TŻ, mimo, że wcale nie zarabia najniższej krajowej.
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Wto paź 01, 2013 10:44 Re: Luna - czarne szczęście

Spoko Belle, masz czas :)

Moje koleżanki pracowały przez całe studia a ja tylko na ostatnim roku trochę, ale studiowałam wtedy dwa kierunki, więc ani to praca nie była porządna ani zarobki. Odeszłam stamtąd przed końcem roku akademickiego, a do prawdziwej pracy poszłam dopiero po swoim weselu, bo ja wyszłam za mąż trzy miesiące po obronie :oops: :oops: :oops:

Szukanie pracy zajęło mi trzy tygodnie i od razu zaczęłam w zawodzie, który rozwijam do teraz. Aktualnie do końca roku zasuwam na dwóch pełnych etatach, dobrze że to praca w sieci to mogę robić sobie przerwy na miau :ryk:
Demonki <3
Obrazek Obrazek

elianka

 
Posty: 2913
Od: Wto gru 26, 2006 18:42
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto paź 01, 2013 10:46 Re: Luna - czarne szczęście

pewnie, że masz czas :) ja swojego mieszkania dorobiłam się (czyt. kredytu na 30 lat :cry: ) w wieku 27 lat dopiero.

Milena_MK

Avatar użytkownika
 
Posty: 10040
Od: Sob lip 21, 2012 17:20
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto paź 01, 2013 10:48 Re: Luna - czarne szczęście

Mam mnóstwo czasu, ale to własne mieszkanie tak kusi :mrgreen:

Ja nie wiem, czy coś znajdę, ale spróbuję poszukać, choćby i się te 200zł miało zarobić to i tak jest dobrze. Pod warunkiem, że z godzin mi wychodzi 200zł, a nie 500zł (miałam wtedy 100 godzin płatne 5zł/h). Z pracą w zawodzie to może być mi ciężko znaleźć od razu po studiach, ale to nie szkodzi. Najważniejsze, żeby była i to jakaś w miarę w porządku ;)
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Wto paź 01, 2013 10:50 Re: Luna - czarne szczęście

Ja nie pracuję w zawodzie. Jestem magistrem prawa i mam licencjat z europeistyki, a pracuje w mediach. I kocham to najbardziej na świecie :1luvu:
Demonki <3
Obrazek Obrazek

elianka

 
Posty: 2913
Od: Wto gru 26, 2006 18:42
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto paź 01, 2013 10:53 Re: Luna - czarne szczęście

No proszę, ciekawie! Ja tam na razie marzę właśnie o pracy w zawodzie, czyli w moim wypadku - przy tomografach, rentgenach i tak dalej. Ale co z tego będzie, zobaczymy ;)
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Wto paź 01, 2013 11:15 Re: Luna - czarne szczęście

No ja nigdy w zawodzie nie pracowałam i raczej nie będę ;)
Mścisław [']21.10.2010
Konstancja ['] 14.08.2017

ObrazekObrazek
Lecz ja na moim kutrze sam sobie sterem, wędkarzem i rybą. :mrgreen:

AniHili

Avatar użytkownika
 
Posty: 11055
Od: Pon kwi 30, 2007 22:20
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto paź 01, 2013 11:17 Re: Luna - czarne szczęście

ja też nie, bo jestem magistrem politologii :ryk: mam jeszcze podyplomowe z Public Relations, może kiedyś pójdę w tym kierunku, choć bardziej interesuje mnie na chwile obecną zarządzanie zasobami

Milena_MK

Avatar użytkownika
 
Posty: 10040
Od: Sob lip 21, 2012 17:20
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto paź 01, 2013 11:19 Re: Luna - czarne szczęście

Milena_MK pisze:ja też nie, bo jestem magistrem politologii :ryk: mam jeszcze podyplomowe z Public Relations, może kiedyś pójdę w tym kierunku, choć bardziej interesuje mnie na chwile obecną zarządzanie zasobami


No ja jestem magistrem inżynierem ochrony środowiska...co mnie podkusiło, żeby na takie g*****e studia iśc to ja sama nie wiem :ryk:
Mścisław [']21.10.2010
Konstancja ['] 14.08.2017

ObrazekObrazek
Lecz ja na moim kutrze sam sobie sterem, wędkarzem i rybą. :mrgreen:

AniHili

Avatar użytkownika
 
Posty: 11055
Od: Pon kwi 30, 2007 22:20
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto paź 01, 2013 11:24 Re: Luna - czarne szczęście

To ja jestem na trzecim roku uwaga: Inżynieria biomedyczna, specjalność informatyka medyczna, specjalizacja obrazowanie medyczne :ryk:
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Wto paź 01, 2013 11:53 Re: Luna - czarne szczęście

A ja mam automatyka spec. sterowniki i systemy sterowania - to było marzenie, żeby pracować w zawodzie, ale wyjazdu na pół roku na drugi koniec świata, bo tu o robotę ciężko na miejscu zdecydowały, że jednak informatyka (programowanie, bazy danych) i własna firma (dlatego żaden szef mi nóg z d.. nie wyrwie za siedzenie na miau - najwyżej kontrahenci zastrzelą :twisted: ).
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Wto paź 01, 2013 11:55 Re: Luna - czarne szczęście

a ja się czasem zastanawiam, czy mi szefostwo nie wyrwie nóg z d*** jak wchodzę na miau :D

Milena_MK

Avatar użytkownika
 
Posty: 10040
Od: Sob lip 21, 2012 17:20
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto paź 01, 2013 11:57 Re: Luna - czarne szczęście

Sama sobie jesteś szefem :D i tak jest fajne, pod warunkiem, że się jest naprawdę zaradnym i systematycznym. Ja nie wiem, czy dałabym radę z taką firmą. Zostaje mi więc praca dla kogoś :D
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Wto paź 01, 2013 11:58 Re: Luna - czarne szczęście

mi z mężem marzy się profesjonalny sklep zoologiczno-terrarystyczny, natomiast wtedy musielibysmy zapomnieć o weekendach i wakacjach na amen... poza tym w Krk jest duza konkurencja

Milena_MK

Avatar użytkownika
 
Posty: 10040
Od: Sob lip 21, 2012 17:20
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto paź 01, 2013 11:59 Re: Luna - czarne szczęście

O, to by było fajne, bo TŻ też się tym interesuje (zwłaszcza terrarystyką), no ale właśnie... Zero wolnego praktycznie...
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości