Alienor pisze:![]()
za wizytę i zdrowienie kota
![]()
.
Co do kuwety - jak ma wyrwane (i to na świeżo) pazury, to naturalne że kuweta mu nie pasi. Jego chodzenie po gładkim boli, a co dopiero w kuwecie ze żwirkiem... Jeśli tylko jest w miarę dobrze nastawiony de innych kotów, znalezienie mu domu może nie być aż takie trudne. Byle tylko go ogarnąć, zwłaszcza z wyleczeniem łap.
To nie tak - kuweta i żwirek nie kojarzą mu się z miejscem załatwiania bo dotąd robił to na dworze. Na razie to miejsce do leżenia a załatwia się gdzie popadnie



Nie jest i nigdy nie był dobrze nastawiony do innych kotów

No nic, na razie nie ma co o tym myśleć bo do ogłaszania go droga wydaje się baaardzo daleka

Wyjeżdżamy do weta...