czarny kociak, Koszalin - akcja ĆMA

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 23, 2013 21:56 Re: czarny kociak, Koszalin - mamy nowy drapaczek!

Moja Klara nie cierpiała ryb, jak dostała jakąś to stała nad miską i płakała, to był taki gadający kot. Jadła tylko łososia pieczonego, a puszki z rybą nawet nie chciała powąchać.
A Szajka puszki i przysmaki rybne bardzo lubi więc muszę przestawić się, że teraz puszeczki rybne są cacy :ok:
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pt maja 24, 2013 7:08 Re: czarny kociak, Koszalin - mamy nowy drapaczek!

Ofelia lubi tuńczyka z puszki - nawet takiego "ludzkiego". Kiedyś dostawała czasami jako smakołyk, ale przestałam dawać bo po nim pawiuje. Albo za szybko zjada, albo - co bardzo prawdopodobne - nie gryzie tylko łyka. Przyzwyczaiła się do dużych kawałków barfowych i nie bardzo umie jeść małe kawałeczki w gotowych karmach (bo pawiowanie dotyczy nie tylko tuńczyka, ale też niektórych karm, tych z "groszkami" karmy w sosiku czy galaretce).
Wczoraj wieczorem Ogoniastym zebrało się na zapasy i gonitwy. Patrzyłam tylko, czy koty całe i czy coś nie leci na podłogę (względnie na kotłujące się koty). Koty przeżyły, mieszkanie też, więc jest dobrze. A w nocy miałam Ofelię na poduszce, Małą Czarną przytuloną do nogi. Spałam w nieco dziwnej i niekoniecznie wygodnej pozycji. Ale czego się nie robi dla kochanych Footerek :wink:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35264
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Sob maja 25, 2013 8:13 Re: czarny kociak, Koszalin - jak przerobić kota na dywanik

Przerobię Małą Czarną na dywanik :evil: :evil: :evil:
Chyba się szaleju nażarła. Przez prawie całą noc rozrabiała jak pijany zając. I nie to, że się bawiła jakąś zabawką czy skakała po drapaku. Ona latała po całym domu, po meblach, po ścianach, po parapetach, po łóżku i po mnie, ślizgała się pazurami po podłodze nie wyrabiając na zakrętach, koci tunel nie wiem jak przemieścił się z jednego pokoju do drugiego, o różnistych zabawkach nie wspominając. Ofelia oczywiście musiała towarzyszyć koleszanku, więc latały obie. "Pędzą konie po betonie", jak sąsiedzi nie przyjdą z pretensjami, to albo są aniołami, albo cierpią na głuchotę całkowitą.
A przed chwilą "kotecka" zebrało na miziawki akurat wtedy gdy piłam kapuczino. Wskoczyła mi na kolana, podbiła kubek i o mało nie wybiłam sobie zębów :evil:

Czy ktoś wie jak się wyprawia kocią skórkę? :twisted:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35264
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Sob maja 25, 2013 8:46 Re: czarny kociak, Koszalin - jak przerobić kota na dywanik

Czeeepiasz się. :wink: Normalny, zdrowy, wesoły kot. Albert ma "szwung" nad ranem, niemal codziennie. I ostatnie dwie godziny spokojnego snu idą się rypać. I później jeszcze trzeba trochę ogarnąć, zawiesić zasłony, rozlaną wodę wytrzeć, itp. Rośliny doniczkowe już dawno zlikwidowane. Nowy budzik (taki tani, za 5 zł) kupuję co tydzień. Uwielbia go turlać dopóki nie zamilknie. Albo turla piłeczkę w zabawce Marutka - a o piątej rano to huczy jak grom. Normalny kot. Gdyby tego nie robił - niepokoiłbym się. A jak mam wolne, to nawet lubię gonić wzrokiem tę śmigającą z głośnym mraukiem burą torpedę. Najczęściej robi to po dłuższej wizytacji w kuwecie. To chyba ta "lekkość" tak działa. :D

Dywanik to marny będzie. Może jedynie mały, pod stopy, przed kibelkem. Ale stylową czarną mufkę chyba się da wykroić. Wystarczy usunąć zbędny przód oraz tył i wytrzepać zawartość ze środka. Gotowe! :mrgreen:
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Sob maja 25, 2013 10:20 Re: czarny kociak, Koszalin - jak przerobić kota na dywanik

Z tym bieganiem i kuweta musi być coś na rzeczy, nasze też mają podobnie, a Rysiek mamy odwrotnie - przed grubszą sprawą biega jak szalony :ryk:
Fado [*] 27.02.2019 r., Rysiek [*] 15.10.2023 r.

Karena

 
Posty: 4729
Od: Czw wrz 20, 2007 20:09
Lokalizacja: Koszalin

Post » Sob maja 25, 2013 11:33 Re: czarny kociak, Koszalin - jak przerobić kota na dywanik

U mnie zwykle przed. Ale po też się zdarza, że któryś wyskoczy z kuwety niczym wystrzelony z armaty, od razu na środek przepokoju (bo kuweta przy drzwiach lazienki, a otworzyć trzeba na calą szerokość jak pan kot wchodzi :roll: ) i przelecieć z tupotem i wrzaskiem przez cale mieszkanie.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob maja 25, 2013 12:09 Re: czarny kociak, Koszalin - jak przerobić kota na dywanik

Właśnie Albertos wykonał taniec radości i popędził niczym "Flying Scotsman". I nawet trochę jeszcze dymił. 8O Wymiótł za sobą sporo żwirku z kuwety. Jest sprzątanie. :evil:
Też mi powód do podskoków - półkilowy kloc. :mrgreen:
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Sob maja 25, 2013 16:30 Re: czarny kociak, Koszalin - jak przerobić kota na dywanik

Szajka obowiązkowo szajbę ćwiczy wieczorem tak od 20-23.30, a po kuwecie również. Ona tylko Szaleje i śpi no i od czasu do czasu miseczką się zainteresuje, dzisiaj zakopywała miseczki - że niby takie nie do zjedzenia?
Nie wiem jak przerobić na dywanik, ale wiem jak zrobić z niego napój:
Zakopujesz kota głową do dołu tak, żeby wystawał ogon i czekasz aż skruszeje. Następnie wykręcasz ogon, a w jego miejsce wstawiasz słomkę i gotowy napój z kota :twisted:
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie maja 26, 2013 9:29 Re: czarny kociak, Koszalin - jak przerobić kota na dywanik

Dzięki za instrukcje, co i jak zrobić z kotka - niewykluczone że zastosuję jak wrócę do domu i nie poznam mieszkania (bo ja siedzę u rodziców a koty zostały same na gospodarstwie).
Normalny szwung, zwany także kocim momentem pędu, to ja rozumiem. Kociątko musi się wybiegać przed kuwetą, po kuwecie, przed jedzonkiem, po jedzonku, przed drapaczeniem itp. Ale szwung trwający prawie całą noc - to już stanowczo przesada :evil: . Wczoraj cały dzień łaziłam z oczami na zapałki, a po południu padłam i przespałam ze dwie godziny. A rano wlazłam w drzwi i "zegłam se" okulary :? . Mam nadzieję, że dadzą się wyprostować. A wszystko oczywiście przez koty - któraś podturlała korek od wina pod drzwi i jak otwierałam to się zablokowały o ten korek i w nie rąbnęłam :evil:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35264
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie maja 26, 2013 9:45 Re: czarny kociak, Koszalin - jak przerobić kota na dywanik

Miły poranek. :) Ja os czwartku siedzę u rodziców i tęsknię za porankami z moimi footerkami. Nikt nie ciągnie mnie za włosy, nie zwala z poduszki, nie drapie telewizora, nie trzaska szafką... ech jak dobrze, ze dziś już wracam.

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie maja 26, 2013 10:08 Re: czarny kociak, Koszalin - jak przerobić kota na dywanik

Dobrze rozumiem :wink: . Ja po jednej nocy tęsknię za kocim futrem wpychającym mi się do nosa i buzi i drugim futrem przytulonym do mojej łydki :wink:
Ale za kocim momentem pędu o 2 w nocy nie tęsknię :twisted:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35264
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie maja 26, 2013 11:31 Re: czarny kociak, Koszalin - jak przerobić kota na dywanik

Ten szczególny specjał z kota (ze słomką) jest znany jako "kot po mandżursku". Ciekawe jak długo musi dojrzewać? :mrgreen:
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Nie maja 26, 2013 18:51 Re: czarny kociak, Koszalin - jak przerobić kota na dywanik

Jak da się wyciągnąć ogon to jest gotowy :twisted:
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie maja 26, 2013 19:43 Re: czarny kociak, Koszalin - jak przerobić kota na dywanik

Wyrok odroczony. Dom zastałam cały, tylko zabałaganiony, ale to norma. Koty ponoszą jeszcze trochę swoje futerka na grzbietach :twisted:
Chyba zaraz zaczną harce, bo Ofelia zaczepia Małą Czarną. Z drogi dzieci, bo kot leci :!: :strach:
I pędzą konie po betonie...
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35264
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie maja 26, 2013 19:48 Re: czarny kociak, Koszalin - jak przerobić kota na dywanik

Kurka, wczoraj myślałam, że forum jakoś dziwnie działa i dopiero jak wyjdę z działu to mi odznacza że coś napisałam albo że przeczytałam. Ale nie, u rodziców na ich komputerze było ok. To znaczy że któraś pannica coś mi przycisnęła łapskiem lub dupinką na klawiaturze :evil: :evil: :evil: A ja nie wiem co i nie wiem jak to odkręcić :crying: :crying: :crying:
"Kot po mandżursku", mówicie? Hmmmm :twisted:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35264
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: elkaole, Lifter, Majestic-12 [Bot] i 131 gości