Nie tylko dla VIP-ów, część 7...Antoś zachorował !!!

johaśka pisze:Kaś tylko takie mi się wyszukało http://www.facebook.com/nadia.chlebicka?ref=ts&fref=ts

A ja to znalazłam http://www.facebook.com/przychodniarex

Nawet nie wiecie ile ja dzisiaj łez wylałam, gdy czytałałam wątek o kocinkach Marysi.
Nie bywam teraz często na forum i nie wiedziałam o chorobie Chłopania.
Chorobie podstępnej, bo zaatakowała nagle i tak szybko zabrała kocinkę.
Jest mi tych umierających, niewinnych istotek tak strasznie żal......
A przy okazji wracają wspomnienia moich przeżyć z ub. roku.

Nie wiem, co mogłabym tu napisać. Żadne słowa nie złagodzą bólu i rozpaczy. Mogę tylko płakać razem z Wami i współczuć Marysi. Tylko tyle, czyli nic......

O Grosiu też dopiero teraz przeczytałam.... Grosiu, nie dawaj się chorobie....

Gosiu, czy mogę u Ciebie zaprosić do zakupu kalendarzy-cegiełek?

witam niedzielnie Vipkowo

zdrówka dla smarkatka :ok:

a reszta jak? Gosiu jak twoj wrzodek?

Johaśka, pisalaś kiedyś, że maślaki można suszyć . A jak to robisz :?:

Grosiu, nie smarkaj malutki :roll:

Wet mówi, ze teraz bardzo dużo kotów łapie choróbska, to dla nich niedobra pora roku.
Od kilku dni wszystkim podaję Conva na wszelki wypadek, zeby je wzmocnić.

izka53 pisze:Johaśka, pisalaś kiedyś, że maślaki można suszyć . A jak to robisz

Izuś normalnie

nawlekam na nitkę i suszę albo jak masz suszarke taka do grzybów to w plasterki i na suszarkę... nie obieram ze skorki tak jak do marynowania

johaśka pisze:nawlekam na nitkę

A nie rozrywają się

i nie pleśnieją

Bo ja zawsze slyszalam , że maślaki, ze względu na wielką zawartość wody do suszenia się nie nadają.
A dziś uzbieraliśmy cale wiadro maślaczków i koszyk podgrzybków, w niecale trzy godz, parę km od domu.

A ogólnie to jestem takie zwierzę na ś , bo nawet się nie przywitalam :oops:

A więc - witajcie vipki i cioteczki :1luvu:

Gosiu, ależ oczywiście, zapraszaj!

Witam cioteczki w paskudną niedzielę. :evil:

Leje.
Zimno.
Zwierzaki pospane, pierwszy raz od dłuższego czasu nie ciągną na dwór.

Grosiowi coś bardzo powoli działa ten antybiotyk.
Teraz dostał w tabletkach Synergal, no bo ja już się boję go kłuć

.
Wogóle ciałka toto nie ma...
Antybiotyk w tabletkach, ale Eres w zastrzykach, 4 dawki.
W dodatku lekarka zapomniała mi igieł wymienić na cienkie, kupiłam sama, bo takie szpile na taką marnocinę to nie bardzo

.
Dziś było święto lasu, bo na kolację była manna na mleku

. Bez laktozy, oczywiście. Mleko, nie manna :mrgreen:

.
Ponieważ ten posiłek cieszy się wśród mojego kociarstwa nie mniejszym uwielbieniem niż mięso, więc zgodnie obsiadły michę, i przez dłuższy czas słychać było wyłącznie mlaskanie :mrgreen:

.

Izo, witaj

.

izka53 pisze:
johaśka pisze:nawlekam na nitkę

A nie rozrywają się i nie pleśnieją

Izuś nic sie nie dzieje

trzeba tylko delikatnie z nimi... i najlepiej suszyć je ciepłym powietrzem... ja zawsze dmuchawę zapodaję na grzybki

Gosia u nas tez leje... a miałam takie ładne plany jechac na grzybki czy choćby połazić po lesie... a tu doopa wyszla....
Groszku ty zdrowiej chłopaku, nie wyglupiaj się....