Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 21, 2012 19:26 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

Sama nie wiem jak zrobić. Z jednej strony dobrze byłoby poczekać ze dwa dni, żeby znowu nabrały zaufania, z drugiej zaś każdy dzień tam na dworze może być dla kociaka zabójczy.

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro lis 21, 2012 20:07 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

jutro jednak dałabym im spokój...zgłodnieja ...zapomna o emocjach....pojutrze ale rano bo one pozniej wogóle nie sa głodne...chory jest jednak najbardziej osowiały i jak inne dzis próbowały sie zblizyc do miski to on lezał w krzakach:( i miske mial gdzies:(...

Pani dokarmiajaca od czasu do czasu kociaki powiedziała ze podejrzewaja ze kotka jest znów w ciąży:( ....gdyby kazde osiedle zadbało o to zeby wykastrowac ,,swoje kociaki" nie było by problemu...na Ostrogórskiej mamy 2 kociaki ...przez ostatnich kilka lat nie widziałam ani jednego maluszka ....oba wykastrowane...i spokój....

jezeli chodzi o tamto miejsce ....te kociaki maja tam raj ...ale w lecie...gdyby tylko ludzie je wykastrowali....postawili porzadna bude na zime ...konkretnie ocieplona...od czasu do czasu odrobaczyli ...eh:(
agula76
 

Post » Śro lis 21, 2012 20:28 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

agula76 pisze:jutro jednak dałabym im spokój...zgłodnieja ...zapomna o emocjach....pojutrze ale rano bo one pozniej wogóle nie sa głodne...chory jest jednak najbardziej osowiały i jak inne dzis próbowały sie zblizyc do miski to on lezał w krzakach:( i miske mial gdzies:(...

Pani dokarmiajaca od czasu do czasu kociaki powiedziała ze podejrzewaja ze kotka jest znów w ciąży:( ....gdyby kazde osiedle zadbało o to zeby wykastrowac ,,swoje kociaki" nie było by problemu...na Ostrogórskiej mamy 2 kociaki ...przez ostatnich kilka lat nie widziałam ani jednego maluszka ....oba wykastrowane...i spokój....

jezeli chodzi o tamto miejsce ....te kociaki maja tam raj ...ale w lecie...gdyby tylko ludzie je wykastrowali....postawili porzadna bude na zime ...konkretnie ocieplona...od czasu do czasu odrobaczyli ...eh:(

No właśnie. Z karmicielkami jest zawsze problem, w imię źle pojętej opieki robią im krzywdę.

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro lis 21, 2012 21:50 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

lidka02 pisze:Trzymam za małego :ok:

Chcę wyjaśnić , więc trzymam za małego to znaczy za małego chorego kotka którego nie złapałyście ...Nie mylić z innym małym :mrgreen:

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Śro lis 21, 2012 22:03 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

lidka02 pisze:
lidka02 pisze:Trzymam za małego :ok:

Chcę wyjaśnić , więc trzymam za małego to znaczy za małego chorego kotka którego nie złapałyście ...Nie mylić z innym małym :mrgreen:

Dzięki Lidziu za :ok: Mam nadzieję, że kiedy uda go się złapać nie będzie za późno.

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro lis 21, 2012 22:10 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

iwoo1 pisze:
lidka02 pisze:
lidka02 pisze:Trzymam za małego :ok:

Chcę wyjaśnić , więc trzymam za małego to znaczy za małego chorego kotka którego nie złapałyście ...Nie mylić z innym małym :mrgreen:

Dzięki Lidziu za :ok: Mam nadzieję, że kiedy uda go się złapać nie będzie za późno.

Mam nadzieje że będzie wszystko ok i da się wam złapać ...Ja też zabrałam wczoraj z ulicy małego pingwinka ma może 1.5 miesiąca , ;(

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Śro lis 21, 2012 22:28 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

jak na jedzenie nie przyjdzie -miejmy nadzieje ze zgłodnieje to jest szansa ale musiało by byc conajmniej z 3 osoby...jedna do biegania za nim a conajmniej 2 zeby czekały na niego za siatka ..jest takie miejsce w którym sa najczesciej kociaki tam sa 2 dziury ,którymi sie tylko wydostają...on jest wyjatkowo sprytny i skoczny....wogóle biega jak zajaczek ....i w biegu ciezko bedzie go złapac ...dlatego myslałam o zarzuceniu czegos typu siatka ...która by go zatrzymała...

no chyba ze podejdzie do jedzonka...ale sie cos nie garnie do jedzenia....
agula76
 

Post » Śro lis 21, 2012 22:37 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

agula76 pisze:jak na jedzenie nie przyjdzie -miejmy nadzieje ze zgłodnieje to jest szansa ale musiało by byc conajmniej z 3 osoby...jedna do biegania za nim a conajmniej 2 zeby czekały na niego za siatka ..jest takie miejsce w którym sa najczesciej kociaki tam sa 2 dziury ,którymi sie tylko wydostają...on jest wyjatkowo sprytny i skoczny....wogóle biega jak zajaczek ....i w biegu ciezko bedzie go złapac ...dlatego myslałam o zarzuceniu czegos typu siatka ...która by go zatrzymała...

no chyba ze podejdzie do jedzonka...ale sie cos nie garnie do jedzenia....


Miejmy nadzieję, że pójdzie na jedzonko, trzeba by coś bardzo aromatycznego, może wędzona rybka albo surowe mięsko. Jutro damy spokój, w piątek rano trzeba koniecznie. Ja nie mam takiej siatki, tylko klatkę łapkę.

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro lis 21, 2012 22:45 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

Miszka to ten co już raz trafił do tego nieodpowiedniego domu czy coś mi się pomerdało :?: :mrgreen:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21755
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 21, 2012 22:49 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

puszatek pisze:Miszka to ten co już raz trafił do tego nieodpowiedniego domu czy coś mi się pomerdało :?: :mrgreen:


Tak to ten Miszka. To już trzeci raz i boję się, że ostatni. On jest taki delikatny i taki przymilny. Domek musi być również delikatny i najlepiej z drugim takim kotkiem jak on.

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro lis 21, 2012 22:52 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

niech jutro ochłoną z emocji...moze troche przegłodnieja...i skusza sie na pyszne jedzonko...masz wrazenie ze Frotka tęskni?? jak myslisz mozna by ja było oswoic?
agula76
 

Post » Śro lis 21, 2012 22:56 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

Przedstawiam nową kicię. Mieszkała na trawniku, spała na trawie, wygłodniała i dzikuska. Na szczęście nie ma kk, tylko ogromnego świerzbowca. Na razie została odpchlona i odrobaczona. Jutro dokładny RTG kupala, zobaczę co z robalami i codzienne czyszczenie uszek.

Obrazek

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro lis 21, 2012 22:59 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

jak zwykle słodzina...królowa dla mojego Łatka:) jaka podobna:)
agula76
 

Post » Śro lis 21, 2012 22:59 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

agula76 pisze:niech jutro ochłoną z emocji...moze troche przegłodnieja...i skusza sie na pyszne jedzonko...masz wrazenie ze Frotka tęskni?? jak myslisz mozna by ja było oswoic?


Myślę, że nie tęskni, zadomowiła się i ma towarzystwo kocie, biega po całym mieszkaniu. Kiedy ją dorwę, mruczy jak traktorek. Jest już oswojona, tylko nie chce, aby ją złapać. Trzeba jej szukać domku. Jutro jadę z nią do kontroli, myślę, że jest już zdrowa.

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro lis 21, 2012 23:01 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

IWONA...przeslij mi w wolnej chwili jej zdjecia...porobie jej troche ogłoszeń
agula76
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Franciszek1954, Google [Bot], puszatek i 33 gości