TygRych do domu wrócił dopiero o 3 w nocy, wcześniej dom był "dla frajerów"
Pies do 3 w nocy spał na klatce schodowej bo... tam chłodno, w mieszkaniu przy tych temperaturach mam około 27 stopni i w górę
Teodor uciekł o północy na klatkę i wył jak potępieniec bo "zgubił się piętro niżej". Błogosławieństwo, że większość moich sąsiadów jest 80+ i mają słuch mocno przytępiony bo inaczej eksmisje by mi zrobili za ciągłe śpiewy i zawodzenia Czarnego Zua. Zastanawiam się czy nie ubrać gnojka w szelki i nie wychodzić z nim na spacery, problem w tym, ze teraz mogę a już od września czasu będzie brak (spać kiedyś trzeba).
duża
Burzuje na dworze siedzimy w domu, nawet pies jeszcze nie wychodził 
jest gorąco i bez sensu i tylko suche w misce TygRych
Pani doktor-wet mowiła Dużej, że ja to nosiciel jestem,no, ale nie wiem o co chodzi. Ja nic nie noszę, Gustowny nosi paczki z poczty, zakupy ze sklepu ale ja nie, ja jestem przyzwoity szanujący się kot,no.
