Burisia i Titoś moje kicie

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 17, 2012 7:05 Re: Burisia i Titoś moje kicie, sytuacja opanowana:-)

JolaJ pisze: się bałam? mojego słodkiego kotka :twisted:

że Ci w nocy gardło podgryzie :?: :ryk:
Obrazek Obrazek ObrazekFranek, Tośka, Kredka i LusiObrazek
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." Oscar Wilde
Lalunia [*] zawsze w naszych sercach

EdytaB_a

 
Posty: 3162
Od: Śro gru 15, 2010 10:21
Lokalizacja: okolice warszawy

Post » Śro paź 17, 2012 8:19 Re: Burisia i Titoś moje kicie, sytuacja opanowana:-)

A co Twój słodki kotek może Ci zrobić? :wink:
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 17, 2012 18:50 Re: Burisia i Titoś moje kicie, sytuacja opanowana:-)

Dziewczynki kochane, gardło to nic, problem to żyć bez rąk.
Byłam dziś na grzybach i moje ogony były same cały dzień. Mówię Wam jakie mam grzyby...
Trafiłam na miejsce gdzie chyba dawno nie było żywej duszy.
Obrazek Obrazek

JolaJ

 
Posty: 2948
Od: Pt sty 14, 2011 18:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 17, 2012 19:57 Re: Burisia i Titoś moje kicie, sytuacja opanowana:-)

JolaJ pisze:Dziewczynki kochane, gardło to nic, problem to żyć bez rąk.
Byłam dziś na grzybach i moje ogony były same cały dzień. Mówię Wam jakie mam grzyby...
Trafiłam na miejsce gdzie chyba dawno nie było żywej duszy.

pozazdrościc.....uwielbiam grzyby!!!
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35632
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro paź 17, 2012 20:07 Re: Burisia i Titoś moje kicie, sytuacja opanowana:-)

Cały piekarnik się suszy :mrgreen:
wreszcie coś miłego w tym paskudnym życiu
Obrazek Obrazek

JolaJ

 
Posty: 2948
Od: Pt sty 14, 2011 18:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 18, 2012 8:31 Re: Burisia i Titoś moje kicie, sytuacja opanowana:-)

JolaJ pisze:Dziewczynki kochane, gardło to nic, problem to żyć bez rąk.
Byłam dziś na grzybach i moje ogony były same cały dzień. Mówię Wam jakie mam grzyby...
Trafiłam na miejsce gdzie chyba dawno nie było żywej duszy.

Jak to bez rąk? to on próbuję Cię zjeść? 8O Czy drapie? Może wystarczy pazurki obciąć?

Uwielbiam grzyby. Niestety zbierać nie umiem- rozpoznaję tylko takie czerwone z białymi kropkami :oops:
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 18, 2012 13:32 Re: Burisia i Titoś moje kicie, sytuacja opanowana:-)

Nie, nie podgryza, było trochę gorzej. Nie do końca wytłumaczony incydent nam się zdarzył miesiąc temu, taki że Tito dosyć dotkliwie mnie pogryzł, a ściślej mówiąc obie ręce.
Przebadałam go i pod tym kątem nic niepokojącego nie znaleziono, natomiast zoopsycholożka stwierdziła podłoże psychologiczne, czytaj zazdrościowe.

Dziś byłam na kolejnej kontroli lekarskiej. Dostałam skierowanie do neurologa, na rehabilitację i na badania krwi.
Prawa ręka nie jest jeszcze tak sprawna jak trzeba.

Co do kiciów to jest spoko, kupiłam nowe zabawki, tunel którym Titoś jest oczarowany no i stosuję się do zaleceń a także dbam o to aby kociaki miały dużo zabawy i były jednakowo dopieszczone.
Mimo to Tito jest wciąż zazdrosny, ja to widzę. Kiedy Buri leży bliżej mnie a ja chcę go pogłaskać łapie ząbkami i jest niezadowolony.
Obrazek Obrazek

JolaJ

 
Posty: 2948
Od: Pt sty 14, 2011 18:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 18, 2012 18:36 Re: Burisia i Titoś moje kicie, sytuacja opanowana:-)

No proszę, jaki zazdrośnik 8O
A z Burisią dogadują się? Bawią się razem?
Trzymam kciuki, żeby ręka szybciutko wróciła do pełnej sprawności :ok:
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 18, 2012 19:03 Re: Burisia i Titoś moje kicie, sytuacja opanowana:-)

Burisia nie jest zainteresowana zabawą z Titosiem. Gdy Buri do nas przyjechała bał się jej troszkę, a teraz raczej ona się boi, a przynajmniej ja tak to widzę.
Muszę powiedzieć że ostatnio u nas bardzo się zmieniło na plus ale jednak muszę bardzo uważać jak rozdzielam miłość i uwagę.
Obrazek Obrazek

JolaJ

 
Posty: 2948
Od: Pt sty 14, 2011 18:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 24, 2012 15:20 Re: Burisia i Titoś moje kicie, sytuacja opanowana:-)

No to trzymam kciuki za dalszą poprawę stosunków między kotami :ok:
U mnie też bywało różnie. Na szczęście jest coraz lepiej- chłopaki bawią się ze sobą aż cały dom się trzęsie :D
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 24, 2012 15:28 Re: Burisia i Titoś moje kicie, sytuacja opanowana:-)

Revontulet pisze:No to trzymam kciuki za dalszą poprawę stosunków między kotami :ok:
U mnie też bywało różnie. Na szczęście jest coraz lepiej- chłopaki bawią się ze sobą aż cały dom się trzęsie :D

Dziękuję.
Dom to i u nas się trzęsie, razem ze mną :mrgreen: ale tak na prawdę to nie mogę narzekać, najważniejsze że w nocy jest cisza i spokój bo kociambry śpią grzecznie koło mnie/na mnie.
Obrazek Obrazek

JolaJ

 
Posty: 2948
Od: Pt sty 14, 2011 18:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 25, 2012 10:12 Re: Burisia i Titoś moje kicie, sytuacja opanowana:-)

A to Titoś już nie gada w nocy/nad ranem?
Szczęściara z Ciebie, że możesz się wyspać :wink:
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 30, 2012 9:38 Re: Burisia i Titoś moje kicie, sytuacja opanowana:-)

U nas dziś Franek o 4 rano dał popis, ganiał wszystkie kotki :twisted:
Potem zajął się kartonem (miałam już instynkty mordercze)

Dziś nie dam mu spać wieczorem , niech śpi w nocy :P
Obrazek Obrazek ObrazekFranek, Tośka, Kredka i LusiObrazek
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." Oscar Wilde
Lalunia [*] zawsze w naszych sercach

EdytaB_a

 
Posty: 3162
Od: Śro gru 15, 2010 10:21
Lokalizacja: okolice warszawy

Post » Wto paź 30, 2012 9:58 Re: Burisia i Titoś moje kicie, sytuacja opanowana:-)

U nas noce są spokojne, narzekać nie mogę. Pobudkę Titoś robi około 6, wtedy muszę wstać uzupełnić braki w chrupkach i czekam aż Pan się pożywi bo po przekąsce następuje krótka zabawa wędką.
Zauważyłam że o tej godzinie ma przyplyw energii którą natychmiast musi spożytkować.
Buri natomiast raczej nie jest zainteresowana jedzeniem ani zabawą o tej godzinie, tylko spogląda jednym oczkiem co te głupki robią tak wcześnie.
Nigdy nie miałam kocura, Tito jest pierwszy i na pewno ostatni. Kotki są łagodniejsze i spokojniejsze.
Coś w tym jednak jest że czują się panami stada skoro i Franek gania wszystkie kicie.

Instynkty mordercze? coś o tym wiem...
Obrazek Obrazek

JolaJ

 
Posty: 2948
Od: Pt sty 14, 2011 18:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 30, 2012 10:08 Re: Burisia i Titoś moje kicie, sytuacja opanowana:-)

ja wstaję o 5.20 więc pierwsze co to karmię kociaste. W sobotę i niedzielę niestety też, inaczej Franek urządza koncert miałczenia błagalno - nakazującego :twisted:
Potem wypuszczam towarzystwo na poranny spacer.
Teraz wracają po 10 min :) diupki marzną
Obrazek Obrazek ObrazekFranek, Tośka, Kredka i LusiObrazek
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." Oscar Wilde
Lalunia [*] zawsze w naszych sercach

EdytaB_a

 
Posty: 3162
Od: Śro gru 15, 2010 10:21
Lokalizacja: okolice warszawy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 52 gości