Wieści z Potffornej krainy?
U nas ciągły młyn weterynaryjny

, nawet Betusi nie ominęły kłopoty zdrowotne, nie wiem co będzie z jej łapkami, pomimo operacji w szczenięcych latach rzepki znowu zaczynają wypadać, zwłaszcza lewa

.
Azorek przestraszył mnie mocno przy okazji zmiany leków wziewnych, dostał specyficznej reakcji alergicznej objawiającej się ogromnym pobudzeniem, myślałam że dostanie zawału

, "na sygnale" gnaliśmy do weta

, właściwie każdy kolejny lek, obojętnie na co, a on ma jakąś reakcję alergiczną

.
Lenka ma już 3,20 kg, nie jest duża, ale "treściwa"

, no i pomimo prognoz weterynaryjnych częściowo odzyskała słuch, nie jest to normalne słyszenie, ale ewidentnie "coś" słyszy i zdarzy się jej, jeżeli nic jej nie rozprasza, usłyszeć wołanie

Kiwaczkowy kiełek nadal rośnie

, coś się jego organizmowi znowu pomyliło i w ostatnim półroczu kieł rośnie, póki nie przeszkadza nie będziemy ruszać, ale dziwaczne to wszystko.
W międzyczasie Bono skończył 11, a Azorek 7 lat

A tak poza tym smutno, ponuro i bez sensu

. Od śmierci Mamy minęło pół roku i wszystko jest nie tak, coraz bardziej
