***BOKIRA [*]*** Gabi - znowu radość :))

To wygląda jak pp u szczepionego kota :roll:

jak próbuje jeść, bedzie dobrze
czytałam niedawno ze nie udowodniono skuteczności podawania preparatów typu lakcid kotom, koty nie mają wcale tego typu bakterii w przewodzie pokarmowym

Asia_Siunia pisze:Vega - pp jest czymś w rodzaju rotawirusa u człowieka. Może więc warto podawać jej jakiś Lakcid aby wypłukać paskudztwo z układu pokarmowego? Tak nawet 4x dziennie? Wystarczy 1,2 ampułki rozrobić z wodą, zaciągnąć do strzykawki i położyć ją w cieple i podawać po ciutku w ciągu dnia...

Wszyscy tak Gabi kibicują - musi się udać

Jutro porozmawiam o tym z wetką. Nie wiem, lakcid jest chyba lekiem na rozwój flory bakteryjnej w układzie pokarmowym?

Malutka jest w dobrych rękach. Dostała skuteczne lekarstwa - temperatura spadła do normy, nie wymiotuje, próbuje po troszeczku jeść, obserwuje bawiące się koty, w tej chwili stoi przy drapaku i "ostrzy" pazurki. Od 14:00 sama wskakuje z podłogi na parapet i tam sobie leży. Nadal jest osłabiona - to widać. No i... żeby zaczęła jakość ładniej jeść, a nie skubnąć odrobinkę jednym ząbkiem...

Z ostatniej chwili.

Gabi na swojej ulubionej poduszeczce:

Kliknij miniaturkę

Biedny Wedelek - nie ma w tym domu wygodnych miejsc do kociego spania, więc koteczek musi trzymać główkę na podłodze :roll:

Przecudne!!! Gabisiu trzymaj się złotko! :ok:

dopiero doczytałam :oops:

Kciuki z całych siła za malutkie słoneczko

Dzięki

Nawet nie sądziłam, że Gabi ma tyle Kochających Cioteczek :lol:

Choroba trwa od wieczoru, 22 października. Teraz jest wieczór, 24 października. Dopiero 2 dni. Wyczytałam na necie, że 10 - 11 dnia następuje przesilenie i wiadomo, że kot będzie żył. Stan zdrowia Gabi przez te 2 dni trochę się poprawił. To ma znaczenie, prawda? Martwię się, a mój TŻ jest zupełnie rozdygotany...

Po 11 dniach w pp jak kot żyje to znaczy że już po strachu, nie jest gorzej, a to już dużo

AnielkaG pisze:Po 11 dniach w pp jak kot żyje to znaczy że już po strachu, nie jest gorzej, a to już dużo

Jeszcze 9 dni... Oby Gabi wytrzymała... 9 dni to nie jest dużo...

Ani się obejrzysz Haniu, jak zleci! :ok:

vega013 pisze:... Stan zdrowia Gabi przez te 2 dni trochę się poprawił. To ma znaczenie, prawda? ...

Prawda.

wielkie kciuki.

Od Kazia co przechorowal pp i zyje. U nas przelom byl po czterech dobach od podania surowicy i po wystapieniu goraczki oraz pierwszych symptomów choroby.
To bylo 6 lat temu. Dzis Wielki Kazimierz pozdrawia malusia Gabi. Uda sie. :ok:

A może warto by zrobić transfuzję (podać surowicę)? Co prawda Gabi była szczepiona, ale niedawno, układ odpornościowy może jeszcze nie pracować na pełnych obrotach?

u nas cale szczescie nie bylo przelomu bo stan kota nie byl taki tragiczny ale to tylko dlatego, ze zaczelismy leczyc jak leukocyty byly jeszcze w normie, z tym ze pani dr kot sie ogolnie nie podobal. Bokirka tez juz dzien po tym nam oddala krewke wiec z perspektywy czasu patrzac - przeszlo lekko

Trzymaj się Gabuniu, maleńka dziecinko :ok:

Na dobranoc mocne kciuki za Gabi :ok:

***BOKIRA [*]*** Gabi - znowu radość :))

Kto przegląda forum