alus1 pisze:Joasia dzisiaj gotowała i nie były to kotleciki sojowe

Zgadza się - w sobotę zrobiłam leczo

. Zmyślnie podwoiłam proporcje podane przez Alusię, żeby zostało coś na niedzielę.
Tym sposobem w sobotę mieliśmy leczo z ryżem:

a w niedzielę z bagietką

:

Nie muszę chyba dodawać, że bardzo dobre i że znów kłaniam się Alusi do samych stóp
A skoro przy jedzeniu jesteśmy... Mimo regularnie podawanego antybiotyku, Sznycek nie je

. Po czwartkowej, chwilowej poprawie wróciliśmy do stanu z początku ubiegłego tygodnia

. Kot podchodzi do misek, próbuje jeść i rezygnuje. W weekend próbowałam podawać mu wiele rzeczy, żeby w końcu zaskoczył. Miał w miskach: różne rodzaje saszetek (z convem Royala włącznie), pasztety dla kotów i ludzi, tuńczyka, kiełbasę (kawałek, którego nie pokroiłam do leczo), wędlinę, chrupki, gerberka z mięsem, żółtko...
Zainteresował się jedynie taką konserwą

:

Od soboty pije wyłącznie niewielką ilość mleka i zjada odrobinę masła lub pasty odkłaczającej

. Jestem załamana

. Dziś zabieramy go znów do weta. Dostanie kroplówkę, bo przecież od tygodnia praktycznie nie je! Pobierzemy też krew do badania. To musi być coś poważniejszego, niż zapalenie gardła, choć kot zachowuje się jak gdyby nigdy nic – uczestniczy w życiu domu, ma chęć na zabawę, myje się, nie jest ospały ani osowiały... Zupełnie tego nie rozumiem, dziewczyny

. Kciuki nadal potrzebne, bardzo, bardzo, bardzo...