Frajda-po odbarczeniu rdzenia. Frajda umarła.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 07, 2016 14:25 Re: Frajda-po odbarczeniu rdzenia. Rehabilitacja. Foto z bie

Wróciłyśmy właśnie z kontrolnego USG ukł. moczowego. Dobre wieści są takie, że nie ma żadnych śladów po koszmarze sprzed 4 tygodni. Żadnych zapalnych zgrubień, obrzęków, krwiaków; żadnych złogów, kryształów ani skrzeplin. Pani dr aż się wierzyć nie chciało, że to wszystko się stało w ciągu czterech tygodni. Krzemionka na tkankę łączną działa jak czarodziejska różdżka 8) .

Złe wiadomości też są niestety: ujście cewki poszerzone do 4 mm, sama cewka do 2,4 - to najprawdopodobniej efekt neuropatii. I stąd te niekontrolowane posikiwanie przy braniu na ręce, zmianie pozycji. Nie pocieszyła mnie Pani mówiąc, że tego typu dysfunkcje raczej pozostają. Tym bardziej, że od dziś popuszcza dosłownie co parę - paręnaście minut. Załamka...

Wczoraj rano kichnęła parę razy i była ogólnie taka nie za bardzo, więc zrezygnowałam z dzisiejszej bieżni. Dziś co prawda jest już ok, rano poszalała na miarę swoich możliwości (po czym walnęła kupsko), ale już jej daruję. Może zatęskni i w piątek chętniej pomaszeruje :twisted: .

megan72

 
Posty: 3501
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Śro gru 07, 2016 14:31 Re: Frajda-po odbarczeniu rdzenia. Rehabilitacja. Foto z bie

Oj, ale mimo to to są bardzo dobre wieści. Chyba jednak lepsze posikiwanie niż zatkanie.
Super, że pęcherz już piękny i gładki :) Brawo :ok: :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro gru 07, 2016 14:44 Re: Frajda-po odbarczeniu rdzenia. Rehabilitacja. Foto z bie

Z posikiwaniem tez klopot, bo chyba trzeba by zapieluchowac delikwentke?
Ja bede trzymac kciuki, zeby wszystko powrocilo do normy, sikanie tez :)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87957
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Śro gru 07, 2016 15:30 Re: Frajda-po odbarczeniu rdzenia. Rehabilitacja. Foto z bie

Właśnie chciałam to uczynić - w końcu parę tygodni temu, jak jeszcze była leżąca, udawało się bez problemu. Teraz - za żadne skarby... Ma trzy paszcze, kilkanaście łap i co najgorsze - wije się jak żmija, a tego robić ze względu na dość świeżo operowany kręgosłup absolutnie nie powinna. Wyciśnięcie pęcherza to mały pikuś. Za to założenie pieluchy - :strach: horror. No nic, spróbuję za parę godzin, może będzie bardziej spolegliwa.

megan72

 
Posty: 3501
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Czw gru 08, 2016 21:59 Re: Frajda-po odbarczeniu rdzenia. Rehabilitacja. Foto z bie

Perspektywa noszenia pieluch szczęśliwie dla Frajdy oddaliła się. Problem jak się pojawił, tak ustąpił. Nie mam pojęcia, co się stało, że wczoraj tak popuszczała. Dziś jest już 'normalnie' - czyli po odsikaniu jest parę godzin spokoju.
Nie wiem, co za mięso sprzedają w biedronce, ale Frajda wołowiny stamtąd nawet nie chce skubnąć. Więc dziś dostała swoje ulubione chrupy - a ja drżę, że za mało pije. Na jutro rozmraża się inne mięcho, mam nadzieję, że jeden suchszy dzień krzywdy jej nie zrobi. Problemy z poruszaniem mocno jej siadły na psyche, nie da się tego nie zauważyć. Z wesołej rozrabiającej petardy stała się polegująca i chyba trochę jednak smutna. Moja bida kochana.

megan72

 
Posty: 3501
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Czw gru 08, 2016 22:01 Re: Frajda-po odbarczeniu rdzenia. Rehabilitacja. Foto z bie

Boziu... no na pewno czuje ze jest cos nie tak... :(

Dobrze ze chociaz z tym pecherzem jest lepiej.

Wolowina z beidronki ale ktora ? ta gulaszowa? czy mielona? :> Zaintrygowalas mnie..
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9834
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Czw gru 08, 2016 22:04 Re: Frajda-po odbarczeniu rdzenia. Rehabilitacja. Foto z bie

Mielona. A to dziw, bo wołowinę Frajda bardzo lubi.

megan72

 
Posty: 3501
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Czw gru 08, 2016 22:32 Re: Frajda-po odbarczeniu rdzenia. Rehabilitacja. Foto z bie

A to o mielonej nie wiem... kupuje zwykle ta gulaszowa...

Mysle jak Frajdzie mozna pomoc.... zeby sie lepiej poczula, odzyla... moze jakies nowe zabawki albo cos?
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9834
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Pt gru 09, 2016 10:01 Re: Frajda-po odbarczeniu rdzenia. Rehabilitacja. Foto z bie

No właśnie nawet zabawki jej nie cieszą. Ona nigdy nie potrzebowała jakichś super wynalazków. Zwykła piłeczka, kulka z folii aluminiowej; wędki z piórkami przerabiała na wędki... ze sznurkiem w najdalej 3 minuty. Teraz rzucanie zabawek czy szybko uciekające sznurki odpadają - nie może gwałtownie zrywać się do biegu czy skoku. Czasem (o zgrozo!) próbuje, ale tył nie jest sprawny jak dawniej, i to ją bardzo deprymuje; przestaje się bawić bardzo szybko. Turlanie już też jej nie kręci, bo jak przednia łapa ogarnia piłkę, to tył przestaje kota słuchać. Dziś zainteresowała się swoim ulubionym szczurkiem, trochę go pomordowała.
Zapobieganie depresji trudna rzecz...

megan72

 
Posty: 3501
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Pt gru 09, 2016 10:12 Re: Frajda-po odbarczeniu rdzenia. Rehabilitacja. Foto z bie

im bedzie sprawniejsza, tym bedzie lepiej :)
Trzymaj sie kochana!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87957
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pt gru 09, 2016 12:21 Re: Frajda-po odbarczeniu rdzenia. Rehabilitacja. Foto z bie

No jest to deprymujące. Ale co zrobić.
My ciągle walczymy z mokrymi śladami. Miluś niestety popuszcza
wciąż ma leukocyty i białko w moczu. Od wczoraj na antybiotyku. Dostaje enrofloksacynę.
Trzymamy kciuki, żeby rekonwalescentka nie była smutna.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt gru 09, 2016 16:06 Re: Frajda-po odbarczeniu rdzenia. Rehabilitacja. Foto z bie

To też masz wesoło. Oby po przeleczeniu sikał normalnie.

Ja właśnie wróciłam z bieżni. Dziś znów był bunt. Chodzenia może z 5 minut się uzbierało. Frajda już non stop kombinuje jak wyskoczyć, co chwila zmienia kierunek marszu - czyli jeździ na bieżni z jednego końca na drugi. Złorzeczy, zapiera się i chodzenie jej nie w głowie. Obawiam się, że postanowiła zakończyć rehabilitację wyjazdową. Wracając zrobiłam zakupy, w domu postawiłam siatki na podłodze na moment. W międzyczasie zadzwonił domofon - kurier z Discus comp. Zanim odebrałam paczkę, mój niepełnosprawny kotek zdążyl zająć się zakupami - opitoliła 35 dkg mięsa. I jak ja mam dbać, żeby się nie upasła... :roll:
Wsadziłam na łóżko, opatuliłam szczelnie kocem - mruczy donośnie i łypie szczęśliwym okiem.

megan72

 
Posty: 3501
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Pt gru 09, 2016 16:09 Re: Frajda-po odbarczeniu rdzenia. Rehabilitacja. Foto z bie

Radzi sobie i jest szczęśliwa :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Sob gru 10, 2016 19:21 Re: Frajda-po odbarczeniu rdzenia. Rehabilitacja. Foto z bie

megan72 pisze:To też masz wesoło. Oby po przeleczeniu sikał normalnie.

Ja właśnie wróciłam z bieżni. Dziś znów był bunt. Chodzenia może z 5 minut się uzbierało. Frajda już non stop kombinuje jak wyskoczyć, co chwila zmienia kierunek marszu - czyli jeździ na bieżni z jednego końca na drugi. Złorzeczy, zapiera się i chodzenie jej nie w głowie. Obawiam się, że postanowiła zakończyć rehabilitację wyjazdową. Wracając zrobiłam zakupy, w domu postawiłam siatki na podłodze na moment. W międzyczasie zadzwonił domofon - kurier z Discus comp. Zanim odebrałam paczkę, mój niepełnosprawny kotek zdążyl zająć się zakupami - opitoliła 35 dkg mięsa. I jak ja mam dbać, żeby się nie upasła... :roll:
Wsadziłam na łóżko, opatuliłam szczelnie kocem - mruczy donośnie i łypie szczęśliwym okiem.

:ryk: dzielna dziewczynka :ok:

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 10, 2016 20:40 Re: Frajda-po odbarczeniu rdzenia. Rehabilitacja. Foto z bie

megan72 pisze:
Ja właśnie wróciłam z bieżni. Dziś znów był bunt. Chodzenia może z 5 minut się uzbierało. Frajda już non stop kombinuje jak wyskoczyć, co chwila zmienia kierunek marszu - czyli jeździ na bieżni z jednego końca na drugi. Złorzeczy, zapiera się i chodzenie jej nie w głowie.(...)

"Obawiam się", że to dowód na to, że Frajda zdrowieje, czuje się mocniejsza, bo wie,
może próbować wyskoczyć, bo czuje się mocniejsza i bardziej sprawna. Czyli zataczamy koło.
:ok:
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Lifter, Silverblue i 79 gości