Tak jak pisze Izabela - nerkowe paskudnie przekroczone.
Mocznik: 41,09 mmol/l (norma 4,15-11,62)
Kreatynina: 274umol/l (norma 88,4-159)
Telefonicznie wet mi powiedział, żebym resztą wyników nie przejmowała się, ale przed chwilą przesłał mi zeskanowane - i widzę, że wątrobowe owszem, ok, ale morfologia też podwyższona, i to sporo

. Jeszcze zadzwonię i trochę go pomęczę, może kładzie to na karb ząbków, nie wiem. Na szczęście mała ma apetyt (suche uraża ją w ząbki, ale mokre je jak wściekła, zwłaszcza mięsko).
Na razie na najbliższe dni plan jest taki:
Oczywiście zabieg na ząbkach na razie odkładamy, od dzisiaj zaczynamy płukanie. W piątek wet chce zobaczyć, czy płukanie daje chociaż coś, dlatego skontroluje mocznik i kreatyninę (w dobrej wersji zacznie powoli spadać, w najgorszej będzie nadal rosnąć

)
Bardzo możliwe, że w poniedziałek lub wtorek zrobimy USG nerek (bo jedna wydała się wetowi powiększona). No i będziemy myśleć co dalej. A ja zacznę studia wątku dla nerkowców.
boję się i martwię się

. Powinnam dostać w tyłek, bo jak Myszka zaczęła chorować, to Agatce pogorszyło się futerko. Bałam się, że może to też białaczka. Białaczka zakaźna została wykluczona szczęśliwie, Agatka jadła i zachowywała się normalnie, z kasą jak zwykle problemy i tak trochę to odłożyłam w czasie. A tu...
