Kotków 7.Agatka [*]. Zapraszamy do nowej edycji.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 16, 2009 9:13

Wyniki poznam po południu. Wczoraj pani z labu nie było i wyniki są robione dzisiaj, po południu jestem umówiona z wetem na telefon. Trochę się denerwuję :?

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto cze 16, 2009 15:44

Agatka ma mocznice, wyniki nerkowe mocno podwyzszone i przekroczone :(
Anula, trzymaj sie kochanie. Dasz rade.

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto cze 16, 2009 16:34

Tak jak pisze Izabela - nerkowe paskudnie przekroczone.
Mocznik: 41,09 mmol/l (norma 4,15-11,62)
Kreatynina: 274umol/l (norma 88,4-159)

Telefonicznie wet mi powiedział, żebym resztą wyników nie przejmowała się, ale przed chwilą przesłał mi zeskanowane - i widzę, że wątrobowe owszem, ok, ale morfologia też podwyższona, i to sporo :( . Jeszcze zadzwonię i trochę go pomęczę, może kładzie to na karb ząbków, nie wiem. Na szczęście mała ma apetyt (suche uraża ją w ząbki, ale mokre je jak wściekła, zwłaszcza mięsko).

Na razie na najbliższe dni plan jest taki:
Oczywiście zabieg na ząbkach na razie odkładamy, od dzisiaj zaczynamy płukanie. W piątek wet chce zobaczyć, czy płukanie daje chociaż coś, dlatego skontroluje mocznik i kreatyninę (w dobrej wersji zacznie powoli spadać, w najgorszej będzie nadal rosnąć :strach: )
Bardzo możliwe, że w poniedziałek lub wtorek zrobimy USG nerek (bo jedna wydała się wetowi powiększona). No i będziemy myśleć co dalej. A ja zacznę studia wątku dla nerkowców.

boję się i martwię się :( . Powinnam dostać w tyłek, bo jak Myszka zaczęła chorować, to Agatce pogorszyło się futerko. Bałam się, że może to też białaczka. Białaczka zakaźna została wykluczona szczęśliwie, Agatka jadła i zachowywała się normalnie, z kasą jak zwykle problemy i tak trochę to odłożyłam w czasie. A tu... :crying:

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto cze 16, 2009 17:09

Już rozmawiałam z wetem. Powiedział, że te przekroczone wskaźniki w morfologii to wynik wysokiego mocznika, podtrucia organizmu. Jeżeli uda się wypłukć mocznik, to i one powinny obniżyć się.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto cze 16, 2009 17:19

Aniu, poczytaj watek nerkowcow. Ja tez panikowalam :oops: wertowalam net a miau to skarbnica wiedzy.
Z chorymi nerkami da sie zyc ;) oczywiscie pod stala kontrola weterynarza. Spojrz na Kokiego, chlopak jest dzielny. Agatka tez bedzie :)

Przesylam buziaki przytulaki :)

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto cze 16, 2009 17:23

Mocne kciuki!
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto cze 16, 2009 19:34

Kciuki!
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18770
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto cze 16, 2009 19:46

Aniu, kciuki mocne.

I jeśli mogę coś doradzić - rób zęby jak najszybciej. Przy kocie nerkowym dieta, samo jedzenie jest bardzo ważne, jak ją bolą zęby to nie będzie chciała jeść. Poza tym odkładanie zabiegu może spowodować, że za jakiś czas malutka będzie po prostu za słaba na zabieg.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto cze 16, 2009 19:49

Agn, też nad tym się zastanawiam. Wstępnie pytałam weta - on mówi, że przynajmniej nie w tej chwili, chce chociaż ten mocznik trochę zbić. Będziemy myśleć, dzięki. A Ty masz jakieś doświadczenie zabiegów pod narkozą u kotów nerkowych?
Na razie nie widać po Agatce takiego przytrucia, przed chwilą rzuciła się na kocią kolację z apetytem jakby od roku nie jadła.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto cze 16, 2009 20:20

Jesteśmy po pierwszej kroplówce, zdecydowanie wbrew woli panienki, która była tak raczej wściekła :twisted: . Na szczęście agresywna specjalnie nie jest i poradziłam sobie bez pomocy. Kroplówki podskórne, ale jeden wet nauczył mnie korzystać przy nich z zestawu do tych dożylnych, tyle, że wbija się igłę pod skórę, a nie weflon do żyłki. Płynie wtedy dużo szybciej, ale nie potrzeba dwóch rąk jak przy podawanej strzykawką, więc jedną ręką trzymałam kotę (dość stanowczo :roll: ), a drugą pilnowałam igły. No i gadałam najłagodniej jak mogłam tłumacząc, że to dla jej dobra. Jakoś zdzierżyła, mamrocząc pod nosem przekleństwa kocie. Problem jeszcze w tym, że ona na kolankach też raczej nie lubi.
Czy jutro się uda - nie wiem, w tej chwili wieje na mój widok, biedulka słodka.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto cze 16, 2009 20:32

Zamknięte koło - nerki-zęby. Jeśli nie zrobisz zębów, od stanu zapalnego i niejedzenia będą dostawały nerki. Źle działające nerki, podniesiony mocznik to narastający stan zapalny błon śluzowych - w tym oczywiście w buzi. Robiąc zęby, obciążasz narkoza nerki; nie robiąc ich - również.

To jest wóz albo przewóz. PNN jest nieuleczalna, postępuje powoli, jeśli uda się opanować wszystkie elementy - infekcje, dietę, płukanie. Jeśli któryś z tych elementów szwankuje, choroba postępuje szybciej.
Czy w badaniu krwi zrobiłaś też jonogram? To dość istotna informacja, bo od tego zależy to, czym się kota płucze.
I zajrzyj do wątku dla nerkowców - tam dziewczyny mają więcej doświadczeń.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto cze 16, 2009 20:37

Trzymam kciuki za Agatkę!
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Wto cze 16, 2009 20:41

Agn, rozumiem. Będę to przedyskutowywać z wetem.
Jonogramu jeszcze nie robiliśmy. Bo w ogóle nie podejrzewaliśmy Agatki o coś takiego. To było kontrolne badanie z dużą nadzieją, że wszystko będzie ok i bez żadnych problemów robimy ząbki.
W tej chwili Agatka jest płukana NaCl. Chyba najbezpieczniejsze. Badania robimy za kilka dni. Wtedy dopilnuję jonogramu.
Na wątku nerkowym już jestem, napisałam też o Agatce, myślę, że któraś z dziewczyn odezwie się.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto cze 16, 2009 20:41

Tak napisze ciuchutko, ze bardzo ciesze sie, iz Agn odezwala sie w watku :)
Ania bardzo denerwuje sie choroba Agusi, wiec wsparcie i rady doswiadczonej osoby baaardzo sie jej przydadza :)

I tak jak mowilam przez fona, jonogram to podstawa, zreszta w watku nerkowym wszystko doczytasz :)

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto cze 16, 2009 20:42

Aha, i jeszcze Agatka dostaje, na konto tych ząbków, betamox (z tego co wiem, antybiotyk najłagodniejszy dla nerek).

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Marmotka, Paula05, pibon i 146 gości