Kotków siedem+1. Kończymy seteczkę:)

» Sob lut 16, 2008 20:33

Zeby szybko Agatce przeszlo!
Aniu, bardzo wspłczuję tych wszystkich wydatkow i borykania sie z wizytami u wetów.Wyobrazam sobie , ze przy takiej ilosci futer jest bardzo,bardzo cięzko

» Sob lut 16, 2008 22:50

Nie powinnam narzekać. W końcu to w większości moje futra. Wiem, że sporo osób jest zdania, że na swoje futra nie należy szukać pomocy, przynajmniej na bazarku. Chyba mają rację. Tylko, że te moje futra nie trafiły do mnie z kaprysu, ot tak sobie. To futerka, po które jakoś kolejki nie ustawiały się

. Do niedawna jakoś tam było. Ale teraz różne sprawy w moim życiu powikłały się, a równocześnie średnia wieku futer wzrosła do ok. 9 lat. Mam nadzieję, że jak minie ten rok, poustawiam sobie sprawy mieszkaniowe, to będzie znowu lżej. Ale w tej chwili po prostu nie mam na operację Okruszki, Jerzyka itd. Przepraszam.

» Nie lut 17, 2008 1:11

Przed chwilą znowu się tłukły

. Już nie mam siły. Co mam z tym robić???

» Nie lut 17, 2008 8:48

Aniu, sa przerozne sytuacje zyciowe. Czasem po prostu trzeba
zebrac jakies fundusze na swoje koty. Nie widze w tym niczego
zlego czy niestosownego. Nigdy nie wiadomo, jakie niespodzianki
zycie nam zgotuje...

Za co przepraszasz? Ze jestes jedna z odpowiedzialnych?

Trzymaj sie!

:ok:

» Nie lut 17, 2008 10:12

Anka, ja też myślę, że nie ma w tym nic złego. Czasem jak się zejdą koszty kocie i niekocie, to zaczyna się dołek, niestety.

Zapraszam na bazarek, spróbuję jeszcze czegoś poszukać.
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2847543#2847543

» Nie lut 17, 2008 10:28

Życie niesie różne niespodzianki,również te niemiłe.
A o ile koszty jedzenia są przewidywalne i mozna sobie z nimi poradzić,
o tyle koszty leczenia mogą pochłonąć każdą rezerwę.
Trzymam kciuki za większą zgodę wśród futrzaków.

» Nie lut 17, 2008 12:48

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2847912#2847912 zapraszam na Bazarek

» Nie lut 17, 2008 13:20

Dziewczyny :love:

» Nie lut 17, 2008 13:39

Anka, no co Ty, Twoje futra, ale czyje by były gdyby nie Ty??? Będzie dobrze :wink:

» Nie lut 17, 2008 13:50

Jeszcze raz dziękuję i proszę "na teraz" jeszcze o jedną pomoc, o magiczne, forumowe kciuki we wtorek rano, bo wtedy, na godzinę dziewiątą niosę Okruszkę na zabieg remontu paszczy. Wet zgodził się na raty, więc pierwszą jakoś tam wpłacę. Biedulka będzie musiała spędzić w lecznicy cały dzień, bo odebrać będę ją mogła dopiero po pracy, ale może to i tak lepiej, niż gdybym ją odebrała, a potem zostawiła ją samą w domu. Tak przynajmniej będzie pod dobrą opieką. Nie chcę dłużej z tym czekać, bo stan paszczy jest kiepski, Okruszka ma stan zapalny przyzębia (od zepsutych ząbków), w związku z tym wysoki poziom leukocytów jak już pisałam i wet podejrzewa, że infekcja górnych dróg oddechowych też może mieć z tym związek (w końcu paszcza, nos, gardło, wszystko się lączy, i jak szaleją tam bakterie, to mogą wszędzie).