Ink, Dexter, Tigra + tymczasowo Gacuś

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 07, 2008 15:00

Muszę się zwrócić z prośbą o pomoc :oops:

Prawdopodobnie od poniedziałku zacznie się u mnie remont. Na czas remontu muszę gdzieś umieścić koty. Dokładniej na tydzień (do niedzieli włącznie). Chodzi o dwa koty: Vikę i malutką szarą koteczkę. Na czas remontu wynoszę się z domu - ze względu na swoje zdrowie psychiczne, źle takie remonty na mnie działają :? (zabieram ze sobą Inkę a Tigrę prawdopodobnie zawiozę do rodziców, bo ona może w obcym zakoconym miejscu być agresywna dla rezydentów).

Gdyby ktoś mógł mi jakoś pomóc, będę wdzięczna. Vika jest zaszczepiona i wysterylizowana, zdrowa, spokojna, niekonfliktowa, lękliwa raczej. Maleńka (3miesięczna) dwa tygodnie po pierwszym szczepieniu, też zdrowa, trochę łobuziara, ale raczej grzeczna.

Z tym remontem to w ogóle wypadło nagle, spontanicznie, wczoraj przypadkiem znalazła się fajna ekipa, która może ten remont zrobić w tak szybkim terminie. Teraz jestem w biegu (kombinowanie kasy, kombinowanie transportu żeby przewieźć zakupy, kombinowanie z czasem, żeby go znaleźć bo w weekend mam zajęcia na uczelni, no i kombinowanie z tymczasowym tymczasem dla moich tymczasów) i normalnie nie zdanżam :?

Help.

Gdyby ktoś mógł pomóc, najlepiej pisać na gg 1012600 lub kontaktować się telefonicznie 695 586 192 (jeśli nie będę odbierać, to znaczy, że jestem na zajęciach, oddzwonię jak będę mogła)

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt lis 07, 2008 17:34

Mogę podnieść tylko :(

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Sob lis 08, 2008 9:41

Dziękuję, mokkunia. Czuję, że będzie ciężko chyba :(

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lis 12, 2008 11:14

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=3702025

Sunia Foksi szuka domku. Jest przecudna!

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lis 12, 2008 13:16

Obrazek Obrazek Obrazek

Oto Foksi

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lis 12, 2008 22:17

Podrzucam!
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Pon gru 01, 2008 18:49

To ja też podrzucam. Chyba Foksia nadal szuka...

Zaczynam prawie final countdown. Do wyjazdu.

Czy ktoś z Was stosował Sedalin u kota z awersją do podróżowania zmuszonego do podróży? Bezpieczny jest ten Sedalin? Boję się, że zaszkodzi Tigrze. Ona ma swoje lata jednak...

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto gru 02, 2008 18:53

Sedalin? Takie malusie niebieskie? Jak to to to ja odradzam. Jak do Łodzi się przeprowadziliśmy podałam to Leośkowi bo on przerażony zawsze był w podróży kiedy w Bydgoszczy jechaliśmy do weta. Niestety ta tabletka spowodowała, że albo miał chwile otępienia albo wpadał w jeszcze większy szał rozwalając sobie nosek i pazurki i wnętrze transportera. Podróż była koszmarem. W końcu siedziałam z tyłu z Leośkiem na rękach i go trzymałam uspokajając. Nigdy więcej drugów :evil:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Wto gru 02, 2008 19:23

Dzięki, Ania. Tak, chodzi o to małe niebieskie. Czytałam już podobne historie o Sedalinie i dlatego jestem niechętna jeśli chodzi o aplikowanie tego Tigrze. Ale ona strasznie źle znosi podróże :( Wymiotuje, siusia, robi kupola, ślini się strasznie i ma palpitacje serca. I spada jej temperatura ciała (kiedyś u weta nie dało się nawet zmierzyć temperatury). A może Feliway w sprayu będzie lepszy? spryskam wnętrze transporterka i może będzie ok?

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto gru 02, 2008 19:41

Magda ja podawałam kotom Sedalin, ale po 2 tabletki. Jeśli masz obawy co do zachowania kotki pod wpływem Sedalinu to zrób próbę. Podaj jej gdy będziesz mogła być cały dzień w dom. Zobaczysz jak na nią wpływa i ile czasu działa.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto gru 02, 2008 19:47

Dzięki, Mirka. A Tigrze coś nieodwracalnego się nie stanie od sedalinu? Ona wiesz jaka jest, hm - wrażliwa. Próbę na pewno bym zrobiła, tak w ciemno nie ma mowy! Ten feliway rozważam, zawsze jednak bezpieczniejszy...

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto gru 02, 2008 19:50

Feliweya w sprayu nie testowałam jeszcze :(

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Wto gru 02, 2008 19:54

Moja bratowa spryskała Feliwayem kiedyś klatkę swojego młodego kocura podczas wystawy. Dostał szału.

Magda dopytaj weta o Sedalin. Wydaje mi się, że jest bezpieczny o ile zwierzę nie ma choroby serca czy niewydolności oddechowej.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw gru 04, 2008 0:04

Tigra nie jest ani młodym, ani kocurem - może więc na nią zadziała uspokajająco ;) Ale serio mówiąc - ona kiedyś miała zapaść, nie wiem jak to z tym jej sercem jest :( Z drugiej strony, kocica zmieniła się bardzo jeśli chodzi o charakter (z agresywnego dzikusa w największego miziaka tulącego się do psa nawet), więc może stres lokomocyjny też jej minął? Sprawdzę. Pojedzie na próbę samochodem gdzieś blisko.

Mirka, a często podawałaś Sedalin swoim kotom? I nic złego się nie działo? Bo może ja za bardzo panikuję... :oops:


Z innej beczki: potrzebny DT dla młodego kotka. Forumowiczka z Potulic - kicia91, która opiekowała się tam stadem kotów i szukała im domów, otrzymała wiadomość od nowego domu kota Śpioszka, że chcą go zwrócić :( Kicia91 mieszka z rodzicami i oni się chyba nie zgadzają na bycie DT. Kicia zwróciła się do mnie o pomoc. Zaproponowałam jej, żeby próbowała przekonać rodziców, że to tylko na jakiś czas, ale może być ciężko.

Szukam więc DT dla Śpioszka. Będę wdzięczna za pomoc.

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw gru 04, 2008 22:40

reddie pisze:...
Mirka, a często podawałaś Sedalin swoim kotom? I nic złego się nie działo? Bo może ja za bardzo panikuję... :oops:...


Rudek dostał ze 2 razy na początku, gdy miał zdrutowana łapę i musiałam zabrać go do weta. Pamiętasz jak on potrafił chodzić po ścianach i bez sedalinu nie mogłabym wynieść go z domu. Po sedalinie warczał, ale nie było problemu z jego obsługą. Potem w domu długo spał i był spokojny. Psotka też dostała sedalin 2 razy z okazji wizyty u weta. Z nią również nie było problemów. Raz dałam sedalin dzikiej kotce, gdy trzeba było zdjąć szwy po sterylce, raz Gizmo i Lufce. Gizmo i Lufka zachowywali się dziwnie a mianowicie zrobili się bardzo gadatliwi. Zaznaczam, że zawsze dawałam po 2 tabletki sedalinu.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Lifter, marivel i 65 gości