
Nie wiem dlaczego wetka zaleciła akurat takie dawkowanie, ale koniecznie bym się do niej postarała dodzwonić i to ustalić - bo jakiś powód był - przy pewnych rodzajach infekcji podaje się wyższe dawki - ale to już wet musi się ustosunkować.
Jeśli Fiszka chce jeść suche niech je i nawet niech Ci w głowie myśl nie postanie że źle coś robisz. U poważnie chorych kotów które mają problemy z apetytem i leki na to nie działają - wolno podawać cokolwiek co im nie zaszkodzi ewidentnie - a co zechcą samodzielnie jeść (oczywiście w rozsądnej ilości). Wiele kotów przeżyło ten ciężki czas dzięki parówkom czy Whiskasowi. Jest to o tyle ważne że samodzielne jedzenie czegokolwiek - nawet jeśli uzupełniane karmieniem strzykawką - zapobiega zanikowi łaknienia. Niestety, niektóre karmione strzykawką czy sondą koty nie wykazują chęci powrotu do normalnego odżywania się nawet gdy już wyzdrowieją i trzeba się nad tym napracować.
Ten pyszczek jest koniecznie do porządnego obejrzenia - tym bardziej że ma powiększone węzły chłonne podżuchwowe - ale jeśli widać wzmożone napięcie mięśniowe pyszczka, jest on zaciśnięty - to to może być neurologiczną przyczyną problemów z pobieraniem pokarmu. Jednak przy najbliższej okazji pyszczek trzeba dokładnie obejrzeć - bo jego zaciskanie może być reakcją obronną chroniącą bolesne miejsce.
Żeby się nie okazało że koteczce się "żabka" pod językiem zrobiła i to jedyny jej problem, tyle że nie zauważony rozbujał sie ponad miarę.
Spróbuj jej na spokojnie pyszczek "pooglądać" palcami, pouciskaj delikatnie rożne miejsca, wzdłuż warg tak żeby zęby podotykać, pod brudką, bródkę, stawy żuchwowe - czy są symetryczne.
Podając Klindamycynę dobrze jest ją podać razem z jedzeniem - a potem jeszcze podać strzykawką jakaś ciecz, może być woda, gęsty bulion (bez cebuli, czosnku i przypraw) - żeby przepłukać przełyk, drobinki tego leku gdy się przykleją mogą mocno podrażniać.
Ważne jest by posiłek podczas którego podaje się lek nie zawierał mleka - bo ono nieco neutralizuje dzialanie antybiotyku.
Super że koteczka się załatwiła

Tylko sierść w tym była? A pisałaś że ona teraz mało sie myje. Może jej sie sporo kału zapiekło w jelitach gdy jeszcze się myła? I stąd część złego samopoczucia?
Zgadzam się z maczkową, dobrze by było jej pomóc te jelita oczyścić, tym bardziej że bierze antybiotyk. Tylko podawaj jej te preparaty między dawkami antybiotyku.