Burasy i Ćiorny w akcji.

[PixieDixie]

Hejka

Drapak przyszedł
Zdecydowanie okupowany jest przez baby
ĆIORNY czasem siedzi w budce
Pixie gardzi. On woli siedzieć na moim fotelu do biurka (zmieniliśmy na większe) uważając że ma do niego większe prawo niż ja.
Po 8h. Siedzenia na poldupku... Skurcze mi łapią uda. I jestem pewna że to zasługa pixiastego., w ramach zemsty za likwidację poprzedniego.

Dłapak prezentuje się tak

[Moli25]

Zdecydowanie Pałac na miarę Twoich księżniczek !!

Nicia wcale nas nie dziwi.
Ona zawsze nam zostanie w pamięci w tych legowiskach

[Moli25]

Nasz drapak ma 5 lat. Już MI się nudzi. Jest w niezłym stanie, szkoda wymieniać

[PixieDixie]

Nasze dwastuja drapaki.
Średni czas życia drapaka u nas to 2 3 lata.

Marta jak skończy się ta kwarantanna zapraszamy znowu w odwiedziny!! @

[Moli25]

Nasze dwastuja drapaki.
Średni czas życia drapaka u nas to 2 3 lata.

Marta jak skończy się ta kwarantanna zapraszamy znowu w odwiedziny!! @

Teraz Wasza kolej

Często rozmawiamy o Was, wpadniemy napewno po tym wirusie

[PixieDixie]

Zapraszamy dawno się nie widzieliśmy.
A i my chętnie wpadniemy poznać Negre


U nas leniwy poranek
Koty na lozku

Dzisiaj mam w planach zrobić szarlotkę.
I na obiad królika... Kupiłam takiego pociętego. Na kawałki. W całości nie byłabym w stanie go przyrządzić. Psychicznie bym nie dała rady.

[PixieDixie]

Ćiorny

[Gosiagosia]

[jolabuk5]

Zapraszamy dawno się nie widzieliśmy.
A i my chętnie wpadniemy poznać Negre


U nas leniwy poranek
Koty na lozku

Dzisiaj mam w planach zrobić szarlotkę.
I na obiad królika... Kupiłam takiego pociętego. Na kawałki. W całości nie byłabym w stanie go przyrządzić. Psychicznie bym nie dała rady.

Śliczne masz kotki

[Nul]

Piękne „leniwe” A drapak - extra! Dobrze, że moje tego nie widzą Fajnie, że ma tyle różnych „możliwości” A to takie jak hamak - faktycznie koty lubią? Nigdy nie było u nas kocuego hamaka i się czasem zastanawiam, co by na to powiedziały... zamiauczały...

U nas na obiad... gęś, którą wzgardziły koty... Wydawało mi się, że Fel kiedyś gęś konsumował, a tu - bunt... A że z powodu wirusa nie mogłam gęsi podrzucić gęsiolubnej koleżance, spożytkowałam ją jednak i wyszła całkiem smaczna potrawka, ale jednak te kawałki skóry, które były w potrawce, powyjmowałam i obiecałam, że je dla koleżanki zamrożę Sto lat nie przyrządzałam mięcha dla siebie...

[PixieDixie]

Ooo no to widzisz też dzisiaj uczta jak się patrzy.

Gęsi nigdy nie robiłam wiem że mój M. Dałby się pokroić za gęś. Ale muszę dojrzeć.

Królik to mój debiut. Zobaczymy.

Siedzę właśnie przy piekarniku i doglądam frytek.

Co do drapaka to hamak jakoś ich nie rusza. Wola te legowiska niższe i wyższe. To robi furrore szczególnie wśród dziewczyn.

Jets o tyle fajny że jest stabilny i jak czasem wskakują na niego w biegu nie robi to na nim większego znaczenia.
Jest duży i stabilny.
Ja go polecam bardzo.

Moje dziś dostały kawałek królika ale surowego gdzie tam. Musiałam kotkom podsmażyć wtedy ach ach dobre i pyszne

Francuskie pies... Kotki.

[Nul]

Hihi, francuskie kotki

Dobrze, że stabilny...

[MB&Ofelia]

O, widzę że tu dziś wszyscy obiadowo pyszności jedli. U mnie też smacznie - była pieczona perliczka. Ofelia chętnie się poczęstowała. Czarnidełko nawet nie zainteresowana - ale ona tylko surowiznę toleruje.
Królik... Wieki nie jadłam... Gęsi zresztą też...

[PixieDixie]

Oooo perliczka. Też jeszcze nie robiłam ale mam w planach.

Królik wyszedł na dwa dni. Dobry, podziubalam, chociaż ja mam psychiczną jednak blokadę.
Ale mąż był zachwycony.

[Dyktatura]

Ja królika bym zjadła ale Ł. miłych futerek nie jada.