Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 45 !

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven


Post » Nie lip 01, 2018 8:15 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Ewa L. pisze:Już jesteśmy.
Zważywszy , że poszłam spać o 2 w nocy obudziłam się dziś po 5 i nie mogłam już usnąć. Jak zwykle bardzo przejmowałam się dzisiejszą wyprawą. Nie chodziło mi nawet o samą wizytę ale o fakt ,że będę musiała złapać Polę tocząc z nią zaciekłą bitwę by umieścić ją w transporterku. Nie muszę dodawać ,że oczywiście Pola mnie nie zawiodła. :twisted:
Umówiona byłam z mamą na 8 rano bo od 8 lecznica jest otwarta więc wolałam iść i mieć to z głowy. Koło 8 zaczęłam szykować transporterki i to wzbudziło niepokój wśród dziewczyn. Zuzia na wszelki wypadek siedziała w szafie a Pola omijała mnie szerokim łukiem tylko łypiąc na mnie okiem. Kiedy przyszła mama rozpoczęła się akcja transporterek.
Pola oczywiście uciekała przede mną gdzie pieprz rośnie a gdy zobaczyła ,że trzymam w ręku kocyk zaczęła na mnie prychać i syczeć machając uzbrojoną w ostre pazury łapką. Postanowiłam podejść ją w inny sposób. Wiem ,że uwielbia jak jeździ się po niej rolką do kłaczków tą z klejącym papierem. Wzięłam więc rolkę do ręki i zaczęłam czyścić sobie bluzkę z sierści. Pola zainteresowana wyszła z kryjówki pod drapakiem czekając aż przejadę rolką po jej boczkach i grzbiecie. Kilka razy przejechałam po grzbieciku rolką i pola wyluzowała się wyginając się na wszystkie strony. Wtedy wzięłam ją na ręce i zaczęłam głaskać , całować po łebku i mówić do niej. Po chwili owinęłam ją kocykiem i chciałam wsadzić do transporterka. Niestety to mi się nie udało bo transporter zsuwał mi się z krzesła a mama zamiast go przytrzymać dotykała go dwoma palcami. Wkurzyłam się bo było tak blisko. Wiem ,że mama boi się Poli ale miała trzymać tylko transporter.
Miałam już odpuścić myśląc trudno nie udało się. Otworzyłam balkon na oścież bo było mi gorąco i brakowało mi tchu po tych całych gonitwach. Pola wyskoczyła od razu na balkon. Trzymając w ręku kocyk wyszłam za nią na balkon zamykając za sobą drzwi. Pomyślałam spróbuję jeszcze raz. Chwilę się poganiałyśmy aż w końcu udało mi się ją zawinąć w kocyk i dobrze złapać. Weszłam do pokoju , wsadziłam ją w transporterek i zamknęłam. Tym razem mama dobrze trzymała ale i tak Pola poczęstowała ją pazurem raniąc w palec.
Kiedy Pola już była zapakowana z Zuzią nie było już problemu.
Kiedy wyszłyśmy z domu zaczął się koncert na dwa głosy. Prowodyrem tym razem była Zuzia a Pola jej odpowiadała.
Poszłyśmy do tramwaju a dziewczyny dalej prowadziły między sobą dyskusję . Jedna miałknęła a druga jej odpowiadała i tak cały czas do puki nie wysiadłyśmy z tramwaju. Ludzie się przyglądali i tylko uśmiechali.
Moje prośby zostały wysłuchane i pierwszą osobą którą zobaczyłyśmy była nasza ulubiona pani Kasia. To jedyna osoba w całej lecznicy która jest w stanie okiełznać Polę, pobrać jej krew, obciąć pazury i podać tabletkę.
Podczas wszystkich zabiegów Pola była bardzo wstrzemięźliwa w eksponowaniu swojego charakterku i wszystko poszło sprawnie i szybko. Zważyłyśmy ją i okazało się ,że przez rok przybyła kolejne 100 g i obecnie waży 6,60 kg.
Z Zuzią to już bułka z masłem była. Była spokojna jak zawsze wtulając się we mnie. Po miauczała nawet do Kasi za co została wycałowana w łepek. Pazurków nie trzeba było obcinać bo zrobiłam to kilka dni wcześniej.
Zuzia również została zważona i tu przeżyłam szok i zaczęłam się martwić . Waga Zuzi to 2,45 kg czyli o 750 g mniej niż w zeszłym roku. :(
Gdy 7 lat temu ją adoptowałam ważyła 3,30 kg. Było już tak , że jej waga osiągnęła 3,50 kg. Dwa lata temu ważyła znów 3,30 kg, w ubiegłym roku 3,20 kg a w tym 2,45 kg. Zauważyłam , że nie ma już tak wystających boczków i nawet biorąc ją na ręce czułam ,że jest lżejsza ale nie ,że aż tak. Przez ten rok nie zauważyłam nic niepokojącego w jej zachowaniu. Ma apetyt i je - wciąga swojego musika i podjada Poli Felixa , więcej biega , skacze na najwyższą półkę na drapaku najwyższym z tych które do tej pory miały. Częściej się ganiają z Polą - może to powód utraty wagi ?
Jutro się wszystkiego dowiem bo jutro będą wyniki.
Tym razem zrobiłam im cały pakiet badań geriatrycznych. Ponieważ Pola skończyła 7 lat a Zuzia ma 11 lat obie podchodzą już pod seniorki więc takie dogłębne badania się przydadzą . Oprócz nerek i wątroby zobaczymy też co się dzieje z tarczycą i miejmy nadzieję ,że spadek wagi u Zuzi nie jest nią spowodowany.
Powrót nie nastręczał już problemów i szybko wróciłyśmy do domu na śniadanko.
Stałam się lżejsza o 426 zł ale cóż zdrowie dziewczyn najważniejsze a 10 - ty już blisko. :mrgreen:
Dlatego kochane cioteczki trzymajcie kciuki za jutrzejsze wyniki oby nic złego nie wykazały. :201494 :201494 :201494


Dopiero teraz doczytuję co u Was. Wydaje mi sie ,ze Zuzia za duzo schudła w ciagu roku, praktycznie to spadek o 1/4 i nie jestem przekonana czy to jej spowodowane jej aktywnoscią, bo to jednak dama w powaznym wieku a nie mały kociak :) Chyba powinnas ją dobrze obserwować, bo jak to mówią nie wyniki chorują tylko pacjent.
Duzo mizianek dla koteczek :201461 :201461 :201461 :201461 :201461 :201461 :201461 :201461
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76497
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie lip 01, 2018 9:31 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Mój tata przy pierwszych objawach przeziębienia moczył nogi w ZIMNEJ wodzie i o dziwo - to pomagało, objawy się cofały :twisted: Ale nikomu tego nie polecam.
A Zuzieńkę trzeba oczywiście obserwować, tak na wszelki wypadek.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70709
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lip 02, 2018 7:16 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Ufff, doczytałam.
Ewcia, mam nadzieję, że już Ci przeszło jakiekolwiek choróbsko i jest już ok :ok:

Miłego dnia :1luvu:

Ziemosław

Avatar użytkownika
 
Posty: 4978
Od: Śro paź 18, 2017 18:55
Lokalizacja: Borowa :)

Post » Pon lip 02, 2018 18:39 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Niestety mam złe wieści. :(
Dziś miałam rozpocząć pracę po urlopie. Niestety do pracy nie dotarłam bo zadzwoniła mama , że znalazła tatę leżącego w łazience bo się przewrócił . Nie było jej w domu bo pojechała odebrać swoje wyniki a gdy wróciła zastała go leżącego. Zadzwoniła po pogotowie i po mnie . Jak przyszłam pogotowie już było i po zbadaniu lekarz stwierdził ,że to najprawdopodobniej udar. Zabrali go do szpitala im. Kopernika dokładnie tego samego w którym rok temu też w lipcu przechodziłam zabieg operacyjny. Od razu zrobili mu TK który potwierdził udar.
Lekarz przedstawił nam dwie opcje leczenia . Pierwsza to leczenie trombolitarne ( czy jakoś tak bo dokładnie nazwy nie pamiętam ) polegające na podaniu leków które rozpuściłyby skrzeplinę która urwała się w mózgu zatykając naczynia. Leczenie to stosuje się w ciągu 4,5 godz od zdarzenia a w naszym przypadku określenie kiedy mu się to stało było trudne bo mamy w domu nie było a z tatą kontakt był utrudniony. Mama przez zdenerwowanie też nie umiała określić o której wyszła z domu i widziała go w dobrej kondycji i o której wróciła choć to szybciej bo pobiegła po pomoc do sąsiada. Niestety trudność w określeniu czasu i oczekiwanie na wyniki badań sprawiły ,że na tę metodę było już za późno. Tatę zakwalifikowano to zabiegu chirurgicznego usunięcia skrzepu. Jednak i od tego odstąpiono bo ryzyko krwawienia było zbyt duże zwłaszcza jak w badaniach wyszło ,że ma bardzo zwężoną aortę szyjną . Jutro ma konsultować go chirurg naczyniowy i chcę być przy tym więc poprosiłam o dzień wolny w pracy który dostałam. W środę idę na noc więc w dzień mogę do niego jechać i w czwartek bo też mam wolne w piątek i sobotę pracuję a w niedzielę znów mam wolne.
Zobaczymy co powie jutro chirurg . Lekarz mówił ,że ten niedowład lewej ręki i nogi może mu się cofnąć ale i tak nie będzie już tak sprawny jak przed udarem. Jest bardzo niespokojny , nie chce sikać w pampersa którego ma założonego bo nie może wstawać, wierci się i kręci . Ma kłopoty z jedzeniem a właściwie z przełykaniem .
Po prostu jestem przerażona tym wszystkim.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lip 02, 2018 18:53 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Mam nadzieję, że lekarze są dobrzy
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon lip 02, 2018 19:00 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Ewcia, duże kciuki dla Ciebie i rodziców :1luvu:

Ziemosław

Avatar użytkownika
 
Posty: 4978
Od: Śro paź 18, 2017 18:55
Lokalizacja: Borowa :)

Post » Pon lip 02, 2018 19:32 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

O matko :( Ewcia jestem z Tobą! Przytulam mocno i trzymam kciuki za Tatę! :ok: :1luvu:

AgaS1987

 
Posty: 3677
Od: Wto mar 12, 2013 9:33


Post » Pon lip 02, 2018 19:53 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Trzymaj się i kciuki za Tatę,
Obrazek

muza_51

 
Posty: 2324
Od: Pon paź 04, 2010 10:04
Lokalizacja: Jarosław

Post » Pon lip 02, 2018 20:24 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Jejku! Doczytałam. Trzymam kciuki i ciepłe myśli przesyłam.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35307
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pon lip 02, 2018 20:30 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Ewciu bądź dzielna. Jestem myślami z Tobą. :ok:
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18203
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

Post » Pon lip 02, 2018 21:23 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Dzięki dziewczyny.
Musi być dobrze bo innego rozwiązania nie widzę.
Kciuki i ciepłe myśli są bardzo potrzebne zwłaszcza , że pierwsza doba jest najbardziej decydująca.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź


Post » Pon lip 02, 2018 23:41 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Tata bedzie chodził, bądź dobrej myśli, trzeba czasu i rehabilitacji, to nic ze moze nie tak sprawnie jak dawniej, ważne że ma teraz opiekę. Serdeczne myśli dla Ciebie i Mamy!

Anna2016

 
Posty: 11646
Od: Pt lut 12, 2016 17:41

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasia.winna, puszatek i 812 gości